Przeczytałam sporo tytułów traktujących o najmroczniejszych czasach historii ludzkości, w których to obmyślono i wprowadzono w życie projekt sukcesywnej, etapowej eksploatacji człowieka, degradując go do roli służebnego produktu - dorzucając do tego przedsięwzięcia ogrom okrucieństwa i sadyzmu. Literatura obozowa niesie ze sobą przekaz zupełnie zwyrodniałego kawałka świata, obrazy zdziczenia, zaprzeczające człowieczeństwu. Poraża za każdym razem.
Książka Sylwii Winnik wyróżnia się na tym tle, autorka w swoim tekście świadomie ucieka od brutalnych opisów obozowej codzienności, skupia się na emocjach więźniów, pokazując nam, że nawet w najgorszym z miejsc - możliwa jest wzajemna troska i dobroć.
"Bezmiłość. O czułych wyznaniach w listach, grypsach i wspomnieniach z Majdanka" przywołuje zapiski byłych więźniów niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Lublin. Poznajemy kolejno bohaterów książki, chłonąc ich bardzo konkretne doznania-odosobnienia, tęsknoty, rozłąki z najbliższymi. Nie sposób przejść obok tych wspomnień obojętnie.
Muszę przyznać, że obok odczuć samych więźniów ogromne wrażenie zrobiła na mnie wrażliwość i wyczucie S. Winnik, która w swoim opracowaniu nie tylko całkowicie oddaje swoim bohaterom głos ale robi z niezwykłym taktem i ciepłem.
"Bezmiłość" to opowieść o świetle, który rozjaśniał mrok, dając siłę do przetrwania, który był ponad złem, którego nie zgasiły macki fabryki śmierci. Pokazuje moc emocji, będących w opozycji do niewyobrażalnego reżimu ludobójstwa, dających realny dowód, że człowieństwo zachować można w najtragiczniejszych warunkach. Przywołane przez autorkę listy są zdecydowanie "dopełnieniem pięknej teorii o miłości i istnieniu 'czegoś więcej' w człowieku".
Nie jestem szczególnie romantyczna ale obozowa korespondencja dotyka mojego serca, w sytuacji całkowitej samotności, kiedy człowieka ogałaca się niemal ze wszystkiego, przywołanie ukochanej osoby jest sposobem by choć na moment uciec w płomień wspomnień, dający namiastkę szczęścia. Listy z Majdanka dowodzą, że to zdecydowanie coś więcej niż tylko ucieczka od cierpienia. Czy w miłości bądź niezdolności do takowej kryje się sedno prawdy o człowieku?
Celowo nie przywołam bohaterów opracowania, poznacie ich najlepiej sięgając po fragmenty listów, pisanych często z narażeniem życia. Zapiski te są namacalnymi świadkami tęsknoty, pragnienia bycia razem, szukania nadziei- nawet tam, gdzie wydawało się to niemożliwe. Czytajcie! Mocno nalegam.