Chata na krańcu świata

Paul Tremblay
6.1 /10
Ocena 6.1 na 10 możliwych
Na podstawie 30 ocen kanapowiczów
Chata na krańcu świata
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6.1 /10
Ocena 6.1 na 10 możliwych
Na podstawie 30 ocen kanapowiczów

Opis



Siedmioletnia Wen i jej rodzice, Eric i Andrew, spędzają wakacje w samotnej chatce nad jeziorem niedaleko granicy kanadyjskiej, z dala od miejskiego zgiełku, odcięci od natrętnego Internetu i telefonów komórkowych. Od najbliższych sąsiadów dzieli ich pięć kilometrów piaszczystej drogi używanej dawniej przez drwali.
Pewnego popołudnia zajęta zabawą w ogrodzie Wen spostrzega nieznajomego mężczyznę. Leonard – tak ma bowiem na imię – szybko przekonuje do siebie Wen, angażując się w jej zabawy. Zaniepokojenie dziewczynki wzbudzają jednak wypowiedziane przez niego słowa, który przepraszając, oznajmia: „Nie ponosisz winy za nic, co się wydarzy. Nie zrobiłaś nic złego, ale wasza trójka będzie musiała podjąć trudne decyzje. Obawiam się, że będą to decyzje straszliwe. Z całego pękniętego serca pragnę, żebyś nie musiała ich podejmować”. Jednocześnie Wen dostrzega kolejnych nieznajomych zbliżających się do chaty. Wystraszona rzuca się do ucieczki. Chce ostrzec rodziców przed grupą obcych, kiedy słyszy za sobą wołanie Leonarda: „Twoi tatusiowie nie zechcą nas wpuścić, Wen. Ale muszą to zrobić. Powiedz im, że muszą. Nie przyszliśmy, żeby cię skrzywdzić. Musisz nam pomóc ocalić świat. Proszę”.

Tak rozpoczyna się trzymająca w napięciu, porywająca opowieść o apokalipsie, poświęceniu i przetrwaniu; historia, w której los kochającej się rodziny spleciony zostaje z losem całej ludzkości.
Data wydania: 2020-04-15
ISBN: 978-83-7731-345-9, 9788377313459
Wydawnictwo: Vesper
Kategorie: Fantastyka, Horror
Stron: 308

Autor

Paul Tremblay Paul Tremblay
Urodzony 30 czerwca 1971 roku w USA (Aurora, Kolorado)
Pisarz i redaktor horrorów, dark fantasy i science-fiction, jeden z jurorów Shirley Jackson Award. Wychował się w Massachusetts, uczęszczał na uniwersytet Providence, a później Uniwersytecie Vermont, gdzie otrzymał tytuł magistra matematyki. W ciąg...

Pozostałe książki:

Chata na krańcu świata Głowa pełna duchów
Wszystkie książki Paul Tremblay

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Chata na krańcu świata

WYBÓR REDAKCJI
15.04.2020

Sielanka, wypad za miasto i urokliwy domek nad rzeką, czego chcieć więcej. Szczęśliwa rodzina postanawia spędzić wakacje na odludziu, jednak nie będzie im dane zaznać spokoju zbyt długo. Zjawiają się nieznajomi i zaczyna się walka o życie. Tak w skrócie zaczyna się intrygująca opowieść o... apokalipsie, która ma nadejść lada chwila. Z takim opisem... Recenzja książki Chata na krańcu świata

VI
@violaa92
× 5

Zaskakująca

WYBÓR REDAKCJI
18.06.2020

Po horrory sięgam rzadko, ale kiedy się decyduję na przeczytanie konkretnego tytułu, robię to bardziej pod wpływem impulsu, niż większej potrzeby. Autor do tej pory był mi zupełnie nieznany, ale po lekturze "Chaty na krańcu świata" zainteresowałem się autorem, będącym z wykształcenia matematykiem. Opowieść mnie zaskoczyła z wielu powodów. Pierwszy... Recenzja książki Chata na krańcu świata

@PiotrPodgorski@PiotrPodgorski × 2

A jaki jest Twój wybór?

