Bez tchu

Amy McCulloch
7.1 /10
Ocena 7.1 na 10 możliwych
Na podstawie 35 ocen kanapowiczów
Bez tchu
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.1 /10
Ocena 7.1 na 10 możliwych
Na podstawie 35 ocen kanapowiczów

Opis

Sześcioro nieznajomych. Jeden morderca. I walka o przetrwanie. . . Dziennikarka Cecily Wong otrzymała życiową szansę – ma dołączyć do elitarnego zespołu, który chce zdobyć jeden z najwyższych szczytów świata.

Ale sprawy szybko przybierają niepomyślny obrót. Niewyjaśniona kradzież. Okropny wypadek. Przerażający liścik: Na górze jest morderca. Wyruszyło sześcioro nieznajomych… Ilu powróci?

„Przejmująca dreszczem gra o wysoką stawkę na dużych wysokościach. Jestem zachwycony.” – Matt Haig „Siedziałam jak na szpilkach. Obowiązkowa lektura 2022 roku.” – Sarah Pearse „Zapierająca dech, niezwykle oryginalna i emocjonująca” – „Daily Express” „Pełna napięcia, mrożąca krew w żyłach i przerażająca” – Claire Douglas „Wstrząsająca, obrazowa i zupełnie wyjątkowa” –Abigail Dean


Data wydania: 2023-01-25
ISBN: 978-83-67510-29-5, 9788367510295
Wydawnictwo: Luna
Kategoria: Sensacja Thriller
Stron: 416
dodana przez: Vernau

Autor

Amy McCulloch
Urodzona w 1986 roku w Wielkiej Brytanii
Amy McCulloch jest kanadyjską autorką pochodzenia chińskiego. Bez tchu to jej debiutancki thriller, który stał się światowym bestsellerem i otrzymał nagrodę National Outdoor Book Awards. W swoim dorobku Amy ma również osiem książek dla dzieci i powi...

Pozostałe książki:

Bez tchu Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek... Two for Joy. Stowarzyszenie srok. Słońce o północy One For Sorrow
Wszystkie książki Amy McCulloch

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Na szczycie... ty możesz być następną ofiarą...

17.05.2023

"Jeszcze nigdy nie widziała tylu gwiazd. Przed sobą zaś miała Manaslu. Masywny szczyt odcinał się złowieszczą czernią na tle roziskrzonego nocnego nieba. Dominował na horyzoncie, sięgając niebios, otoczony gwiazdami jak koroną." Gdy tylko zobaczyłam okładkę książki "Bez tchu", od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Wielokrotnie już pisałam, ... Recenzja książki Bez tchu

@maciejek7@maciejek7 × 30

Czy w strefie śmierci może kryć się morderca?

11.02.2023

Powoli. Krok za krokiem. Oddychaj. Wdech, wydech. Trzask. Gwizd. Co to mogło być? Nie rezygnuj, idź dalej. Chyba coś jest nie tak z tlenem, bo coraz gorzej Ci się oddycha. Jesteś już tak blisko. Jeszcze kilka kroków i będziesz na szczycie. Udało się. Robisz pamiątkowe zdjęcie na dowód, że mimo przeciwności dałaś radę. Co to za postać? Czy morderca... Recenzja książki Bez tchu

@aalexbook@aalexbook × 6

Spory potencjał

12.02.2023

Mimo że kocham góry, nigdy nawet nie myślałam o tym, żeby się wspinać po skałach, ani tym bardziej, żeby robić to w zimie. Nie byłabym też gotowa na to, by postawić wszystko na jedną kartę, tak jak bohaterka powieści "Bez tchu". Muszę przyznać, że nie miałam o Cecily dobrego zdania. Jej motywacja była dla mnie tak absurdalna, że czułam wewnętrzny ... Recenzja książki Bez tchu

Czy postawilibyście wszystko na jedną kartę, żeby przeprowadzić wywiad swojego życia?

