Dwadzieścia lat ciszy

Przemysław Wilczyński
4.8 /10
Ocena 4.8 na 10 możliwych
Na podstawie 34 ocen kanapowiczów
Dwadzieścia lat ciszy
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
4.8 /10
Ocena 4.8 na 10 możliwych
Na podstawie 34 ocen kanapowiczów

Opis

Bogna od dwudziestu lat poszukuje córki, którą ostatni raz widziano wsiadającą do czarnej furgonetki. W ten sam sposób znika Igor. Jego przyjaciel Niko rusza tropem tajemniczego sprawcy. Pomagają mu Bogna i Hubert – bezdomny były wojskowy, mający własne porachunki z siłami ciemności. Złowieszcza aura otaczająca zagadkowy pojazd przyciąga inne zło: Blacha, psychopatyczny uciekinier ze szpitala psychiatrycznego, wreszcie może bezkarnie wcielać w życie swoje chore fantazje, ale nie wie, że jest tylko narzędziem w rękach kogoś, a może czegoś, znacznie gorszego…

Data wydania: 2021-02-10
ISBN: 978-83-287-1594-3, 9788328715943
Wydawnictwo: Muza
Kategoria: Horror
Stron: 448
dodana przez: chudini0505

Autor

Przemysław Wilczyński Przemysław Wilczyński Przemysław Wilczyński - od 2008 roku dziennikarz "Tygodnika Powszechnego". Laureat Nagrody dziennikarzy Małopolski w kategorii Prasa - Publicystyka w latach 2011 i 2012. Jest współautorem cyklu artykułów drukowanych w "Tygodniku Powszechnym", które ...

Pozostałe książki:

Upiorne święta Dwadzieścia lat ciszy Broad Peak. Niebo i piekło Jan Kaczkowski. Życie pod prąd Malarz obłędu Jan Kaczkowski. Biografia
Wszystkie książki Przemysław Wilczyński

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Tajemnicza opowieść z pogranicza kryminału i horroru...

WYBÓR REDAKCJI
25.02.2021

Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam książki, które okazują się być zupełnie innymi, aniżeli przed przystąpieniem do ich lektury. To naprawdę niezwykłe i intrygujące odczucie, kiedy przebieg fabuły opowieści każe zupełnie inaczej spojrzeć nam na dany tytuł, jego literacki gatunek i to, co chce nam on sobą przekazać. Dokładnie tak ma się rzecz z powi... Recenzja książki Dwadzieścia lat ciszy

„Dwadzieścia lat ciszy”

15.02.2021

Czarna furgonetka i seria zaginięć dzieci. Czy to tylko miejska legenda, która krążyła wśród mieszkańców Raciborza? Czy najprawdziwsza z prawd? Kto siedział za kierownicą tego ponurego samochodu? Tak w wielkim skrócie wygląda fabuła książki Przemysława Wilczyńskiego „Dwadzieścia lat ciszy”. Na początku autor zapoznaje nas z bohaterami książki, ... Recenzja książki Dwadzieścia lat ciszy

@ReniBook@ReniBook × 3

Czarna furgonetka już tu jest...

26.03.2021

Lubicie horrory? Ja uwielbia, ale je czytać - nie oglądać. Czytanie takiego gatunku literackiego sprawia, że moja wyobraźnia działa na bardzo wysokich obrotach i odczucia są dużo głębsze niż gdybym to samo obejrzała na przykład w filmie. Dlatego też, najnowsza powieść Przemysława Wilczyńskiego „Dwadzieścia lat ciszy” to była książka, po którą ... Recenzja książki Dwadzieścia lat ciszy

Czym jest czarna furgonetka?

3.03.2021

Chłopiec nie zauważył wcześniej tej czarnej furgonetki, choć przy starej cegielni spędził praktycznie cały dzień, grając w piłkę z kolegami. Dopiero teraz, gdy powoli zaczął zapadać zmrok a on został sam, zwrócił uwagę na milczące towarzystwo pojazdu. Dziwne, że samochód nie wydał żadnego dźwięku, podjeżdżając pod zrujnowany budynek. Dziwne, że ni... Recenzja książki Dwadzieścia lat ciszy

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@coolturka104
2021-04-10
4 /10
Przeczytane

Dziś krótka opinia na temat "Dwudziestu lat ciszy" Przemysława Wilczyńskiego.
Moją uwagę zwróciła najpierw mroczna okładka, więc bez chwili zwłoki zapoznałam się z jej opisem, który sugeruje wątek paranormalny. Poczułam się zaintrygowana...