WYBÓR REDAKCJI
15.04.2020

Chata Na Krańcu Świata to horror autorstwa Paula Tremblay'a wydana u nas przez wydawnictwo Vesper. Muszę przyznać, że o ile fabuła książki i pomysł na nią bardzo mi się podobały tak mam pewne ALE. Chata to niewątpliwie ciekawa lektura skłaniające do przemyśleń. Zadaje nieme pytania jak my byśmy postąpili na miejscu jej bohaterów. A z ostatnią krop... Recenzja książki Chata na krańcu świata

AB
@Ayla_Black
× 2

Koniec świata?

13.04.2020

Rozległe pustkowie, miejsce w którym swój azyl i bezpieczną przystań na ucieczkę od cywilizacji odnaleźli Andrew i Eric. Mężczyźni wiodą spokojne życie i wychowują siedmioletnią dziewczynkę Wen. Zaadoptowanie dziewczynki było ich największym marzeniem. Teraz tworzą razem wspaniałą, szczęśliwą rodzinę. Pewnego dnia mała Wen bawi się przed chatą na ... Recenzja książki Chata na krańcu świata

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Kobietaczytajaca
@Kobietaczytajaca
2020-05-03
6 /10

Wen wraz ze swoimi rodzicami Ericem i Andrew wyruszają na wakacje bez internetu, telefonu komórkowego, z dala od miejskiego zgiełku. Trafiają nad jezioro gdzie pewnego dnia do Wen podchodzi mężczyzna i wypowiada niepokojące słowa. Dziewczynka jest przestraszona i ucieka do domu, by powiadomić swoich opiekunów. Do ich drzwi zbliżają się nieznajomi, którzy mają im do przekazania wiadomość dotyczącą apokalipsy, jaka ma spaść na świat, tylko oni mogą go powstrzymać.
💓
💓
Książka zaczynała się ciekawie, ale akcja tu nie pędzi tylko wolno płynie, więc sięgając po tę książkę musicie mieć na to uwagę. Nie zaliczyłabym jej do gatunku horroru bardziej mi tu pasuje lekki thriller. Były w niej momenty niepokojące, przez co robiło się intrygująco, ale były też momenty mniej ciekawe. Autor pisze bardzo szczegółowo można nawet powiedzieć, że wręcz drobiazgowo. Teraźniejszość miesza się z wydarzeniami przeszłymi, rozdziały nazywa autor imieniem osoby, której dotyczą. Czyta się ją bardzo szybko, ale niestety czegoś mi tu zabrakło, może zbyt wiele oczekiwałam od niej, podchodziłam do niej jak do horroru i chciałam się bać a tu tylko taki lekki niepokój. Myślę, że osoby, które lubią temat apokalipsy, czytają leciutkie thrillery bardziej docenią tę książkę. Ja daję 6/10.

× 3 | link |
@MichalL
2022-01-29
6 /10
Przeczytane Posiadam 2022

Moje pierwsze spotkanie z autorem i mimo, że na półce od dłuższego czasu leży "Głowa pełna duchów" to wybór pod względem kolejności padł w końcu na Chatę...

Początek tej historii mocno przykuł mnie do fotela, niby nic wielkiego, a jednak odczuwalne napięcie można było kroić nożem. Mała dziewczynka i tajemniczy mężczyzna. Włos mi się z tyłu jeżył, bo coś musiało się zaraz wydarzyć. Coś bardzo niedobrego.

Dalej było całkiem nieźle. Świetnie wykreowana, wręcz klaustrofobiczna atmosfera, która przez plan na którym rozgrywały się wydarzenia, potęgowała poczucie duszności i uświadamiała, że cokolwiek się stanie, to właśnie tu i teraz. Wątek LGBT, który swoim charakterem bardzo szybko rozmył się na tle pozostałych bohaterów i był praktycznie niezauważalny. Za to narracja? Ooo Matulu. Trochę mi zajęło zanim się z autorem dotarliśmy. Jeśli ktoś oglądał film z Audiodeskrypcją (głosowy przewodnik dla niewidomych) to na pewno wie jak to "wygląda". Krótkie zdania opisujące sytuacje, albo zachowania poszczególnych bohaterów. Z biegiem dalszych wydarzeń chyba już się uodporniłem.