15.04.2023

W różne miejsca przenosiłam się wraz z książkowymi bohaterami, ale w wysokie góry, takie jak Manaslu w Himalajach jeszcze nie. Pierwsza wyprawa okazała się niezwykle udana. Duża tu zasługa Amy McCulloch, autorki kryminału „Bez tchu”. Czy postawilibyście wszystko na jedną kartę, żeby przeprowadzić wywiad swojego życia? Czy zaryzykowalibyście zdrow... Recenzja książki Bez tchu

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Anjo
2023-02-26
6 /10
Przeczytane ✅Góry małe i duże.... ✅Kryminał, sensacja, horror, thriller.

Wstrząsająca, pełna napięcia jazda bez trzymanki, przerażająca, wyjątkowa... Takie hymny pochwalne nie robią na mnie żadnego wrażenia, bo zdążyłam się już przyzwyczaić, że mało kiedy są one zgodne z prawdą, czego nie mogę powiedzieć o tej górze z okładki (która jest jak najbardziej prawdziwa), no bo przecież skoro jest góra, to taki góromaniak jak ja, musi to przeczytać. I przeczytał. Oczekiwania były spore ale trochę jednak spaliły na panewce....

Opis na okładce sugeruje jakis mrożący krew w żyłach, thriller. Niestety, nie jest to rodzaj thrillera, który lubię. Owszem, czuło się jakiś minimalny dreszczyk emocji, ale żadnego mrożenia krwi w żyłach nie było. Akcja toczy się tu bardzo powoli, bez żadnych zaskakujących zwrotów, skupiając się w znacznej mierze na opisach majestatycznej przyrody, wymuszającej na alpinistach szacunek dla gór, trudów codziennej wspinaczki, mozolnej i okupionej poświęceniem, które zrozumieją tylko pasjonaci górskich aktywności. Intryga kryminalna nie jest niezbyt skomplikowana i nie zakończyła się dla mnie w sposób zaskakujący, ponieważ zbyt szybko wytypowałam sprawcę, co - niestety - popsuło mi całą zabawę.

Dobrze się czyta, ale dla mnie - wymagającego czytelnika - szału nie było.

× 15 | link |
@coolturka104
2023-02-19
8 /10
Przeczytane

Powieść "Bez tchu" stanowi doskonały balans między wyśmienitą rozrywką a wiedzą na temat współczesnego himalaizmu.

Dziennikarka Cecily Wong dołącza do ekipy zamierzającej zdobyć jeden z najwyższych szczytów świata — Manaslu,Górę Ducha. Na wyprawę wyrusza sześcioro nieznajomych i morderca. Ilu powróci?

Uwielbiam książki i filmy na temat wypraw wysokogórskich, są one dla mnie przerażające i fascynujące zarazem. Spektakularne opisy przyrody zawsze zapierają mi dech. O wszystkim, co ma tu miejsce, czytam z prawdziwą zgrozą, bo sama nigdy w życiu nie odważyłabym się na nic podobnego. Cały czas zadaję sobie pytanie: co popycha człowieka do tak ekstremalnych czynów?

Postacie są niezwykle barwne i intrygujące. Główną bohaterką jest Cecily, dla której ta wyprawa stanowi jej zawodowe "być albo nie być", zainwestowała w nią wszystkie pieniądze. Jeśli chodzi o resztę bohaterów, to dominuje tu piekielnie ambitny Charles McVeigh, który w ciągu roku zdobył trzynaście najwyższych szczytów świata, a ten ma być ostatnim. To wyczyn bez precedensu, który zrobi z niego legendę. Dwoje zupełnie różnych ludzi, ten sam cel — zdobyć szczyt.

