Gwiazda szeryfa

„Gwiazda szeryfa” to taki miks gatunkowy. Prócz wątków kryminalnych znajdziemy tu wiele z powieści obyczajowej, historycznej a nawet fantastycznej! Historia toczy się na Ziemiach Odzyskanych od razu po wojnie. Autorka naprawdę dużą wagę przywiązała do oddania warunków, w jakich przyszło wtedy ludziom na tych ziemiach żyć. Bieda aż piszczy, całe miasto w ruinie, chleb z masłem to niedosięgłe marzenie, a wódka jest dużo lepszą walutą niż pieniądz. Czytając o losach bohaterów nieraz miałam łzy w oczach. To książka, która pomaga docenić, to co mamy, to w jakich czasach przyszło nam żyć.

Podobał mi się też styl autorki – jest taki trochę gawędziarski, płynnie przechodzi z wydarzeń bieżących do wspomnień i rozmyślań. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, wręcz płynie przez karty powieści.

Sama historia mocno wciąga.Myślę, że jak na debiut i objętość lektury, to książka jest naprawdę bardzo dobra. Obiecuje wiele na przyszłość, autorka ma duży talent i potencjał, więc ja na pewno z ciekawością będę śledziła jej dalszą drogę literacką.

Lubicie przenieść się w czasie czytając książki? Ja tak i tutaj cofamy się do akcji rozgrywającej się po ukończeniu wojny, gdzie Polska odzyskała wolność, a na każdym kroku pojawiają się naziści i sowieci. Wraz z plutonowym Stefanem Malewskim trafiamy do małej miejscowości zwanej Olsztynkiem, która kiedyś tętniła życiem teraz prawdopodobnie skazana na wegetację, jak nie całkowite opustoszenie. Stosunkowo spokojna okolica, bez oznak większych problemów, jednak wraz z przybyciem młodego plutonowego pojawia się pierwsze tajemnicze morderstwo. Nawet ono nie jest w zupełności normalne, ponieważ odnalezione zwłoki, są w dość wstrząsającym stanie. Rozpoczyna się poszukiwanie okrutnego mordercy, a wraz z nim kolejne enigmatyczne sytuacje.

Bardzo rozbudowana i ciekawa książka, myślę że znajdzie wielu pozytywnych odbiorców. Debiut Pani Aleksandry Borowiec, z naprawdę świetnie skonstruowaną fabułą. Autorka wprowadza czytelnika do innego czasu, gdzie stan powojenny i ubóstwo jest na każdym kroku, pokazując dodatkowo trudna sytuację w jakiej znaleźli się ludzie. Gwara mieszkańców mieściny jak i wtrącenie języka rosyjskiego uzupełnia klimat powieści.

Jeśli mam się do czego przyczepić to tylko do tego, że niektóre dialogi były po prostu zbędne. Cała reszta bez zastrzeżeń. Pani Aleksandra zafundowała nam kryminał z domieszką powieści historycznej, obyczajowej jak i z zalążkiem fantastyki. Stworzyła naprawdę rozbudowaną historię i jak na debiut jestem pod wrażeniem...

https://czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com/2020/07/6920-gwiazda-szeryfa-aleksandra.html
W powieści spodobały mi się opisy Olsztynka, zachowań ludności miejscowej i napływowej. Są one bardzo plastyczne, dzięki temu można łatwo wyobrazić sobie poszczególne miejsca i sceny. Różnice kulturowe mieszkańców dają się mocno odczuć. Niektórzy ludzie przyjechali do Olsztynka zwabieni obietnicą lepszego życia. Ale jak to w życiu bywa ich wyobrażenia szybko zostało zweryfikowane przez codzienność. Często mieszkają oni po kilka rodzin w jednym mieszkaniu, mając do dyspozycji jeden pokój i wspólną kuchnię oraz łazienkę. Więc łatwo sobie wyobrazić kłótnie i wszelkie niedogodności, które są na porządku dziennym. Trudno w takich warunkach chociażby o minimum prywatności i spokoju. W dodatku problemy z nabyciem żywności potęgowało nerwowość wśród ludzi.
Ponadto zetkniecie się z wierzeniami ludowymi, które mocno były zakorzenione w mentalności ludzi, którzy chętnie zamawiali uroki, korzystali z pomocy babki zielarki.
Ciekawie zostały opisane relacje między Polakami, Niemcami, Rosjanami oraz Żydami. Nie były one przyjacielskie. Często na te relacje miały wpływ własne doświadczenia z konkretną nacją. Sam człowiek nie miał tu znaczenia, ale jego narodowość.

Jeżeli chodzi o całość powieści to poległam czytając ją. Miałam duże problemy w odnalezieniu się w pos...

W mojej skromnej opinii jest to jeden z najlepszych powieści retro, jakie czytałam. Reszta w recenzji - powyzej.