Straszna nerwowość co do terminów tu panuje. Kochani, czy Wasze jedyne źródło książek to wydawnictwa? Ja rozumiem, że współpraca to rzecz dla blogera ważna ale istnieją biblioteki, księgarnie, wymiany. Zrozumcie, że "recenzent" z trzema recenzjami nie jest wiarygodny i tak jak do pracy trzeba być przyjętym na podstawie wykształcenia tak i tutaj trzeba włożyć pewien wkład w jakość bloga. Spokojnie, zdążycie się nałapać nowości, które będą Wam bokami wychodzić i które będzie przeklinać po wsze czasy.
Proszę nie bić - nie piszę tego by być złośliwą. Cieszcie się ze współprac ale nie popadajcie w paranoje, nie stresujcie się i nie wyczekujcie nerwowo przesyłek. Wszystko co ma przyjść, przyjdzie :)