Jak na pierwsze spotkanie było dobrze. Ciekawa historia, świetny klimat i mocno pokręcony pomysł.


× 3 | link |
@esclavo
2020-05-10
6 /10

Ciężko przejść obojętnie obok tej książki. Wydawnictwo Vesper jest mistrzem wydawania pięknych, dopracowanych i cudownych wydań. Twarda oprawa, niepokojące ilustracje i gruby papier - idealne do stworzenia perfekcyjnej biblioteczki.

Ale trochę chcę Wam opowiedzieć o treści. Jest to klasyczny horror z ciężką, duszną atmosferą. Początek trochę był dla mnie trudny, musiałam się wgryźć, potem z każdą stroną było coraz lepiej. I niby książka mi się podobała, ale zakończenie nie było takie, jakiego bym się spodziewała. Liczyłam na takie typowe rozstrzygnięcie, wyjaśnienie i finał, który wbije mnie w fotel. A tu tego zabrakło. Do tej pory się zastanawiam o co tu chodziło, nie wiem czy taki miał być zamysł czy po prostu ja nie ogarnęłam.

Tak, myślę że jest to trochę kontrowersyjna książka, która zbierze mase głosów na "tak" i masę na "nie". Styl, atmosfera i ponadczasowy pomysł bardzo mocno się bronią, jednak musicie sami ocenić czy takie zakończenie Was satysfakcjonuje.

× 2 | link |
@kryminal_na_talerzu
2020-06-11
6 /10

„Chata na krańcu świata” Paula Tremblay’a to jedna z jego najgłośniejszych i najbardziej nagradzanych powieści z gatunku literatury grozy. Prawa do jej ekranizacji zostały już wykupione.

To ciekawa i mocno niepokojąca historia o fanatyzmie, psychozie, wierze i religii. Akcja toczy się w dosyć sielskiej, naturalnej scenerii, która szybko dla bohaterów powieści przeradza się w ich największy koszmar. Powieść wciąga, dobrze się ją czyta, zachowanie czwórki obcych, którzy nachodzą naszych bohaterów budzi zarówno ciekawość jak i lęk. Mam jednak wrażenie, że wydarzenia z powieści są tylko pretekstem do zastanowienia się nad współczesnymi zagrożeniami świata, które są konsekwencją postępu techniki i zachowań społeczeństwa. To ciekawa powieść, choć ostatnia ¼ książki jakoś nie do końca mnie przekonała – potrzebowałabym tu konkretniejszego, mocniejszego zakończenia. Niemniej jednak, choćby dla samych rozważań, jakie wymusza lektura, warto było ją przeczytać.

× 2 | link |
@izuu_i_ksiazki
2020-05-18
5 /10
Przeczytane

Ciekawy opis, cudowna okładka, intrygujący początek. Zapowiadało się bardzo fajnie, jednak zabrakło mi tu horroru w horrorze. Cała historia ciekawa, ale bez efektu wow.

× 2 | link |
@RuBrykaPopkulturalna
@RuBrykaPopkulturalna
2020-05-19
5 /10
Przeczytane


Paul Tremblay prezentuje nam horror o bardzo prostych założeniach. Głównymi bohaterami książki jest chata na odludziu, zupełna brak zasięgu, kochająca się rodzina oraz grupa fanatycznych intruzów, którzy chcieliby porozmawiać o nadchodzącym końcu świata, składaniu ofiar oraz ich świetnie dobranych kolorowych koszulach.