Amy McCulloch, na własnej skórze doświadczyła tego, o czym pisze, gdyż zdobyła Manaslu. Dlatego nie dziwi niezwykła precyzja, z jaką oddała nie tylko wszystkie emocje, ale i warunki pogodowe, codzienne czynności, które takiej wyprawie towarzyszą. Jestem w szoku, na ile poświęceń gotowi są ludzie, byle osiągnąć cel. To nie ty...

× 3 | link |
@kryminal_na_talerzu
2023-01-31
8 /10

Książka Amy McCulloch „Bez tchu” to połączenie opisu wspinaczki wysokogórskiej z dosyć klasyczną intrygą kryminalną. Autorka sama w 2019 roku wspięła się na górą Manaslu w Nepalu - ósmą najwyższą górę świata i właśnie z tego doświadczenia korzystała pisząc tę historię. Książka rewelacyjnie oddaje wspinaczkę na Manaslu pod względem technicznym (jakie są etapy, jakie przeszkody się spotyka, jak się je pokonuje), emocjonalnym (jak zmienia się postrzeganie rzeczywistości nie tylko w zderzeniu z tak ekstremalną naturą, ale i psychicznie jak zmienia się funkcjonowanie człowieka na coraz większej wysokości) oraz widokowym. Do tego dochodzi zagadka kryminalna, której napięcie budowane jest spokojnie w pierwszej części, by w drugiej w pełni się rozwinąć i trochę namieszać w głowie czytelnika, co udaje się tym sprawniej, że ciężko rozróżnić co jest prawdą, a co wpływem coraz mniejszej ilości tlenu, a zatem możliwych halucynacji bohaterów… Kreacje postaci zbudowane są dobrze, mamy tu grupę liczącą kilka różnych charakterów, ale to postać kobieca, dziennikarki Cecily jest tą główną z perspektywy, której poznajemy historię. I to ona przechodzi tu największą wewnętrzną przemianę, którą z przyjemnością się obserwuje. Dla mnie największym plusem książki jest to zderzenie człowieka z ekstremalną naturą i to, jak coś takiego zmienia perspektywę. To była satysfakcjonująca lektura! Czekam na kolejną powieść autorki!

× 3 | link |
@czytanie.na.platanie
2023-04-05
8 /10
Przeczytane Przeczytane 2023 Posiadam

Wspinaczka na jeden z najwyższych szczytów świata sama w sobie jest przedsięwzięciem niebezpiecznym i szalenie wymagającym szczególnie dla osoby niedoświadczonej. A jeśli prócz zmagań z nieprzewidywalną naturą, własnymi ograniczeniami fizycznymi i psychicznymi przyjdzie jeszcze podjąć grę z bezwzględnym mordercą, to już jest przepis na idealny i niepokojący thriller.

Takim właśnie okazał się „Bez tchu” Amy McCulloch, którego klimat mroził mnie i rozpalał naprzemiennie. Autorka prowadzi nas w surowe i zdradliwe piękno natury z lodowymi wodospadami, stromymi ścianami i głębokimi przepaściami, gdzie jeden nieostrożny krok może okazać się tym ostatnim. Jednak to nie natura okazuje się w tym starciu zabójcza, a człowiek ze swoimi mrocznymi instynktami.

Pojawiające się od początku wyprawy budzące niepokój zdarzenia i sygnały w reporterce Cecily Wong wywołują nie tylko narastający lęk, ale i potrzebę uzyskania odpowiedzi. Jej dociekliwa dusza karze jej pytać, węszyć i doszukiwać się wyjaśnień. Zdobycie szczytu jest dla niej sprawą ambicjonalną, ponadto od wywiadu z legendą wspinaczki i relacji z ekspedycji zależy jej dalsza kariera, więc mimo ogromnych obaw wycofanie się nie wchodzi w grę. Czy jednak zdaje sprawę, z czym przyjdzie jej się zmierzyć?

Psychologia postaci, prócz niesamowitości górskiego klimatu jest zdecydowanie najmocniejszą stroną tej powieści. Poznanie motywacji bohaterów, tego co popycha ich do przekraczania własnych granic, mierzenia...

