Cień

Malwina po rozstaniu z Tomkiem wynajmuje pokój Sarze, by nie wpaść w większe problemy finansowe. Wkrótce zaczynają się dziać niepokojące wydarzenia.
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale już wiem, że nie ostatnie. Podobał mi się stworzony klimat, który intryguje, niepokoi i trzyma w napięciu. Książka na jeden wieczór również dzięki lekkiemu stylowi.

„Cień” Kamili Bryksy to thriller psychologiczny osadzony w tematyce stalkingu. Historia skupia się na Malwinie, kobiecie w okolicach 30stki, wokół której zaczynają dziać się dziwne rzeczy – pozornie przypadkowe, jednak z podejrzanie dużym natężeniem. Z dnia na dzień poczucie bezpieczeństwa, własności i wolności zostaje jej odebrane, a co gorsza, kobieta raczej nie może liczyć na wsparcie w osobach trzecich – jest samotnikiem, nie ma rodziny, a policja niewiele może. Atmosfera z każdą kolejną stroną powieści się zagęszcza, poczucie niejasności, osaczenia narasta, a stany emocjonalne głównej bohaterki oddane są na tyle dokładnie, by stać się budulcem niepokojącej atmosfery tej powieści. Postać stalkera przez długi czas pozostaje w cieniu, przez co czytelnik historię poznaje tak naprawdę tylko ze strony ofiary. Ta niewiadoma co do tej postaci, jak i jej motywów, wzbudza ciekawość, sprawia, że dajemy się wciągnąć w historię. Intryga okazuje się całkiem zaskakująca, akcja toczy się tempem przyjemnym, a poprzez osadzenie fabuły w tematyce stalkingu czytelnik musi zastanowić się nad pytaniem: co sprawia, że czujemy się bezpiecznie i co stanie się z człowiekiem, gdy ta podstawowa wartość zostanie mu odebrana? To thriller z gatunku tych lżejszych, które dobrze odciągają myśli, a jednocześnie dostarczają czytelnikowi poczucia odprężenia. Dobrze spędziłam z nim czas!

"Chwila. Ułamek sekundy. Czym jest taki moment w porównaniu z całym życiem? Kiedyś wydawało mi się, że niczym ważnym". Mi również tak się wydawało. Aż do teraz...

W tej opowieści poznałem Malwinę, miłośniczkę dobrej kawy (i tu już była między nami nic powiązań) oraz najmniejszych ptaków świata – kolibrów. Malwina, po dość traumatycznych zdarzeniach z dzieciństwa, wjedzie sobie spokojne dorosłe życie. Aż do pewnego momentu...

Opowieść snuje się w dobrym, stonowanym tempie – nie za szybko, nie za wolno; przeplatana jest historią z przeszłości (kiedyś) i tym, co dzieje się tu i teraz. Pokazanie tej historii w ten sposób to bardzo dobry zabieg, dzięki któremu Autorka w finalnej scenie pokazuje, że przeszłość ma ogromne znaczenie i że to z wydarzeń, które miały miejsce kiedyś wynika to co spotkało Malwinę teraz.

A dzieje się sporo. Przemykałem przez czytane stronnice niczym brat bliźniak Malwiny, który odczuwa to samo co ona. Przejmując na siebie pewne stany emocjonalne pragnąłem jej ulżyć. Czy mi się udało tego nie wiem, ale mogę stwierdzić, że mnie w niektórych momentach "poszarpało". Były momenty kiedy przez moją głowę przelatywało tysiące różnych myśli, a wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach. Czułem jakby za Malwiną ciągnął się tytułowy cień, który chce " zniszczyć ją psychicznie, zabrać najmniejszy powód do radości. Zostawić nagą, podartą z radości życia, w ciągłym strachu przed tym, co może się wydarzyć ". A ja chciałem walczyć z tym n...

Podobno każdy z nas ma na świecie swojego sobowtóra, może Wy spotkaliście na swojej drodze kogoś, kto jest do Was podobny, albo kto się do Was upodabnia?

Ja spotkałam, ale spotkała też taką osobę Malwina główna bohaterka książki Kamili Bryksy „Cień”.

Malwina ma za sobą tragiczną przeszłość, wypadek, w którym straciła rodziców, na zawsze położył się cieniem na jej życiu. Jej dorosłe życie nie jest usłane różami. Rozstała się ze swoim partnerem, a zarazem i szefem, co nie rzutuje dobrze na sytuacje w firmie. W związku z tym, iż sam musi utrzymać dom, młoda kobieta postanawia wynająć u siebie pokój. Gdy do jej życia wkracza Sara, wszystko się zmienia. Ktoś usilnie próbuje doprowadzić Malwinę do obłędu, a jej nowa lokatorka ma sporo tajemnic…

Wow, ależ to była emocjonująca lektura! Świetnie skonstruowany thriller psychologiczny, który emanował wręcz swoim niepokojącym wydźwiękiem. Autorka wykreowała bohaterów tak, że praktycznie czujemy ich emocje, ich strach, frustrację i nienawiść, która szuka ujścia.