Mamy więc zestaw podstawowy - prosty i jak się okazuje całkiem skuteczny, bo Tremblay wie jak z tego asortymentu korzystać. Dobra, przynajmniej przez chwilę sprawia wrażenie, że wie, co robi. Akcja szybko wchodzi na właściwe obroty i zaledwie chwilę po poznaniu głównych bohaterów wakacyjna sielanka idzie na ryby, by już więcej nie wrócić. Atmosfera momentalnie gęstnieje, robi się naprawdę nieprzyjemnie, a sytuacja wydaje się wręcz odrealniona. W chacie na odludziu rozgościła się niemoc, poczucie lęku i fanatyzm w najlepszym wydaniu. Świetny początek! Zaraz pewnie zaczną pojawiać się kolejne pytania, autor będzie rozsiewał wątpliwości z rozmachem rolnika na unijnych dotacjach i garści ecstasy, a zwroty akcji sprawią, że cała chata stanie na kominie i zacznie się identyfikować jako miejsce campingowe z dostępem do morza.


Niestety autor poza intrygującym punktem wyjścia nie oferuje nam już nic więcej. Atmosfera zatrzymuje się na początkowym poziomie i już go nie przekracza. Historia nie obfituje w zwroty akcji, pytania dotyczące wydarzeń wcale się nie mnożą. Mamy co najwyżej jedno i z czasem odpowiedź na ...

× 1 | link |
@paulina.wozna91
@paulina.wozna91
2020-05-03
3 /10

Z niecierpliwością wyczekiwałam mojego pierwszego spotkania z twórczością Paula Tremblay. Opis „Chaty na krańcu świata” niesamowicie mnie zaintrygował i spodziewałam się wrażeń na wysokim poziomie. Jesteście ciekawi, czy je otrzymałam?

Początek historii bardzo przypadł mi do gustu. Mała dziewczynka wybiera się na łąkę przed chatką, aby łapać koniki polne do specjalnie przygotowanego słoika. Rozczuliło mnie to, ponieważ gdy byłam mała również lubiłam spędzać w ten sposób letnie popołudnia. Jednak jej zabawę przerywa tajemniczy mężczyzna, który nagle zjawia się na żwirowej drodze, nie wiadomo skąd. Wydaje się nieszkodliwy oraz przyjazny, dopóki nie dołącza do niego reszta kompanów. Kim są ci ludzie i dlaczego niosą ze sobą broń? Wystraszona dziewczynka biegnie powiadomić o przedziwnym najściu swoich tatusiów.

Tak, początek książki był naprawdę dobry, ale gdy intruzom udało się w końcu wtargnąć do chaty i wyjaśnić powody przybycia, straciłam zainteresowanie. Cała sytuacja wydała się zbyt absurdalna i abstrakcyjna. Początkowa fascynacja zmieniła się w frustrację. I mimo mrocznej wizji apokalipsy oraz brutalnego przebiegu zdarzeń historia ta zwyczajnie mnie nudziła. Dlaczego? Wydaje mi się, że tajemniczym nieznajomym zabrakło wiarygodności w swojej ważnej roli, jakiej przyszło im odegrać. Tylko postać Leonarda, przywódcy grupy, potrafiła zaciekawić. Dziwna to była powieść. Może gdyby akcja nie działa się tylko w małej chatce z dala od cywilizacji, okazałaby ...

× 1 | link |
@wez_przeczytaj
@wez_przeczytaj
2020-05-20
7 /10
Przeczytane

Wen i jej rodzice, Eric i Andrew, wyjeżdżają w totalnie odludne miejsce. Samotnia ta znajduje się z dala od miasta, bez internetu, zasięgu i sąsiadów. Drewnianą chatę otacza las i jezioro. Pewnego dnia do Wen przychodzi nieznajomy, Leonard, który twierdzi, że dziewczynka nie jest niczemu winna, ale wraz z rodzicami będzie musiała podjąć straszne decyzje. Od tej chwili życie zwykłej, spokojnej i kochającej się rodziny zamienia się w koszmar. Kim jest grupa ludzi próbująca dostać się do chatki? Po co przyszli i czy rodzinie grozi niebezpieczeństwo z ich strony? Dlaczego uparcie powtarzają, że losy ludzkości zależą od decyzji podjętych przez Wen, Erica i Andrew? Apokalipsa zbliża się wielkimi krokami...