× 2 | link |
CZ
@czytac.lubie
2023-02-04
8 /10
Przeczytane Posiadam

"Bez tchu" to doskonała lektura, gdzie dostajemy ogrom wiedzy o zdobywaniu ośmiotysięczników. Autorka zabiera czytelnika na Manaslu w Nepalu. Sama, jako najmłodsza Kanadyjka, zdobyła ten szczyt.

Poznajemy historię dziennikarki Cecily Wong, która została zaproszona do zespołu przez znanego alpinistę, by zdobyć jeden z najwyższych szczytów świata. W czasie wyprawy giną ludzie – wyruszyło sześcioro, a ilu powróci? W czasie wspinaczki Cecily dostaje informację "Na górze grasuje morderca".

"Bez tchu" to trzymająca w napięciu historia, opowiadająca o trudzie wypraw na ośmiotysięczniki. Czujemy emocje bohaterów towarzyszące im w czasie wspinaczki, gdy śnieg, mróz, lawiny i wiatr utrudniają poruszanie na szlaku oraz znak daje jeszcze choroba wysokościowa. Akcja powieści rozkręca się powoli, by przyśpieszyć w końcowych rozdziałach.

Zachęcam do lektury! Siedząc wygodnie w fotelu, udajcie się na niebezpieczną wyprawę!

× 2 | link |
@zaczytanaangie
2023-02-12
7 /10
Przeczytane

Mimo że kocham góry, nigdy nawet nie myślałam o tym, żeby się wspinać po skałach, ani tym bardziej, żeby robić to w zimie. Nie byłabym też gotowa na to, by postawić wszystko na jedną kartę, tak jak bohaterka powieści "Bez tchu". Muszę przyznać, że nie miałam o Cecily dobrego zdania. Jej motywacja była dla mnie tak absurdalna, że czułam wewnętrzny sprzeciw podczas lektury, a jej infantylne zachowania doprowadzały mnie do takiego szału, że musiałam robić przerwy, żeby ochłonąć. Nie lubię oceniać bohaterów, ale kiedy czytam o kimś, kto ryzykuje życie, by napisać artykuł, a w zasadzie utrzeć tym nosa swojemu byłemu, to trudno nie uznać takiej osoby za nieodpowiedzialną, dyplomatycznie określając. Ta książka uświadomiła mi, że ryzykowała nie tyle sama, a stanowiła też zagrożenie dla pozostałych uczestników wyprawy.
"Bez tchu" to historia, której opis rozpalił moją wyobraźnię. Motyw zamkniętego pokoju na otwartej przestrzeni to coś, czego z pewnością jeszcze nie było i chciałam się przekonać, co z tego wyszło. Cóż, na pewno dobry thriller, choć potencjał wydawał się być większy. Fabuła długo się rozkręcała, początkowo pasowała raczej do powieści przygodowej, ale dla laika takiego jak ja, stanowiła ciekawe wprowadzenie do świata wspinaczki wysokogórskiej. Zakończenie wyszło z jednej strony bajkowo, z drugiej tak naprawdę go nie ma, bo po ponad czterystu stronach nie wszystko tak ostatecznie się wyjaśniło. I tego mi właśnie zabrakło, jakiegoś mocnego akcentu zamykające...

× 1 | link |
@ewela_czyta
2023-02-02
7 /10

"Czy może być lepsza kryjówka dla mordercy niż miejsce zwane strefą śmierci". O tym, czy jest takie miejsce, przekona się na własnej skórze dziennikarka Cecily, która otrzymała życiowa szansę. Ma dołączyć do elitarnego zespołu, który chce zdobyć jeden z najwyższych szczytów świata.

Przygotowania, dreszczyk niewiadomej, emocje przed wyprawą. Wszystko idzie w jak najlepszym porządku. Do czasu, aż nie zaczynają dziać się dziwne rzeczy, kradzieże, okropny wypadek, a nawet liścik z ostrzeżeniem, że na górze jest morderca. Co jeszcze może się przydarzyć? Wyruszyło ich sześcioro, a ilu powróci?

