Opinia na temat książki Chąśba

MA
@Magnis · 2023-07-08 18:28:23
Przeczytane FANTASTYKA KRYMINAŁ
Z autorką dotychczas nie było mi po drodze i dopiero wydana przez nią książka Chąśba zmieniła wszystko, bo lubię fantastykę ze słowiańskimi wierzeniami. Dlatego postanowiłem sięgnąć po powieść, która zapowiadała się ciekawie. Miałem nadzieje na klimatyczną i mocno osadzoną historie w słowiańskich klimatach, która wciągnęła by mnie od samego początku. Oczekiwania miałem spore, lecz także obawy jak sobie poradzi autorka pisząca kryminały w fantastyce.

Z książką Chaśba mam ten problem, że początkowo sądziłem, że autorka stworzyła pewną rodzaju grę paragrafową przenoszącą czytelnika w różne części rozdziałów odnoszących się do wydarzeń. Podział na gawędy i anegdoty takie sprawiał wrażenie. Zamiast opowieści pisanej cały czas do przodu co rusz byłem kierowany z głównego wątku na poboczne w anegdotach, gdzie poznawałem wydarzenia jakie toczyły się i zostały w gawędach pominięte. Ciekawy zabieg fabularny, lecz przeszkadzał niekiedy i wybijał z rytmu w czasie czytania. Przenosząc się z jednego miejsca na drugie i znów powracając autorka mocno eksperymentowała. Niestety jakby stworzyła wspomnianą grę paragrafową to dałoby nawet bardzo dobre rezultaty, a tak wyszło tylko i wyłącznie dobrze. Sama fabuła miała spory potencjał i zaludnienie świata stworzonego na potrzeby historii Czarodziejskim ludem było świetnym pomysłem. Wykorzystanie wierzeń słowiańskich i wprowadzenie różnych demonów, bogów, artefaktów, magii i stworzeń jakby z legend podobało mi się najbardziej. Grodzisko usytuowane pośród lasów i mrocznych miejsc zaludnionych przez stworzenia wyjęte z mitologii słowiańskiej, dawało potencjalnie wiele możliwości na stworzenie mrocznej i pełnej magii opowieści. Wydarzenia w nim toczące się zostały przedstawione bardzo dobrze i nie zabrakło nieraz zwrotów akcji jakich można nie spodziewać się. Czasami zostałem zaskoczony wychodzącymi na światło dzienne tajemnicami i toczącą się złożoną intrygą skrywającą wiele sekretów przed wszystkimi. Obraz życia mieszkańców ukazany został przez autorkę bardzo dobrze i w ciekawy sposób. Dlatego wciągnęła mnie historia od samego początku. Zabójstwo znanej karczmarki w Grodzisku prowadzi do śledztwa prowadzonego przez kata i poszukującego uciekiniera w postaci domniemanego mordercy wprowadzało kryminalny wątek do tej historii. Ucieczka bohatera i dochodzenie jakie prowadzi jest najeżone niebezpieczeństwem i magicznymi wydarzeniami spotkanymi po drodze po odpowiedzi na nurtujące go pytania. Strzebor wraz z katem i uratowaną dziewczyną podróżując, uciekając i trafiając do różnych miejsc musi odkryć prawdę dotyczącą morderstwa. Autorka dobrze sobie poradziła tworząc kryminalny wątek, który rozwija się wraz z rozwojem wydarzeń i przynosi wciągającą intrygę. Wprowadzając do niego mylne i fałszywe tropy prowadzące do donikąd, za szybko nie odkrywa wszystkich kart i dopiero później poznajemy prawdę. Dodając do tego pełną magii i wierzeń słowiańskich fabułę dopełniając obrazu całości.

W książce Chośba spotykamy postacie, które zostały przez autorkę bardzo dobrze nakreślone pod względem psychologicznym. Mające w sobie wiele odmiennych kolorów, dokonują różnych wyborów, posiadają cechy charakteru i zachowania. Spotykamy na kartach wiele postaci, które przypadły mi do gustu i zrobiły na mnie świetne wrażenie. Uczciwy i dobry w każdym calu Strzebor, Mory czyli Marzanna będąca boginką zimy i stary zrzędliwy staruszek Zamir mający funkcję kata w Grodzisku. Trójka bohaterów próbująca dowiedzieć się co kryje się za morderstwem Bolemiry prowadząc swoje śledztwo. Poznajemy żercę Bofala, wołcha mającego dużą moc Lubgosta, matkę Strzebora Dobrowoję wraz z przybranym synem Niemojem. Oprócz nich wiele pomniejszych i na drugim planie postaci, które mają do odegrania swoją rolę w fabule. Niektóre można polubić od samego początku i poczuć sympatie do nich. Inne wprowadzają zamęt i nieraz wzbudzają ambiwalentne odczucia w czasie czytania. Można ich polubić, nawet poczuć nić sympatii albo niechęci w zależności od zachowania, wyborów i swoich decyzji. Autorka potrafiła pogłębić sylwetki postaci jakie wprowadziła do swojej fabuły i dlatego nie dostajemy papierowych bohaterów. Mające wiele odcieni szarości i koloru stają się nam bliższe niż mogłem oczekiwać. Trzymałem kciuki za bohaterów w niebezpiecznych sytuacjach, aby wyszli cało z opresji. Relacje pomiędzy nimi zostały przedstawione świetnie. Nie brakuje w nich lekkości, ale również zadziorności, złośliwości i ironii. Dialogi sprawdzają się fantastycznie i wciągają.