Tę książkę przeczytałam już jakiś czas temu, ale kompletnie nie wiedziałam co miałabym o niej napisać. Czytając czułam się dziwnie. Cała ta historia w ogóle jest dziwna. Ale to nie znaczy, że jest zła. Książkę czytało się fajnie i szybko. Fabuła jest pomysłowa. Los ludzkości zależy od jednej rodziny i podjętych przez nią decyzji. Krwawe momenty chwilami wywoływały ciarki. Cały czas zadawałam sobie pytanie co ta grupa ludzi takiego bierze i czy w ogóle wierzą w to, co mówią :) Niestety nie do końca poczułam grozę zbliżającej się apokalipsy. Troszkę brakowało mi tu większej ilości emocji. Cała historia sprowadza się do jednego słowa - WYBÓR. Każdy z bohaterów go ma i tylko od nich zależy czy uwierzą i uratują świat, czy oleją sprawę. My również mamy wybór. Możemy zdec...

× 1 | link |
@mysilicielka
2024-01-12
7 /10
Przeczytane Posiadam Killing me softly

"You know, I never realized the end of the world would be kept to such a tight, regimented TV Guide schedule".

"Chata na krańcu świata" to teatr siedmiu aktorów na jednej scenie. Czterech napastników i trzy ofiary. Miejsce - tytułowa chata. Na końcu dowiemy się, czy udało im się uratować świat. Ale... czy na pewno?

Już wiem, do czego można by porównać tę powieść, ona była jak drzemka! Wciąga cię i wciąga, nie możesz się oprzeć, to miała być tylko chwilka, a połknęła cię na kilka godzin, budzisz się zły i wymiętoszony, nie do końca wiesz, gdzie jesteś i co się stało. No bo poważnie, co tam się stało? Skąd, jak, czemu, co w końcu było, a co nie?!

Parę godzin po lekturze zaczęłam się zastanawiać, czy coś mi nie umknęło. Pierwsze sceny z dziewczynką łapiącą koniki polne mogą być symboliczne, gdy spojrzymy na nie znając już ciąg dalszy. A może doszukuję się ukrytych znaczeń tam, gdzie ich nie ma, dokładnie tak jak "jeźdźcy"?

Autor sprawił, że czytelnik zaczyna zadawać pytania, ale wcale nie obiecał, że poda nam odpowiedzi. "Chata..." potrafi solidnie zdenerwować, ale nie jest złą książką. Zakończenie nie przynosi żadnej satysfakcji, bo też chyba nie o to chodziło. Mieliśmy się zgubić, pozostając w miejscu, jakkolwiek irracjonalnie to brzmi. Ciekawe.

× 1 | link |
@Amarisa
2020-04-20
4 /10
Przeczytane

„Scenariusze końca świata, choćby nie wiadomo jak ponure i mroczne, pociągają nas, ponieważ idea końca ma dla nas sens. Pomijając oczywisty, szeroko dyskutowany fakt, że sycimy własny narcyzm, wyobrażając sobie, że spośród miliardów ludzi, którzy zginą, akurat my zdołamy przetrwać.”

O książce przeczytacie na moim blogu. Zapraszam :)
https://magicznyswiatksiazki.pl/chata-na-krancu-swiata-paul-tremblay/

| link |
@alien125
2020-04-15
7 /10
Przeczytane

Trzymająca w napięciu historia, w której otrzymujemy więcej pytań niż odpowiedzi.

| link |
@mrocznestrony
2022-01-18
4 /10
Przeczytane ---
@cordiale
@cordiale
2021-01-23
5 /10
Przeczytane
@Dorota_Czarna_Sowa
@Dorota_Czarna_Sowa
2020-12-08
6 /10
Przeczytane
@olo_czyta
@olo_czyta
2020-07-28
5 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Uśmiechy zbyt wielu ludzi nie oznaczają tego, co powinny.
Dodaj cytat