Bogna to zrozpaczona matka, która niestrudzenie poszukuje zaginionej córki. Ponoć widziano ją wsiadającą do czarnej furgonetki. Od tej chwili upłynęło już dwadzieścia lat... Teraz furgonetka powraca i znika najlepszy przyjaciel jedenastoletniego Niko. W poszukiwaniach pomaga im Hubert, bezdomny były wojskowy.
Jednocześnie śledzimy losy Blachy, uciekiniera z zakładu psychiatrycznego, który stanie się narzędziem, kogoś lub czegoś zdecydowanie gorszego niż on.

Historia wydawała mi się bardzo ciekawa, a początek był wielce obiecujący, pojawiło się uczucie zagrożenia, strachu i niepewności. W myślach prosiłam: Uciekaj! Nie podchodź tam! Za dzieciaka straszono mnie czarną wołgą, która rzekomo porywa dzieci, o dziwo ten podskórny lęk pozostał gdzieś w środku, by teraz ożyć. Miałam nadzieję na dobrą lekturę w stylu Kinga, niestety atmosfera dość szybko siada, następuje stagnacja i mnóstwo powtórzeń, które nic nie wnoszą do treści. Zabrakło mi tu jakiejś emocji, tekst był płaski jak naleśnik - po prostu nuuuda 🥱😴. Jedyna kwestia, która poruszyła moje matczyne serce to przemoc wobec dzieci, nie tylko w domu, w rodzinie, wśród osób, które przecież powinny być nam najbliższe, ale również wśród rówieśników.

Zła p...

× 6 | link |
@Iwona_Nocon
2021-03-09
6 /10
Przeczytane

Jeżeli chodzi o moje czytelnicze wybory, rzadko sięgam po literaturę grozy. Dlaczego? Sama tak do końca nie wiem. Zawsze argumentuję to tym, że nie lubię się bać. Coś w tym na pewno jest aczkolwiek zastanawiam się czy to nie jest zbyt wygodna wymówka. Postanowiłam sięgnąć po książkę Przemysława Wilczyńskiego by skonfrontować się ze swoimi przekonaniami.
Dwadzieścia lat temu zaginęła córka Bogny - Anastazja. Po raz ostatni widziano ją jak wsiadała do czarnej furgonetki. Mimo tak długiego upływu czasu, kobieta nadal szuka córki, nie mogąc pogodzić się z jej stratą. Kiedy w podobnych okolicznościach znika chłopiec o imieniu Igor, w Bognie rodzi się nadzieja na odzyskanie córki. W jej odnalezieniu pomaga jej przypadkowo poznany były wojskowy Hubert. Czy dzięki zjednoczeniu sił uda się schwycić porywacza?
Kiedy piszę jakąkolwiek recenzję, z automatu pytam samą siebie czy książka mi się podobała. Czasami znam odpowiedź zanim zadam sobie to pytanie. Są jednak takie przypadki jak ten, kiedy nie potrafię jednoznacznie udzielić odpowiedzi. Początek historii był znakomity. Od pierwszego zdania czułam, że mam do czynienia z czymś, co przyprawiać mnie będzie o gęsią skórkę. Nie lubię porównywań, ale zapachniało mi w pierwszym rozdziale Kingiem,co uważam za zaletę. Później niestety fabuła skręciła w stronę kryminału i sensacji, co nie do końca przypadło mi do gustu. Chciałam odczuć dreszczyk emocji spowodowany klimatem, a nie śledzeniem ciężarówki jak w Szybkich i wściekłych. ...