"Bez tchu" to wciągający, pobudzający wyobraźnię thriller, który zabiera czytelnika w niebezpieczną podróż, gdzie człowiek nie zawsze wygra z żywiołem. Sześcioro ludzi podejmuje się dokonania czegoś, wręcz niemożliwego, gdy pogoda zawodzi, jest silny mróz i jeszcze pewna osoba, która was obserwuje i czyha na odpowiedni moment by zadać cios.

Powiem szczerze, że pierwszy raz czytam taką książkę o wspinaczce wysokogórskiej i jestem pod wrażeniem jej lekkości i dopracowania. Czyta się tak jak byś tam był i przeżywał pierwsze podejścia do trudnej drogi wraz z bohaterami. Pierwsze zabójstwo, ich emocje, ich wysiłek, dążenie do osiągnięcia celu, walka o przetrwanie.

Na początku nie miałam pojęcia, kto mógłby stać za morderstwem. Moje podejrzenia zmieniały się wielokrotnie, na początku źle typowałam. Końcówka książki daje sporo emocji, zaskakuje, napięcie rośn...

× 1 | link |
MA
@magda.panus
2023-01-30
9 /10

Dziennikarka Cecily staje przed szansą życiowego wywiadu. Ma okazję przeprowadzić go z Charlsem McVeigh'em. Znany alpinista, zdobywca czternastu najwyższych światowych szczytów, które pokonał w rok swoim własnym stylem.
Wywiad ma dojść do skutku po zdobyciu przez ekipę Charlsa kolejnego szczytu. Tak więc by wszystko poszło zgodnie z planem do tej ekipy dołącza także Cecily.
Od samego początku dziennikarka bacznie przygląda się całej wyprawie. Choć sama miała już do czynienia ze wspinaczką, to będzie jej pierwsza tak poważna wyprawa. Z uwagą śledzi przygotowania każdego z uczestników.
Już podczas zdobywania kolejnych obozów na górze dzieją się dziwne rzeczy. Giną kolejne osoby, rzekomo uległy wypadkowi. Ale Cecily nie przestaje drążyć tematu. W końcu dostała kilka wskazówek mówiących o tym, że na górze grasuje morderca.
Zacznę od tego, że od zawsze interesuje mnie temat wspinaczki i alpinizmu. Jestem pełna podziwu dla osób, które się na to decydują. Dla mnie jest to coś przerażającego i wyjątkowego zarazem. W książce dostajemy nie tylko ciekawie skonstruowaną fabułę godną dobrego thrillera, ale także dokładny opis zdobywania ogromnej góry. Jedno i drugie sprawiło, że wkręciłam się w tę historię od pierwszych stron. Choć początkowo słusznie typowałam mordercę to z czasem autorce udało się mnie nieraz zmylić. Na uwagę zasługują także bohaterowie, których jest sporo, ale którzy są zupełnie różni i szczegółowo przedstawieni. Zakończenie czytałam niemal Bez tch...

× 1 | link |
@Spizarnia_ksiazek
2023-02-08
Przeczytane

„Bądź co, bądź góry to dzika strefa, której nikt nie monitoruje. Czy to może być także idealne miejsce zbrodni?”.

Manaslu to ósma pod względem wysokości góra świata. Dziennikarka Cecily Wong, która zasłynęła blogiem „Szczyt porażki” dostaje życiową szansę uczestniczenia w wyprawie na jeden z najwyższych ośmiotysięczników. Tylko po dotarciu na szczyt może liczyć na wywiad z legendą alpinizmu Charlsem McVeigh, który zaprosił ją do ekipy chcących zdobyć Manaslu. Cecily musi zmierzyć się nie tylko z własnymi słabościami, lękami i nieprzewidywalną pogodą, ale również z mordercą.