Książka Chaśba jest opowieścią mająca spory potencjał, który do końca nie został wykorzystany. Nie mogę odmówić autorce lekkiego, przystępnego, przyjemnego i wciągającego stylu pisania. Dlatego fabuła mnie wciągnęła od początku i trzymała przez cały czas w swoich szponach. Przygody bohaterów wyjaśniających zagadkę morderstwa miało w sobie coś ciekawego i niekiedy niebezpiecznego. Wprowadzenie w to wszystko wierzeń słowiańskich, magii i zwrotów akcji dodawało fabule kolorytu. Droga przebyta przez nich od początku śledztwa po poznanie odpowiedzi kto za wszystkim stoi była dobrze podana. Autorka zręcznie prowadzi akcję i wciąga nas w wir wydarzeń pełnych fantastycznych przygód oraz niebezpieczeństw na jakie skazuje naszych bohaterów. Ciekawym pomysłem było mrugnięcie do czytelnika i powrzucanie nawiązań do popkultury. Na przykład do Asteriksa lub sytuacji z Welesem przywodzące od razu Świat Dysku. Możliwe, że nawet do Draculi jakieś nawiązania w lekkim tonie pojawiły się. Może takich smaczków jest więcej, lecz takie rzuciły mi się w oczy w czasie czytania. Niektóre wybory fabularne takie ze zniknięciem i pozostawieniem bohaterów w niebycie było zastanawiającym co z nimi stało się. Oprócz tego dziwnie autorka prowadzi akcję dzieląc na główny wątek nazwany gawędami na poboczne zwanymi anegdotami i drogowskazami jak w przypadku gier paragrafowych. Jak wspominał na początku z tego powodu wybijało mnie z rytmu czytania i wprowadzało zamęt. Można pominąć i czytać bez anegdot, lecz można było wszystko podać razem lub po prostu nie wprowadzać anegdot. Autorka miała ciekawy pomysł, który sprawdził się połowicznie jeśli chodzi o eksperyment pisarski w jej wykonaniu. Jednak jeżeli chodzi o fabułę w całości jest ciekawa i wiele dzieje się podczas czytania. Wydarzenia toczą się w miarę szybko i wciągają. Akcja sprawnie poprowadzona do przodu i nie nudzi w żadnym wypadku. Książka jest dobrą powieścią wykorzystującą wierzenia słowiańskie i kryminalną zagadkę, którą mimo wad czyta się szybko.

Książka Chaśba pozostawia po sobie dobre wrażenie, bo wykorzystanie wierzeń słowiańskich i w ogóle osadzenie akcji w takich klimatach uwielbiam. Daje to możliwość autorowi do stworzenia różnych historii pełnych magii, przedziwnych stworzeń, bogów, demonów i obrzędów. Chaśba zapowiadała się tak ciekawie i chciałem ją przeczytać. Dlatego miałem spore oczekiwania i nawet swoje obawy jak poradzi sobie autorka przed czytaniem. Okazało się, że mimo mankamentów otrzymałem dobrą powieść w klimatach słowiańskich. Nie brakuje tutaj walki, magii, ucieczek, zwrotów akcji, spisków i intryg. Zakończenie otwarte i pozostawiające niestety niedosyt po przeczytaniu. Spodziewałem się po nim więcej i czegoś innego niż dostałem. Jednocześnie spędziłem z książką miło czas i przyjemnie dobrze bawiąc się przy czytaniu. Wciągająca opowieść w klimatach słowiańskich wierzeń z kryminalną intrygą i z wieloma przygodami bohaterów. Pierwsze moje spotkanie z autorką okazało się nawet udane, lecz bez większej oczekiwanej rewelacji. Chaśba jest pierwszym tomem cyklu Grodzisko, które wypadło dobrze. Ciekawy mimo wszystko i wciągnął mnie w opowieść jaką otrzymałem. Dlatego szybko czyta się i przyjemnie. Mam nadzieje, że kolejny tom będzie sporo lepszy i bardziej dopracowany. Po kolejną część cyklu pewnie sięgnę gnany ciekawością chcąc poznać dalsze losy bohaterów jakich polubiłem i może znajdzie się miejsce na inne powieści jakie napisała.





Ocena:
Data przeczytania: 2023-07-08
× 6 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Chąśba
2 wydania
Chąśba
Katarzyna Puzyńska
6.2/10
Cykl: Grodzisko, tom 1

Co mają wspólnego zrzędliwy starzec z drewnianą nogą (który jest tylko zwykłym katem), niezbyt potężnej budowy chłopak (który do wszelkich przygód ma dość ambiwalentny stosunek) oraz pewna pyskata dz...

Komentarze

Pozostałe opinie

Działo się to dawno, dawno temu, w odległym i targanym sporami Królestwie. Bezimienne królestwo, bezimienny gród gdzieś na końcu świata...ale nazwy i topografia rzek i jezior jasno uzmysławiają, gdz...

Marzanna, Leszy, Rodzanice, Utopce… słowiańskie „fantasy” w formie labiryntu opowieści. Napaliłam się na tę książkę jak szczerbaty na suchary. Przecież miało być tak świeżo, tak słowiańsko, tak j...

Decyzja o zmuszeniu czytelnika do przerywania toku narracji, by zapoznać się z wyodrębnioną anegdotą z końca książki jest wyjątkowo nietrafiona - wytrąca z rytmu bez rzeczywistej potrzeby. To jest ir...

Interesujący eksperyment. Zasadnicza akcja przeplatana jest anegdotami, które można czytać lub pominąć. Autorka prowadzi grę z czytelnikiem, odwołując się do innych znanych fabuł. Niezobowiązująca le...