Książka to misternie utkana intryga, której finał zaskakuje. Pani Kamila stworzyła sytuacje, które z pozoru nic nie znaczyły, a tak potrafiły namieszać mi w głowie, że w pewnym momencie już sama nie wiedziałam, co jest prawdą, a co tylko wymysłem bohaterki.

Bardzo klimatyczna fabuła, wywołująca uczucie zaniepokojenia, wciągająca od pierwszych stron i angażująca aż...

Malwina ze względu na dość trudną sytuację finansową postanawia poszukać sobie współlokatorki. Tak do jej domu wprowadza się Sara. Od tego momentu zaczynają się zdarzać dziwne sytuacje w życiu kobiety. Na domiar złego nowa znajoma niespodziewanie znika. Kim tak naprawdę jest Janowska? Czy to ona stoi za całym tym zamieszaniem?

Ten thriller czyta się jednym tchem. Intryga stworzona przez autorkę wciąga czytelnika od pierwszych stron i trzyma go w swoich mackach niczym ośmiornica, nie pozwalając mu się oderwać od przedstawianej fabuły. Narracja została poprowadzona w dwóch wersjach i na dwóch przestrzeniach czasowych, co pozwala lepiej wsiąknąć w treść jak woda w gąbkę i zrozumieć cały obraz opowiadanej historii. Bohaterów dopracowano solidnie oraz bardzo szczegółowo zarysowano ich charaktery czy mentalność.

Pisarka sprawiła również, że napięcie rośnie z każdą przewróconą kartką, doprowadzając u odbiorcy do jeżenia się włosów na całym ciele. To lektura o mrocznych zakamarkach ludzkiej duszy, nieprzebranych pokładach gniewu, zazdrości, poczuciu odrzucenia, manipulacji i zemście. Wymyślone przez Kamilę Bryksy sposoby nękania głównej postaci zasługują na uznanie i sprawiają, że książka budzi ciekawość piętrzącą się niczym Mount Everest, co do dalszego rozwoju wydarzeń. Spędzając czas z tą pozycją niejednokrotnie zastanawiałam się, jak ja zachowałabym się na miejscu Malwiny. Natomiast zakończenie było nie tylko zaskakujące, ale też genialne.

To znako...

Malwina to po przejściach, życie jej nie rozpieszcza. Straciła rodziców w młodym wieku, potem babcie, a na dodatek w ostatnim czasie zdradził ją chłopak... drugi raz. Do tego problemy finansowe zmuszają ją do wynajęcia pokoju w domu. W tym samym czasie zaczynają się dziać na pierwszy rzut niegroźne sytuacje. Zaginiony mail, plotkujący sąsiedzi, pękniętą rura w starym domu... Kobieta zaczyna się zastanawiać kto jej robi takie psikusy, a wszystko wskazuje na jej nową współlokatorkę Sarę. Malwina nie wie czemu Sara znęca się nad nią i co takiego jej zrobiła, żeby tak uprzykrzać jej życie.

Historia która przedstawia nam Autorka na pierwszy rzut oka wydaje się niewinna. Mimo że główna bohaterka wydaje się być w jakiejś ukrytej kamerze, bo to co ją spotyka nie wydaje się prawdziwe, wręcz nieprawdopodobne Dopiero po wgłębieniu się w lekturę dowiadujemy się co takiego jest motywem, dlaczego Malwina stała się ofiarą. Jak może wpłynąć jeden błąd na życie wielu ludzi. Dopiero po przeczytaniu ostatnich stron, można spokojnie odetchnąć i wszystko staje się jasne. Zrozumiałe. Te wszystkie działania były po coś. Nic nie było przypadkowe.

Historia totalnie zaskakuje. Dla mnie to była nie lada rozrywka. I może troszkę podejrzewałam koniec jednak nie sądziłam, że aż tak to się rozwinie. Byłam zaskoczona.

Totalnie Wam polecam. Ta książka to świetna forma rozrywki!

Ktoś zaplanował, że zniszczy jej życie.
Krok po kroku. Dzień po dniu.

Malwina Sawicka kończy długoletni związek i próbuje poradzić sobie z problemami finansowymi. W tym celu, aby nie stracić domu wynajmuje pokój lokatorce.
Pewnego dnia bez słowa wyjaśnienia do jej domu wpadają policjanci w celu przeszukania go. Mało tego sąsiedzi przestają z nią rozmawiać.
A to tylko początek wydarzeń, które są skrupulatnym planem kogoś, kto wie o niej za dużo.
Jaki związek z tym mają koliberki i strata ukochanej filizanki?
Kim jest osoba, która podąża za nią niczym cień?

"Cień" to zdecydowanie najlepsza książka autorki. Widać dopracowany warsztat i stopniowanie fabuły, bez urwań i nierozwiniętych wątków.
To thriller na, który napewno warto zwrócić uwagę, ponieważ tu nic nie jest oczywiste, a ilość twistów i zwrotów akcji jest imponująca. Fabuła nie przytłacza, ale z każdą kolejną stroną wciąga coraz bardziej i ciężko odłożyć książkę przed poznaniem prawdy.
Tylko jaka jest ta prawda i co tak naprawdę nią jest 😉
Myślę, że to powinniście odkryć sami.