Apokalipsa Z: Mroczne dni

Manel Loureiro
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 6 ocen kanapowiczów
Apokalipsa Z: Mroczne dni
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 6 ocen kanapowiczów

Opis

Apokalipsa już się dokonała. Pozostał tylko jeden cel: PRZEŻYĆ! Ocaleni z apokalipsy Z docierają do jednego z ostatnich miejsc, którego nie opanowali zombi. Trafiają jednak do społeczności rządzonej przez wojskowych, pogrążonej w wojnie cywilnej, której ludność głoduje. W tych warunkach może się okazać, że ludzie są dla siebie największym zagrożeniem niż najgorsi z zombi.
Tytuł oryginalny: Apocalipsis Z: Los días oscuros
Data wydania: 2013-11-06
ISBN: 978-83-7758-499-6, 9788377584996
Wydawnictwo: Muza
Cykl: Apokalipsa Z, tom 2
Kategorie: Fantastyka, Horror
Stron: 352
dodana przez: jbutton

Autor

Manel Loureiro Manel Loureiro
Urodzony 30 grudnia 1975 roku w Hiszpanii (Pontevedra)
Manel Loureiro mieszka obecnie w Pontevedrze (Hiszpania), wykonując na co dzień zawód prawnika. W czasie studiów pracował w telewizji, początkowo jako prezenter, następnie scenarzysta, co pozwoliło mu odkryć w sobie talent pisarski. Swoją powieść „A...

Pozostałe książki:

Apokalipsa Z: Początek końca Apokalipsa Z: Mroczne dni Ostatni pasażer Apokalipsa Z: Gniew sprawiedliwych
Wszystkie książki Manel Loureiro

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Czy ja dobrze widzę, że znasz książkę Apokalipsa Z: Mroczne dni? Koniecznie daj znać, co o niej myślisz w recenzji!
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Chassefierre
2019-11-20
5 /10
Przeczytane Postapokalipsa i antyutopia wszelkiego rodzaju Literatura hiszpańska Fantastyka

Pierwsza część powieści pana Loureiro - pomijając jeden szalenie naiwny zabieg (bohater kupuje panele słoneczne tuż przed Apokalipsą Zombie - ,,przypadek? nie sądzę'') - była generalnie świetna. Autor umiejętnie stopniował poczucie wszechobecnego zagrożenia, osaczenia, pułapki.

Natomiast drugi tom... przyznam, że wprowadzenie wątków pobocznych było zabiegiem w jego wykonaniu koszmarnym. To znaczy: jestem w stanie jeszcze zrozumieć potrzebę opisu dramatu siedemnastolatki, która (znowu) zostaje zdana na samą siebie. Ale, na kły Dzika Lata, do tej pory jestem pod wrażeniem bezsensowności rozdziału (tak, rozdziału!) poświęconego zombiakowi o uroczym imieniu Jaime. Podejrzewam, że Loureiro chciał w ten sposób niejako oswoić zagrożenie, które sam sobie stworzył w pierwszym tomie - chciał nadać mu cechy ludzkie, bo zaczęło się robić nieprzyjemnie (zrozumcie: jakże to tak? gnijący trup chodzi po ulicach, bez świadomości, bez myśli? a gdyby tak dać mu cząstkową świadomość? może byłoby bardziej dramatycznie? może skłoni to czytelnika do refleksji nad własnym życiem? może sprawi, że poczuje współczucie wobec tych istot?).
Cóż. Nie wyszło to, w każdym razie.

Teraz boję się, że Loureiro pod koniec - w ramach ,,happy endu'' - w cudowny sposób wyleczy wszystkie zombie, które opanowały świat i wszyscy razem stworzą wspaniałą ludzką rodzinę.

| link |
@MichalL
2020-04-19
8 /10
Przeczytane Posiadam 2019

Idąc za ciosem, wziąłem na warsztat drugą część Apokalipsy Z. Fabuła rozpoczyna się mniej więcej w tym samym miejscu gdzie skończyła się część pierwsza, więc cieszę się, że nie robiłem przerwy pomiędzy tymi książkami.

Zmieniła się nieco forma przedstawienia fabuły. Zniknęły zapiski z dziennika, a wraz z nimi daty i godziny. W pewnym momencie akcja zaczyna być prowadzona dwutorowo, dzięki czemu mamy szersze spojrzenie na sytuację. Sama akcja nie zwalnia tempa, wręcz przeciwnie. Momentami miałem wrażenie jakby Manel Loureiro rzucał coraz więcej kłód pod nogi swoim bohaterom. I kiedy już myślałem, że teraz musi nastąpić chwila oddechu, teraz już z górki - nic bardziej mylnego - leciały kolejne. Ach ta złośliwość.

Ogólnie, bawiłem się doskonale i kończąc drugi tom nie mogłem doczekać się trzeciego, a ten mam już w zasięgu ręki. Apokalipsa zombie jeszcze trwa.

| link |
@wojciechowska.am
@wojciechowska.am
2019-11-24
7 /10
Przeczytane

Dużo wolniej się rozkręcała, ale jak już się rozkręciła, to na dobre. I za szybko się skończyła. W związku z tym, że apokalipsa z zombie w roli głównej mnie przeraża, bardzo się denerwowałam, jak czytałam tą książkę ( i poprzednią też) ;) Oczywiście nie wszystko mi się podobało, np. wprowadzenie postaci kobiecych, bo jakoś nie potrafię, mimo, że sama jestem kobietą, czytać książek o tej tematyce jeśli jedną z bohaterek jest kobieta. Pamiętam, że w The Walking Dead też mi przeszkadzały niektóre dziewczyny. Poza tym książka niezła, czekam teraz, żeby mi ktoś pożyczył tom trzeci.

| link |
IL
@ilciaa87
2020-05-02
9 /10
Przeczytane
@Natula
2020-03-01
6 /10
Przeczytane Świat fantasy Zjawy, upiory i inne stwory
@eR_
2019-12-19
7 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

O nie! Książka Apokalipsa Z: Mroczne dni. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat

Pozostałe książki z cyklu

Apokalipsa Z: Początek końca
Apokalipsa Z: Początek końca
Manel Loureiro
7.8/10
Cywilizacja już nie istnieje. Nie ma Internetu. Ani telewizji. Ani telefonów komórkowych. Nie ma nic...
Apokalipsa Z: Gniew sprawiedliwych
Apokalipsa Z: Gniew sprawie...
Manel Loureiro
7/10
Trzeci tom hiszpańskiej trylogii zombie. Grupka ocalałych z zagłady wywołanej przez zombie ma mnóst...