Achtnacht

To książka z gatunku tych, które zaczynają się fatalnie a potem jest coraz gorzej. Nie lubię takich, męczą mnie. Pomysł wyeksploatowany. Ileż już filmów się oglądało i książek czytało o ściganej parze, którą wszyscy chcą zabić. Gdy tylko zaczęłam „Noc ósmą” czytać, chciałam ją jak najszybciej skończyć. Wreszcie dobrnęłam do zakończenia, które okazało się absurdalne. Szkoda czasu. Chyba nie przekonam się do Fitzka.

Do tej pory jakoś z Panem Fitzkiem nie było mi po drodze. I to był błąd. Autor pisze tak jak lubię, akcja jest szybka i zwarta, nie ma zbędnych opisów, rozważań, chociaż pomysł na fabułę wydaje się taki nierzeczywisty. Ale czy aby na pewno? Autor ma niesamowitą wyobraźnię, ja zaś potrafię sobie taką sytuację w realu wyobrazić. Brrrr. Książka na prawdę mnie przeraziła, przestraszyła i pobudziła wiele emocji. Szukam kolejnej książki w bibliotece.

"... Wyobraź sobie, że wolno Ci bezkarnie zabić jednego człowieka, kogo byś wybrał?"

Mógłbyś dokonać zbrodni wiedząc, że nie poniesiesz żadnych konsekwencji? Przez jedną noc, a dokładnie dwanaście godzin będąc wyjętym spod prawa?
Dodatkowo otrzymasz nagrodę w wysokości dziesięciu milionów euro.
Wystarczy, że zgłosisz się do loterii łowieckiej Nocy Ósmej wpłacając wpisowe w wysokości 10euro i wyznaczyć jedno nazwisko.
Co zrobisz, gdy wylosowano Twoje nazwisko?
Życie Bena to pasmo porażek. Brak pracy, nie udane małżeństwo oraz wyrzuty sumienia nie pozwalają mu normalnie żyć. Gdy kolejna tragedia dotyka jego rodzinę, wydaje się że gorzej już być nie może. I właśnie wtedy w każdym programie, na każdym bilbordzie pojawia się jego twarz. To właśnie on został wylosowany podczas Nocy Ósmej.
Rozpoczyna się polowanie...

Sięgając po książki Fitzka wiem, że mogę się spodziewać nieoczekiwanego. To gwarancja doskonałej zabawy i zarwanej nocki. Tu nie ma czasu na nudę, akcja goni akcje. Tym razem inspiracją był film, który uwielbiam "Noc Oczyszczenia".
Brałam pod uwagę różne zakończenia, jednak nawet najbardziej fantastyczne scenariusze w mojej głowie okazały się błędne. Fitzek tradycyjnie zaskakuje grając na naszych emocjach.

Jeśli macie odwagę wsiąść do rozpędzonej kolejki z zardzewiałymi hamulcami to polecam.

Autor ma świetne książki, ciekawe pomysly. Ta też świetna. Polecam.

Myślę, że Fitzek jest doskonale znanym autorem dla wszystkich, którzy lubią powieści pełne napięcia i tajemnicy. Autor thrillerów jest szczególnie lubiany w Polsce, gdzie chętnie sięgamy po jego nowe książki. A mimo to “Noc Ósma” była moim pierwszym spotkaniem z tym panem (chyba, że coś z moją pamięcią nie tak). I mam mieszane uczucia. Z jednej strony wykreował naprawdę ciekawy świat, który wbrew pozorom nie jest taki nierealny, jakby mogło się wydawać. Połączył najniższe ludzkie instynkty z globalizacją, wszechobecną technologią i agresją, którą każdy z nas może obserwować na co dzień. Choć akcja rzeczywiście mnie zainteresowała, to momentami miałam wrażenie, że niektóre sceny ciągną się zbyt długo. Przez to czasami się nudziłam lub niecierpliwiłam. Jednak poza tym nie mam zarzutów, w ogólnym rozrachunku książkę polecam.