Kilka lat temu miałam okazję przeczytać reportaż Adama Bieleckiego „Spod zmarzniętych powiek” pamiętam, jak wielkie wrażenie zrobiła na mnie historia o pokonywaniu własnych granic, wielkiego ryzyka i miłości do gór.
Gdy przeczytałam, że autorka „Bez tchu” sama uczestniczyła w wyprawie na Manaslu, czułam, że to nie będzie zwykły thriller, jakich wiele. I miałam rację, od samego początku można odnieść wrażenie, że również należymy do ekipy, towarzysząc bohaterom na każdym etapie aklimatyzacji. W bardzo obrazowy sposób, wpływa na wyobraźnię, oddając całe piękno i trudy wyprawy. Nieraz wstrzymamy oddech przy kolejnym ataku szczytowym pełnym nieprzewidywalnych komplikacji z napięciem, obserwując wydarzenia. Podróż niewątpliwie ekstremalna, gdzie przetrwają tylko najlepsi. Dopracowana w najdrobniejszych szczegółach zrozumiale wyjaśnia wiele szczegółów.

Wyruszyło ich sześcioro…...

× 1 | link |
@moj.drugiswiat
@moj.drugiswiat
2023-04-14
7 /10
Przeczytane kryminal/ thriller

🔹️Jak tylko zobaczyłam książkę wiedziałam , że muszę ją przeczytać. Dlaczego? Uwielbiam opowieści o górach i wspinaniu a w dodatku i thriller! Czy to połączenie może się udać? Zdecydowanie TAK!
🔹️Dziennikarka Cecily Wong decyduje się na komercyjną wyprawę w Himalaje aby zdobyć szczyt jednego z ośmiotysięczników, Manaslu. Smaczkiem ma być wywiad na wyłączność z "legendą" a jednocześnie kierownikiem wyprawy, Charlesem. Warunek? Trzeba zdobyć szczyt! Na przeszkodzie do sukcesu może stanąć tylko pogoda. Kolejni uczestnicy giną jednak nie z powodu błędu....morderca jest tuż tuż....
🔹️Barwna, bardzo dobrze napisana powieść. Pełna detali z wyprawy wspinaczkowej. To jest zdecydowany atut tej książki. Autorka może pochwalić się zdobyciem Manaslu, więc jej opisy biorę jako pewnik. Doskonale wie o czym pisze i umie świetnie przelać obraz w słowa i odwrotnie. Miałam wrażenie jakbym sama tam była.
🔹️Jeśli miałabym ocenić thriller to owszem, akcja toczy się dość sprawnie i jest interesująco ale czy mrocznie? Raczej nie. Napięcie jest jednam wystrczajace aby wzbudzić zainteresowanie i nie móc oderwać się od książki. Brak jednak efektu WOW.
🔹️Mimo wszystko uważam, jest to dobra książka i dobrze spędzony czas. Autorka włożyła wiele pracy aby oddać klimat himalajskiej wyprawy, gdzie oprócz walki z siarczystym mrozem trzeba też walczyć o życie.

× 1 | link |
@nanettenika
@nanettenika
2023-08-04
6 /10
Przeczytane

Dobrze się czytało, choć bardziej niż zagadka kryminalna, interesowało mnie samo zdobycie góry. Zastanawia mnie tylko, jakim cudem Cecily w ogóle znalazła się w drużynie? Bez fundamentalnej wiedzy o wspinaczce wysokogórskiej, doświadczenia i kondycji, porywa się na ośmiotysięcznik. Bardzo mało prawdopodobne, nawet na zlecenie innej "gwiazdy".

× 1 | link |
@zaczytanababka
@zaczytanababka
2023-02-05
10 /10

Jeszcze rok temu Celicity Wong nie miała o nim pojęcia. Po raz pierwszy usłyszała o nim od swojego chłopaka James'a.

