Recenzje książki "Bielszy odcień śmierci"

Dodaj swoją recenzję

Kto komu podrzucił konia?

17.11.2024

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wyjątkowo przyłożyć się do śledztwa, bo właścicielem konia jest ważna osobistość. Policjant jest zirytowany, że ma prowadzić sprawę śmierci zwierzęcia, ale wkrótce zaczynają ginąć lu... Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Czysta sensacja i dynamiczna akcja

17.01.2024

Tej książki nowej gwiazdy francuskiego kryminału słuchałem w bardzo dobrym wykonaniu Piotra Grabowskiego, jest on typem lektora niepchającego się na afisz, ale czyta świetnie. Mamy tu dwa równoległe wątki, po pierwsze pani psycholog, która zaczyna pracę w szpitalu czy raczej więzieniu psychiatrycznym dla ciężkich przestępców, po drugie oficera po... Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

@almos@almos × 27

Wyścig z czasem.

12.01.2023

Książka dedykowana miłośnikom górskich klimatów, ale nie tylko. Zimowe Pireneje, pokryte śniegiem, morderstwo i tajemnice sprzed lat. Miejsce akcji jest determinowane przez biel, która czasami, aż kłuje w oczy. Początek zaskakuje. Komendant Martin Servaz oraz kapitan Irene Ziegler, zostają oddelegowani do prowadzenia śledztwa. Ofiarą jest...koń. ... Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

@Malwi@Malwi × 22

Krew i śnieg, czerwień i biel...

12.09.2020

„Bielszy odcień śmierci” jest pierwszym tomem cyklu z komendantem Martinem Servaz w roli głównej. Rozwiedziony, rozmiłowany w muzyce Mahlera oraz mający lekkie problemy z dogadaniem się z córką stojącą na progu dojrzałości. Servaz nie garnie się do ćwiczeń fizycznych, unika strzelnicy i jest totalną nogą jeśli chodzi o nowinki techniczne. Pewnego... Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

@jorja@jorja × 5

Jaki koński trup jest, każdy widzi

26.04.2020

Pireneje, 2008 rok (choć sądząc po technologicznym ogarnięciu bohaterów, ta część Francji utknęła w końcówce lat 90), pracownicy elektrowni znajdują instalację artystyczną zrobioną z końskich zwłok. Normalnie francuska policja wrzuciłaby sprawę do akt z konkluzją "dziwne", ale że koń należał do Typa Tak Bogatego Że Ojejku, prokuratora staje na gło... Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

@KazikLec@KazikLec × 9

"Bielszy odcień śmierci"- Bernard Minier

16.12.2019

Zemsta bywa słodka. Jest niczym balsam na bolące rany. Jest jak okład na krwawiące serce. Czasami zemsta bywa przeznaczeniem, od którego nie ma ucieczki. Niekiedy zaś przekształca się w dziką i niebezpieczną obsesję, dlatego trzeba mieć się na baczności, bowiem od jednego do drugiego niewielka droga. Droga bez możliwości powrotu. @Obra... Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Klimatyczny europejski kryminał

4.12.2019

Są takie książki, które pochłaniają od pierwszej strony i tak właśnie było z "Bielszym odcieniem śmierci". Już sam punkt wyjścia jest szalenie interesujący. U podnóża Pirenejów znajduje się szpital psychiatryczny dla najbardziej zwyrodniałych morderców. Placówkę poznajemy oczami młodej lekarki, która zaczyna tam pracę. Tymczasem niedaleko na stacj... Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

JR
@delilah
× 1

Śmierć bardzo zimna - dosłownie.

14.02.2013

Kolejna książka i kolejny kryminał. Jednak tym razem, wędrujemy w stronę krainy gdzie panuje Liberté, égalité, fraternité - Wolność, równość i braterstwo... czyli do Francji, gdzie pisze Bernard Minier, francuz z krwi i kości, rodem z gór pirenejskich. Ów pan, jest debiutantem jeśli chodzi o powieści, ponieważ do tej pory, publikował jedynie mniejs... Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

DA
@Exegi_Monumentum
× 1