× 5 | Komentarze (1) | link |
@czytanie.na.platanie
2021-03-19
6 /10
Przeczytane Przeczytane 2021 Posiadam

„Taki pojazd nie może istnieć. A jednak istnieje."
Tajemnicza czarna furgonetka, pojawiała się dwadzieścia lat temu w miejscach, gdzie ginęły dzieci. Żadnego z nich nie udało się odnaleźć.
Teraz, gdy już pamięć o tamtych zdarzeniach niemal została zatarta, dzieci zaczynają ponownie znikać, a tchnąca złem furgonetka zdaje się je przyciągać i pochłaniać w swej czarnej czeluści.
Troje przypadkowych ludzi, których ścieżki w pewnym momencie się przecinają, podejmie próbę walki z czymś, co wykracza poza granice pojmowania. Wykluczony ze społeczeństwa były wojskowy, nieustępliwa matka jednej z ofiar sprzed lat i jedenastolatek, który widzi i czuje więcej, niż zwykli ludzie, będą musieli zmierzyć się nie tylko ze złem, ale i własnymi lękami, wątpliwościami i ograniczeniami.
Równolegle śledzimy losy Blachy, uciekiniera z zakładu psychiatrycznego. W jaki sposób jego los jest związany z czarną furgonetką?
Brzmi intrygująco? Owszem. I powiem Wam, że początek był naprawdę ciekawy. Jednak im dalej w las tym miałam wrażenie, że przemyślenia bohaterów powtarzają się, nie wnosząc nic nowego do treści i moim zdaniem zabrakło trochę pomysłu na spójne z treścią mocne zakończenie.
Na uwagę, prócz wątku wiodącego, zasługują z pewnością tematy wykluczenia społecznego i przemocy fizycznej i psychicznej wobec dziecka ze strony osób, które powinny dawać miłość i oparcie. D...

× 3 | link |
@su.wiktoriaa
@su.wiktoriaa
2021-03-11
7 /10
Przeczytane


Kryminał inny niż zwykłe. Swoim stylem bardzo przypominały mi się książki Kinga, które zawierają wątek niewyjaśnionych zjawisk paranormalnych, jeśli mogę to tak w skrócie ująć. Na internecie można znaleźć, iż jest to horror, jednak ja dalej skłaniam się, że jest to thriller/kryminał.


Historia łączy się ze sobą rozdziałami, które są skupione na konkretnych postaciach. Hubert, były wojskowy, Bogna - matka zaginionego przed 20 laty dziecka, Blacha (który jest moim ulubieńcem) - psychopata, który ucieka ze szpitala psychiatrycznego. Te wszystkie postaci łączy jedna rzecz - czarna furgonetka, która od 20 lat w niewyjaśniony sposób nie zostaje złapana ani zlokalizowana, ale porywa dzieci. Pomysł na fabułę był naprawdę świetny i dobrze wbiłam się w akcję książki. Na minus było przeciąganie niektórych scen, aczkolwiek po przeczytaniu już całej książki, nie jest to tak istotne. Podobał mi się styl pisania autora, potrafi zbudować napięcie. Rozczarowało mnie wyjaśnienie całej sprawy, ponieważ oczekiwałam czegoś z efektem wow, z tego wynika właśnie moja ocena książki. Sama w sobie nie była zła i gdyby niektóre sceny inaczej opisać - mógłby wyjść z tego naprawdę dobry horror.



× 2 | link |
@Bibliotecznie
2021-02-13
6 /10
Przeczytane

Zachęcona opisem fabuły, sugerującym thriller z elementami grozy, sięgnęłam po nową powieść Przemysława Wilczyńskiego. Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem.


Trójkę głównych bohaterów łączy jeden wspólny element - tajemnicza furgonetka. Bogna to kobieta, która większość swojego dorosłego życia poświęciła na poszukiwanie uprowadzonej dwadzieścia lat wcześniej córki. Hubert jest byłym żołnierzem, który za poważne przewinienie został wydalony z wojska, a że nie mógł nigdzie znaleźć pracy, wylądował w walącej się ruderze, przeznaczonej do rozbiórki. Zmagając się z wyrzutami sumienia, usiłuje wiązać koniec z końcem. Nikodem to chłopiec o paranormalnych zdolnościach, który bezskutecznie stara się zadowolić bardzo wymagającego ojca.

Kiedy pewnego dnia znika dziecko, a świadkowie twierdzą, że widzieli w pobliżu miejsca zdarzenia czarną furgonetkę, Bogna wie, że koszmar sprzed lat powrócił. Wie o tym również nastoletni Niko, który wyczuwa czające się w furgonie Zło. Kiedy ścieżki tej trójki się krzyżują, nie pozostaje im nic innego, jak osobiście zająć się unicestwieniem furgonetki, ponieważ policja nie kwapi się do działania. Czy uda im się złapać porywacza? Dlaczego furgonetka sprawia wrażenie pojazdu z zaświatów? Kim jest Blacha? Gdzie znikają dzieci, które wsiadają do samochodu?