Charles McVeigh to znany alpinista, który zamierza pobić rekord i zdobyć czternaście szczytów znajdujących się w Himalajach. Jednak to nie byle jakie góry, a jedyne na świecie liczące powyżej ośmiu tysięcy metrów, tzw. "szczyty śmierci". Większość ludzi zdobywa takie szczyty z użyciem butli tlenowej, jednak nie on. Dlatego ta wyprawa budzi tyle emocji.

Niespodziewanie Celicity zostaje zaproszona przez samego Charles'a do jego projektu, w którym wraz z wybranym zespołem zamierza wspólnie zdobyć ostatni ośmiotysięcznik - Manaslu. Zespół tworzą: Zak - prezes pionierskiej firmy technologicznej, Elise - influencerka, Grant - filmowiec, Doug - przewodnik i Celicity - dziennikarka.

Dziewczyna przyjmuje zaproszenie. Podczas ostatniej wspinaczki przeżyła traumatyczne chwile, więc ta wyprawa może sprawić, że nie tylko wypłynie na szerokie wody zawodowo, ale pomoże jej tez uporać się z demonami przeszłości oraz przełamać swojego pecha.

Już na samym początku wyprawy dochodzi do nieszczęśliwego - niestety śmiertelnego wypadku. Bohaterka nabiera wątpliwości czy to na pewno był wypadek.

Potwierdzenie znajduje w tajemniczej wiadomości:

"Na górze jest morderca. Uciekaj"

Wyruszyło ich sześcioro. Ilu z nich wróci?

"Bez tchu" to debiut autorki, ale napisana jest w taki sposób, że bym się nie domyśliła. O...

| link |
@z_ksiazka_w_plecaku
2023-02-05
8 /10

[współpraca reklamowa] Wydawnictwo Luna

„Bez tchu” to bardzo udany thriller, którego akcja dzieje się na szlaku na jedną z najwyższych gór na świecie, Manaslu. Już od pierwszych stron wiedziałam, że książka dla mnie.

Dziennikarka Cecily Wong stoi przed życiową szansą, która może przynieść jej duży awans w pracy. W tym celu musi przeprowadzić wywiad z Charles McVeigh. Człowiekiem, który wielokrotnie zdobył najwyższa górę na świecie Monte Everest, a teraz zbiera ekipę na wyprawę na Manaslu. Jedną z bardziej niebezpiecznych wypraw, na którą oprócz dobrej kondycji fizycznej potrzebne jest jeszcze solidne przygotowanie techniczne. Na szlaku szybko sprawy szybko przybierają niepomyślny obród. Kradzież, zaginięcie, wypadek i tajemniczy list. Zaczyna się walka o przetrwanie. Poszło ich sześciu a ilu wróci? Czy na górze jest morderca? Kim jest? Kimś obcym czy kimś z ich ekipy?

Książka sprawiła, że z jednej strony przeniosłam się Nepalu i byłam jedną z uczestniczek zdobywania Manasiu, a z drugiej strony czułam ciarki na plecach spowodowane nie mrozem i warunkami atmosferycznymi, a tym, że gdzieś wśród nas jest morderca. Czytając dosłownie brak tchu. Akcja jest dynamiczna i nie ma mowy o tym by książkę odłożyć. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani. Każdy z nich jest inny i do końca też nie wiadomo który z nich jest dobry, a który jest zły.

