Kolejna krótka książka, w sam raz do autobusu czy tramwaju. I jak na romansidło, spodobała mi się ta historia i to uczucie, jakie powoli się rodziło pomiędzy bohaterami.
Opuścił pokój i udał się w kierunku sypialni. Większość z nich była ogołocona z mebli, lecz w jednej wisiało lustro w ramie zdobionej kwiatami, amorkami i herbami. Musiały to być herby hrabiostwa de M...