Przyznam, że nie do końca tego się spodziewałam. Akcja powieści właściwie nie ma w sobie dynamiki, a ja lubię kiedy ...

× 1 | link |
@dreambooks25
@dreambooks25
2021-03-09
6 /10
Przeczytane

„Dwadzieścia lat ciszy”

Czarna furgonetka. Tajemnicze zaginięcia dzieci. Były wojskowy starający się pogodzić z przeszłością. Zdeterminowana matka poszukująca córki. Uciekinier ze szpitala psychiatrycznego. Nieudolna praca policji. Brzmi jak przepis na świetną powieść – nieprawdaż?

Dobrze skrojone wątki. Książka cały czas trzyma w napięciu. Czytelnik jest ogromnie ciekawy co się dalej wydarzy oraz jakie będzie zakończenie. Łatwy język, liczne dialogi pozwalające na szybką lekturę. Każda postać posiada swoją historię, osobowość – jest jakaś. Do tego niesamowicie mroczna okładka przyciągająca wzrok.

Pomimo naprawdę dobrej fabuły brakowało mi takiego momentu wbicia mnie w fotel. Czegoś po czym powiedziałabym wow przez duże W. Samo zaś zakończenie sprawiło, że jestem ogromnie skonsternowana. Nie wiem czy po prostu go nie zrozumiałam… Po przeczytaniu ostatniego zdania pozostałam z jedną jedyną myślą – no ok, ale to już? i co dalej? Wydaje się być niedopracowane, napisane troszkę na siłę, jakby autor po prostu nie wiedział jak ją zakończyć, a niestety musiał to zrobić.

Podsumowując otrzymałam dobry thriller (nie powiedziałabym, że jest to horror jak można wyczytać w jej opisie). Pomimo paru niedociągnięć oraz zakończenia wydaje mi się wartą uwagi lekturą, chociażby ze względu na dobre pióro autora oraz motyw czarnej ciężarówki. Osobiście uważam, że każdej książce należy dać szansę i samemu stwierdz...

× 1 | link |
@WolneLitery
2021-03-25
5 /10

Niestety, ale nie była to książka nad którą będę się zachwycała i zachwalała ją. Zacznijmy od tego, że wydawca klasyfikują ją jako horror - nie mam pojęcia czemu! Dla mnie to był typowy lekki kryminał, który nie zszokował mnie i nie przeraził. Były tam elementy fantastyki, ale i tak dla mnie książka porównując ją od innych horrorów po prostu nim nie była. Powieść ciekawie się zapowiadała i jej opis mnie zaintrygował. Do tego ma świetną okładkę, która przykuwa oko i na pewno kusi nas do zakupy i do sięgnięcia po nią. Początek również mnie wciągnął, ale potem nie czułam żadnej interakcji z żadnym z bohaterów. Mi zabrakło w niej jakiejś energii i historia toczyła się i toczyła, a ja kompletnie nie czułam z nią żadnej więzi i wszystko było mi obojętne. Wszystko było dla mnie opisane tak po łebkach i nie dało się wejść mocniej w tą historię i zdecydowanie zabrakło tutaj emocji! Podobało mi się to, że była ona napisana z perspektywy różnych osób i ja zawsze Wam powtarzam, że w książkach to uwielbiam, chociaż tutaj ten zabieg w ogóle nie spowodował tego, że akcja nabierała tempa. Ciekawy temat, który został poruszony przez autora, jakim jest poszukiwanie zaginionych oraz porwania, które mają miejsce, ale mnie po prostu pióro nie porwało i nie sprawiło, że nie mogłam się od tej książki oderwać. Coś mi w niej nie zagrało, ale jestem bardzo ciekawa jakie
wrażenie na Was zrobiła ta książka!