„Bez tchu” na pewno zyska wielu fanów. Jest to wspaniale napi...

| link |
NA
@nasturcja_czyta
2023-03-16
7 /10
Przeczytane

Dziś przychodzę do was z książką, na którą bardzo się nakręciłam widząc jej opis i ogrom polecajek. "Bez tchu" to thriller psychologiczny autorstwa Amy McCulloch.
Jak już miałam książkę w ręku, po kilku przeczytanych rozdziałach odkładałam, gdyż nie mogłam się w nią wczuć. Dopiero za trzecim razem postanowiłam czytać bez względu na wszystko. Przecież z jakiegoś powodu czytelnicy się nią zachwycali. Otóż mniej więcej w połowie książki, wydarzenia zaczęły mnie interesować i opowieść ta nabrała kształtów thrillera.
Autorka duży nacisk kładzie na dokładny opis przygotowań do wspinaczki, które dla pasjonatów wypraw na ośmiotysięczniki może i będą interesujące, mnie niestety trochę wynudziły. Natomiast kiedy akcja nabrała tempa i zaczęły się dziać te wszystkie mrożące krew w żyłach rzeczy, wkręciłam się na całego i doceniłam umiejętność autorki polegającą na doskonałym odzwierciedleniu klimatu niebezpieczeństwa i grozy, a również klimatu gór widzianych okiem doświadczonego wspinacza. W tym momencie szczegółowość Amy McCulloch stała się atutem. Na czas czytania stałam się siódmym członkiem zespołu, który wyruszył na Manaslu i ... już sama nie byłam pewna czy wrócę żywa 😅 Autorce udało się zasiać we mnie niepewność, przerażenie i stach. Już sama nie byłam pewna kto jest przyjacielem, a kto wrogiem, czy to co się dzieje jest realne czy za chwilę nie okaże się omamem wywołanym chorobą wysokościową.
Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło i zupełnie zniwelowało moje początko...

| link |
@paulinkusia1991
2023-03-10
8 /10

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, do sięgnięcia po "Bez tchu" zachęcił mnie intrygujący opis, poruszana w książce tematyka wspinaczki wysokogórskiej oraz klimatyczna okładka, która ogromnie przyciąga wzrok. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów i byłam szalenie ciekawa jak autorka poprowadzi ich losy. Fabuła została w bardzo interesujący, wręcz intrygujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę świetnie wykreowani - każdy inny, pochodzący z innych środowisk, co już było zwiastunem świetnej powieści! Ogromnie spodobało mi się to jak autorka przedstawiła zagadnienie himalaizmu, nigdy wcześniej tak dokładnie nie zagłębiałam się w tą tematykę i muszę przyznać, że pisarka w tak plastyczny i pobudzający wyobraźnię sposób opisywała niektóre sceny i przeżycia bohaterów, że miałam wrażenie jakbym razem z nimi uczestniczyła w wyprawie. Z każdą kolejną przeczytaną stroną akcja nabiera tempa, tym samym nie ma nawet chwili na nudę, a emocje towarzyszące podczas wyprawy głównym postacią udzielają się również Czytelnikowi. Autorka naprawdę umiejętnie buduje napięcie, wodzi Czytelnika za nos, następuje również kilka zwrotów akcji, których kompletnie się nie spodziewałam, a które tylko podsycają atmosferę. Tutaj nic nie jest takim jakim wydawało się na początku! Świetnie spędziła...

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Góry potrafią strzec swoich tajemnic.
Zimne powietrze wypełniło jej płuca. Dziwne wrażenie. Kiedy sobie wyobrażała, jak będzie jej się tu oddychało, myślała, że będzie się czuła, jakby się dusiła. Dławiła. Może trochę jakby tonęła.
Ale nic podobnego.
Stanęła jak wryta. Kilka metrów wyżej dostrzegła potężną sylwetkę mężczyzny. Poruszał się mozolnie, rozdeptując świeży śnieg, śledząc ją, próbując dogonić. Ale nie... Zamrugała i zdała sobie sprawę, że to tylko cień chmury na górskim zboczu.
Nie sądziła, że jej serce jest w stanie bić szybciej, a jednak teraz pędziło galopem. Oddech także przyspieszył, kiedy z trudem łapała rzadkie powietrze. Nagle zakręciło jej się w głowie i niemal zemdlała.
Musiała zejść z góry.
I musiała to zrobić sama.
Dodaj cytat