"Dziecięce koszmary" Lisy Gardner to czwarta już odsłona przygód detektyw D.D. Warren.
W spokojnej dzielnicy Bostonu zostają znalezione zwłoki kobiety i trójki dzieci zadźganych nożem, a ciężko ranny ojciec w śpiączce trafia do szpitala. Czy przeżył załamanie, a potem próbował popełnić samobójstwo? Wkrótce w innej dzielnicy dochodzi do podobnej zbrodni.
I choć na pierwszy rzut oka te dwie sprawy nie mają ze sobą nic wspólnego, to tropy prowadzą do bostońskiego oddziału psychiatrii dziecięcej, gdzie pracuje Danny, która przed laty jako jedyna, przeżyła podobną tragedię.
"Rodzicom wydaje się, że najgorsze, co może spotkać pięciolatka, to rak. Mylą się. Najgorsze, co może go spotkać, to choroba psychiczna. Lekarze wiedzą, jak sobie radzić z nowotworami. Ale jeśli chodzi o leczenie chorób psychicznych, medycyna wciąż jest jeszcze w powijakach…"
"Dziecięce koszmary" to historia przemocy wobec tych najbardziej niewinnych, czyli dzieci. Wynikiem traumatycznych przeżyć są różnego rodzaju choroby psychiczne, ma to miejsce u osiemdziesięciu procent z nich, pozostałe rodzą się chore. I pomyśleć, że można by tego uniknąć, gdyby nie zawiedli ci, którzy mieli je kochać.
Opisy poszczególnych przypadków, wywołują szok i niedowierzanie. Kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że najgorszą bestią jest człowiek, jedyne zwierzę, które rani i zabija dla prz...