× 1 | link |
@_alex_sandra_mama_
@_alex_sandra_mama_
2021-03-25
2 /10
Przeczytane

Znacie to powiedzenie "nie chcę ale muszę"?
Właśnie to ciśnie mi się na usta kiedy muszę wstawiać takie posty jak ten ☹😬
Książka z powyższego zdjęcia niestety nie zachwyciła tak jak tego oczekiwałam po przeczytaniu jej opisu i dobrze prezentującej się okładce.
Na moje szczęście bardzo rzadko zdarza mi się, że po wybraniu lektury jestem zmudzona czy zniesmaczona. Od jakiegoś czasu, właściwie od niedawna zdarza mi się nie doczytywać książek. Kiedyś czytałam każdą do końca nawet jeśli totalnie mi nie pasowała, teraz już nie męcze samej siebie i odpuszczam. Z tą książką właśnie tak było, odłożona do skończenia...kiedyś...może.
Historia zupełnie mi nie podeszła, opisy które były nudne i długie (za długie), a co najgorsze to jakbym czytała hmmm fantasy? 🤔🤭
Nie chcąc pogarszać sytuacja, powiem tylko, że nie polecam książki 👎 chyba najgorsza z czytanych w tym roku (całe szczęście, że dopiero rok się zaczął) 😜

× 1 | link |
@mrsbookbook
2021-04-15
2 /10
Przeczytane Do recenzji Na mojej półce

Chyba każdy z nas kiedyś słyszał o czarnej Wołdze, która jeździła ulicami i porywała dzieci. I mam wrażenie, że na tym się autor wzorował.
Ja niestety jestem na nie. Historia zakończyła tak.. nijak. Nie wiem może będzie jeszcze kontynuacja tej książki bo w tej powieści nie poznałam odpowiedzi na pytania które mnie nurtowały podczas czytania tej książki.

× 1 | link |
@ewfor
2021-02-24
7 /10
Przeczytane

Kiedy przeczytałam opis fabuły, wiedziałam, że nie będzie to lekka, łatwa i przyjemna lektura, a jednak z całą stanowczością postanowiłam ją przeczytać.

Jest to powieść napisana szkatułkowo. Rozdziały przemiennie wprowadzają czytelnika w życie Bogny, kobiety w średnim wieku, matki, która desperacko poszukuje zaginionej przed laty córki. Towarzyszymy również kilkulatkowi imieniem Niko, chłopcu z tak zwanego „dobrego domu”. Poznajemy Huberta, bezdomnego mężczyznę, byłego wojskowego wydalonego ze służby wojskowej po pewnym mrocznym incydencie. A także poznajemy Blachę, bezwzględnego, chorego umysłowo uciekiniera ze szpitala psychiatrycznego, słyszącego „głosy” w swojej głowie, które prowadzą go w nieznane.

Wątkiem głównym tej powieści są uprowadzenia dzieci przez porywacza kryjącego się w tajemniczym mrocznym samochodzie. Ale kilka wątków dopełniających fabułę, moim zdaniem również zasługuje na baczniejszą uwagę czytelnika.

Obraz tak zwanego „dobrego domu”, w którym prym wiedzie alkohol i przemoc skrzętnie ukrywane za obrazami tak zwanych „porządnych obywateli” pracujących na cenionych i odpowiedzialnych stanowiskach, gdzie jedyne co czuje dziecko to strach, pogarda i nienawiść do rodziców. Obraz samotnego jedenastolatka podatnego na wpływ jedynego kolegi, który się z nim trzyma. Zagubiony, samotny chłopiec jest jednak czymś w rodzaju medium, czuje więcej niż inni, wyczuwa złą energię i jest w stanie przeczuć zbliż...

| link |
@meandmybookzpl
@meandmybookzpl
2021-03-10
4 /10
Przeczytane

Hubert popełnił duży błąd, przez który stracił miłość i wojsko. Skazując samego siebie na samotność, zagubił się w pustej wegetacji, z której nawet nie próbuje się wydostać. Bogna żyje dzięki nadziei. Czuje, że jej zaginiona dwadzieścia lat temu córka nadal żyje. Systematycznie odwiedza miejscowy komisariat i walczy o dalsze poszukiwania Anastazji. Blacha ma do wykonania plan. Głosy podpowiadają mu, że już czas uciec z szpitala psychiatrycznego, w którym spędził ostatnie lata. Natomiast Niko pragnie tylko zrozumienia i wsparcia od swoich rodziców. Jednak nastolatek powoli traci nadzieję na jakąkolwiek zmianę.

Co ich łączy? Ich wspólnym mianownikiem jest czarna furgonetka. Dwadzieścia lat temu doszło do serii porwań mały dzieci. Żadne z nich nie wróciło do domu. Dlaczego po tylu latach ciszy tajemniczy pojazd ponownie atakuje?

