Zbiór wierszy, które Broniewski napisał po śmierci swojej ukochanej córki Anny. Uważane za najlepsze, po Trenach Kochanowskiego, literackie epitafium.
"Aniu, mówię na głos, ale cichutko, bo tak mi lepiej,
żeby się myśl najczulsza nie umknęła,
Aniu, już prawie rok, jak idą ślepi,
za tobą, któraś mi się umknęła."
"Aniu, mówię na głos, ale cichutko, bo tak mi lepiej,
żeby się myśl najczulsza nie umknęła,
Aniu, już prawie rok, jak idą ślepi,
za tobą, któraś mi się umknęła."