Avatar @jatymyoni

@jatymyoni

Bibliotekarz
170 obserwujących. 217 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj około 6 godzin temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
170 obserwujących.
217 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj około 6 godzin temu.

Cytaty

Całe marzenie o demokracji (...) sprowadza się do podniesienia proletariatu na poziom głupoty osiągnięty przez mieszczaństwo.
Jakąż okropną rzeczą jest życie, prawda? Jest jak zupa, w której pływa mnóstwo włosów. A jednak trzeba to przełknąć.
Flaubert nie wierzył w postęp; zwłaszcza w postęp moralny, jedyny, jaki się liczy. Wiek, w którym przyszło mu żyć, był głupi; nowy wiek, który wyłonił się wskutek wojny francusko-pruskiej, miał być jeszcze głupszy.
Książki to nie życie, choćbyśmy nie wiem jak tego pragnęli.
Literatura zawiera w sobie politykę, nie zaś odwrotnie. (...) Powieściopisarze, którzy uważają swoją twórczość za instrument polityki, moim zdaniem poniżają literaturę i niemądrze uwznioślają politykę. Nie, nie twierdzę, że powinno się im zabronić posiadania własnych opinii politycznych lub głoszenia politycznych twierdzeń. Chodzi po prostu o to, że część swojej pracy powinni nazwać po prostu dziennikarstwem. Pisarz, który uważa, że powieść to najodpowiedniejsze miejsce do składania deklaracji politycznych, jest zwykle złym powieściopisarzem, złym dziennikarzem i złym politykiem.
Nie wyobrażaj sobie, że sztuka to coś, co ma łagodnie podtrzymywać na duchu i dodawać wiary w siebie.Sztuka to nie brassière. W każdym razie nie w znaczeniu angielskim, a więc nie biustonosz. Ale nie zapominaj, że po francusku brassière to kamizelka ratunkowa.
Sekret szczęścia polega na tym, żeby być szczęśliwym teraz.
Honory przynoszą dyshonor, tytuły poniżają, urzędy ogłupiają.
Być głupim, samolubnym i w dobrym zdrowiu to trzy warunki szczęścia - aczkolwiek jeśli brak głupoty, pozostałe są bezużyteczne.
Książki nadają sens życiu. jedyny kłopot polega na tym, że nadają sens życiu innych ludzi, nigdy zaś twojemu.
Nie umrzesz, dopóki ktoś Cię kocha, zapamiętaj to sobie.
– Jak się czujesz? – zapytałem.
– Złamałeś mi nos, chyba nogę i na pewno rękę – odpowiedział po chwili. – A ty?
– Znacznie lepiej – rzuciłem. – Żebra mam raczej całe.
– Nie powinienem być dla ciebie miły. Nie powinienem ci odpuszczać. Powinienem ci po prostu zapierdolić.
– Powinieneś – zgodziłem się. – Nie warto być miłym. – Nie warto.
– Zadzwonić ci po karetkę? – zapytałem.
– No chyba.
– Zadzwonię.
Mierny, bierny, ale wierny – złota reguła, która sprawdzała się również w polskiej policji.
– Fajny tatuaż – powiedziałem.
Odwróciła się do mnie i posłała mi pytające spojrzenie. (...)
– Niebanalny.
– Aha.
– Co to za kwiaty? (...)
– A co? Interesujesz się ogrodnictwem? – zapytała kpiąco.
– Raczej tatuażami.
– O! Masz jakieś?
– Nie.
– Czemu? Boisz się?
– Nie, ale po co obklejać ferrari naklejkami?
Człowiek to zwierzę dzienne, jego naturalną reakcją na zapadającą ciemność jest znalezienie schronienia i doczekanie świtu. Jasne, energia elektryczna wiele zmieniła, ale ani biologii, ani milionów lat ewolucji nie da się oszukać. Noc jest
porą odpoczynku. Człowiek potrzebuje długiego treningu, żeby nauczyć się funkcjonować nocą równie dobrze jak za dnia.
– To dlaczego nam pan pomaga, skoro pan nas nie zna?
– Nie wiem. Chyba dlatego, że kiedyś umarłem.
– Umarł pan?
– Tak, na chwilę. Na niecałe pięć minut.
– I co?
– I chyba teraz mniej się boję. Już mam to za sobą. Wiem, co mnie czeka. Łatwiej dzięki temu podejmować decyzje. Oby te właściwe.
Kazik miał pecha. Przewrócił się i uderzył czołem o pocisk z obrzyna. Raczej niewiele nam powie.
– Był pan kiedyś na polowaniu?
– Nie – przyznałem.
– Wie pan, dlaczego myśliwy zawsze mówi „farba”, a nie „krew”?
– Nie.
– Bo jesteśmy hipokrytami. Opowiadamy, że zwierzę przyjęło kulę, jakby dostało prezent. Kładziemy, zamiast zabijać, kłujemy, zamiast dobijać, a konstrukcję, z której strzelamy do zwierzyny, nazywamy amboną, jakbyśmy byli w jakimś kościele, a nie w lesie.
– Do czego pani zmierza?
– Tylko do tego, że kiedy człowiek przyzwyczai się do takiego dwójmyślenia, to naprawdę niewiele trzeba, by przy zmrużonych powiekach zobaczyć dzika, a nie człowieka.
Jedna z zasad dobrego planowania mówi, żeby liczyć na najlepsze, ale przygotować się na najgorsze. Czasami jednak na najgorsze nie da się przygotować – z braku czasu, sił lub zasobów. Wtedy trzeba po prostu mieć nadzieję na łut szczęścia.
-Zdaje się... lub raczej... rzecz w tym, że niekiedy, niekiedy sprawy wydają się przekraczać nasze pojmowanie, moja droga, i niesprawiedliwe realia polegają na tym, że te zdarzenia, tak dla nas nielogiczne, pozbawione wszelkich przyczyn, jakie moglibyśmy im przypisać, są dokładnie tym, czym są, i niestety niczym więcej. Jestem przekonany, głęboko przekonany, że jest to najboleśniejsza świadomość, z jaką każdy z nas musi żyć.
Powiedziała: »Wybacz mi, że jestem marzycielką«, a on ujął jej dłoń i odrzekł:
»Wybacz, że nie zjawiłem się wcześniej, by marzyć z tobą«”.
Kiedy ktoś, dla kogo człowiek ma być najważniejszy, go zostawia, osoba ta robi się nieco beztroska. Najlepszym, co możemy zaoferować, jest trwałość. Być oparciem, gdy będzie nas potrzebować, niezależnie od tego, na czym ma to polegać.
... lepiej przez lata mieć wspomnienia, które czasem bolą, niż nie mieć ich w ogóle.
... śmierć nie zawsze jest karą, a czasem nagrodą za uwolnienie kogoś od cierpienia.