Początek książki zapowiadał się bardzo obiecująco. Autor w krótkich rozdziałach wprowadzał kolejne postacie, a ich niewyjaśnione powiązania nadawały tajemniczego klimatu, co zachęcało mnie do dalszej lektury. Niestety mój zapał szybko przygasł przez obszerne opisy, które niewiele wnosiły do fabuły. Początkowe napięcie gdzieś się ulotniło, a ja zaczęłam odczuwać coraz większe zmęczenie i znużenie historią. Jednak co by się nie działo, zawsze daje szanse do końca, dlatego dzielnie brnęłam do przodu z nadzieją na jakiś zwrot akcji i zaskakujące zakończenie, które wynagrodzi mi wszystko to, co po drodze. Niestety nic takiego się nie wy...

| link |
@milosnikksiazkowy
@milosnikksiazkowy
2021-05-09
1 /10

Już kolejny raz podjęłam się książki z myślą, że mi się spodoba. Sądzę, że powinnam przestać podchodzić w ten sposób do książek bo wychodzę na tym jak Zabłocki na mydle.
Gdybym miała przeszufladkować tę pozycję to dla mnie zdecydowanie bardziej wpada w sensacje ze szczyptą fantazji - dosłownie szczyptą.

Pierwsza część wciągnęła mnie tak bardzo, że dawkowałam sobie tę lekturę żeby się nią 'nacieszyć'. Natomiast druga część ciągnęła mi się przez półtorej tygodnia i nie miałam chęci żeby w ogóle wrócić do jej czytania. Czekałam na ten moment aż dobrnę do Epilogu i będę mogła wyrzucić swoją gorycz w stosunku co do ''Dwudziestu Lat Ciszy''. 🙃

Nie zrozumcie mnie opacznie - ta książka może się spodobać wielu czytelnikom bo fabuła sama w sobie jest zdecydowanie ciekawa, jest inna i nie ma schematów, których możemy się dopatrzyć w co drugiej książce.
Tylko, że coś nie współgrało i coś nie pasowało.
Zdaje sobie również sprawę z tego, że autor użył takiego zabiegu specjalnie i taki był Jego zamysł na tę pozycję za co szanuję - nie neguję. 😌

Jedynie muszę stwierdzić, że jednak w moje gusta nie wpadła co mnie troszkę smuci bo wole jednak jak książki mi się podobają i mogę Wam pisać same wspaniałości na jej temat niż pisać nie pochlebnie.
Ale pamiętajcie - co czytelnik to opinia więc mimo wszystko mam nadzieję, że przekonacie się na własnej skórze czy to pozycja dla Wa...

| link |
@madbed
2021-04-09
4 /10
Przeczytane

Przychodzę do Was z recenzją książki, której byłam bardzo ciekawa.
Jak tylko ukazała się o niej wzmianka wiedziałam, że muszę koniecznie ją przeczytać. Okładka też zrobiła swoją robotę.
Poznajemy czterech bohaterów.
Bogna to matka, która od dwudziestu lat szuka swojej zaginionej córki. Nie traci nadziei.
Niko to chłopiec, który szuka swojego przyjaciela. Widział go jak wsiadał do czarnej furgonetki i ślad po nim zaginął.
Hubert to były wojskowy, a obecnie bezdomny, który chce pomóc Bognie i chłopcu.
Blacha to uciekinier że szpitala psychiatrycznego, który żyje w swoim świecie.
Bogna wraz z Hubertem chcą pomoc odnaleźć chłopca.
Wraz z pojawieniem się tajemniczej furgonetki giną kolejne dzieci.
Czy Bogna odnajdzie córkę?
Do momentu poznania postaci jest ciekawie. Jest tajemnicza furgonetka, która jeździ bez kierowcy. Wprowadzony zostaje element ciekawości, kto to jest? Kto kryje się za osłoną nocy? Kto jest kierowcą? Kto porywa? To byłoby na tyle.
Mamy rozbudzoną ciekawość i nic więcej. Autor nie poprowadził dalej akcji. Wszystko było nijakie. Ilość opisów powoduje, że książka staje się opowiadaniem. Na tyle osób dialogi są znikome. Bohaterowie są nijacy, nic się tam nie dzieje.
Był ogromny potencjał w zamyśle autora, ale coś się rozjechało. W sumie nic się nie wyjaśniło. Zakończenie to gwóźdź do trumny.
Pierwsza część książki miała duży potencjał, była ciekawa. Druga położyła tą książkę.
Nie odradzam Wam jej. Sami pr...

