Aga mi chodzi o to że po prostu aż mną telepie że nie kasują faktycznie krzywdzących wypowiedzi tylko takie które do jakiś tam negatywnie nawiązują. ja tylko zarzuciłam autorce recenzji że jak nie skapnęła się o co chodzi to ciężko u niej z czytaniem ze zrozumieniem i że powinna zacząć myśleć przy czytaniu... I to bardzo delikatnej oprawie. Trafia mnie jak zarzucają mi tworzenie fake konta :/
Właśnie mi się dostało cytuję "Proszę nie tworzyć sztucznych kont w naszym serwisie tylko po to, by personalnie obrażać jednego z naszych użytkowników oraz sztucznie podbijać poziom książki. Nie godzi się robić takich rzeczy. I my na to zgody nie wyrażamy. Wszystkie kolejne tego rodzaju próby od razu będą wychwytywane, a sztuczne komentarze kasowane."
O toooo będzie dooobre ja chcę takie usprawiedliwienia!
Tak w ogóle moja polonistka zobaczyła przechodząca z rąk do rąk książkę i też sobie zażyczyła... wczoraj się dowiedziałam że również uważa książkę za coś świetnego
romemłane ciule nie są w moim typie, zresztą kto by tam chciał o takich czytać? Książka powinna mieć charakterek i być z pazurem, wtedy jest wciągająca, szybko się czyta. Potem jest ten zdziw kiedy patrzysz na zegarek a tu... O Mój Boże! Jak to 5 nad ranem??? ale przecież ja za godzinę muszę wstać! Tak tak, dokładnie tak było, przez ciebie spałam na lekcjach chyba nawet jakaś jedyna wpadła...
Co tam się będziemy przejmować na topie czy nie, twoja książka aż oślepia swą zajebistością, a ta nietypowa narracja tylko to potęguje, między innymi dzięki temu książka zapada w pamięć.
Bohaterowie nietuzinkowi, każdy inny, ma swój charakter żadnych "ciepłych kluch" się tam nie można dopatrzeć, w dalszym ciągu moim idolem pozostaje Prince (no dobra after Koshe) mam nadzieję że w drugiej ...
ha utarta ścieżka... dobry żart, nie potrafię opisać co jest innego, nie jestem polonistą ani nawet humanistą (dajcie mi cyferki!), ale jest zdecydowanie inna od wielu pozycji które czytałam. Wydaje mi się że ma na to wpływ sposób narracji...
Poza Anne Rice i Pilipiukiem wymieniacie tu raczej książki z działu młodzieżowego i to takiego bardzo infantylnego. Raz wspomniano Hamilton swego rodzaju serie-biblię gatunku paranormal romance, widziałam też Ward, czy poza "Domem Nocy" i "Zmierzchem" naprawdę nie kojarzycie wampirów z niczym innym??? Te książki a także "Wampiry z Morganville" to książeczki dla nastolatek do 12 roku życia. O wspom...