| link |
@syl_wia_88
@syl_wia_88
2021-03-09
4 /10
Przeczytane

Dzięki uprzejmości @muza.black @wydawnictwomuza mogłam przeczytać książkę "Dwadzieścia lat ciszy".
.
Książka okazała się średniakiem. Była to bardzo kiepska książka, chociaż początek zapowiadał się ciekawie.
Czarna furgonetka i ginące dzieci, sprawy niewyjaśnione, dzieci nieodnalezione.
Po 20 latach, do Raciborza powraca czarna furgonetka i znów zaczynają ginąć dzieci. Kto stoi za tymi porwaniami?
.
Bohaterami książki są Bogna, kobieta, która 20 lat wcześniej straciła córkę i jej nie odnaleziono. Poznaje Huberta, byłego wojskowego, który mieszka w opuszczonej kamienicy. Razem próbują rozwiązać tajemnicę czarnej furgonetki i porwań.
Bohaterem jest również Blacha, psychicznie chory facet, który ucieka z wariatkowa. Co ma wspólnego z zaginionymi dziećmi?
Kim jest Niko? Jakie sekrety skrywa chłopiec?
.
To ogólny zarys treści. Tak naprawdę książka mnie wynudziła, po całkiem ciekawym początku liczyłam na coś więcej. Długie opisy, które są nic nie wnosiły do treści. Książka pisana w 3 osobie, czego nie lubię i tutaj naprawdę sprawiała mi problem w zrozumieniu treści.
Najgorsza rzecz to taka, że... Ja nie zrozumiałam zakończenia tak na dobrą sprawę, sama nie wiem, kto stał za porwaniami dzieci, bo... Furgonetka była pusta. Magia, czary, a może iluzja i sytuacje, który nigdy się nie wydarzyły?
Autor próbował coś przekazać w tej książce, ale ja nie wiem co... Podsumowując, strasznie się wymęczyłam i czuję, że to był zmarnowany czas. ...

| link |
M_
@m_jak_mala
2021-06-13
5 /10
Przeczytane

Nie wiem jak u Was, ale u mnie w dzieciństwie słuchało się różnych historii, w tym o czarnej Wołdze, krążącej ulicami i porywającej dzieci 😱 I między innymi dlatego wybrałam tą książkę! Historie z dreszczykiem, napięciem i grozą... tak sobie wyobrażałam tą lekturę, zwłaszcza, że okładka i opis są fantastyczne.
I to tyle, jeśli chodzi o mój zachwyt.

Niestety. Dla mnie, totalne rozczarowanie... może dlatego, że miałam bardzo duże oczekiwania?
Nie lubię pisać źle o książkach, bo rozumiem, to czyjaś praca, czas, poświęcenie.
Ale coś ewidentnie poszło nie tak... może tylko u mnie?!🤷‍♀️

Potencjał był. Ogromny! Początek książki naprawdę mnie wciągnął! Później już się dłużyło, nudziło. Styl taki sobie, wielokropek goni wielokropek. Dialogi czasem naciągane, niektóre można by pominąć. Plus za postacie, tak bardzo interesujące osobowości. Zupełnie różni, bardzo charakterystyczni i dobrze nakreśleni.

Hubert były wojskowy, Bogna od lat szukająca swojej zaginionej córki, Blacha uciekinier z psychiatryka i Niko, jedenastolatek z ojcem tyranem. Wszystkich łączy jedno. Czarna furgonetka!

Czy uda im się rozwiązać sprawę zaginięć dzieci w Raciborzu? Czy możliwe, że porywacz wrócił po dwudziestu latach? O co w tym wszystkim chodzi?

Bardzo mi przykro, mnie ta historia nie porwała, ale może Wam jednak się spodoba 😉

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Spotkasz na swojej drodze różnych ludzi, naprawdę różnych. Gorszych, lepszych, majętnych, biednych, przeciętnych, z talentem, bez talentu, inteligentnych, głupich lub kompletnych idiotów. Sęk w tym, żeby trzymać tylko z tymi, którzy są tego warci, rozumiesz? Musisz oddzielić ziarno od plew, robić selekcje.
Dodaj cytat