Idealny tata

Ostatnimi czasy zaczytuję się w literaturze faktu, reportażach i książkach true crime. Oczywistym było, że prędzej czy później sięgnę po tę pozycję. Co otrzymałam? Kawał dobrego reportażu, który trzyma w napięciu i chwyta za serce. Świetna reporterska robota, szczegółowość i przedstawienie sylwetek osób biorących udział w tych traumatycznych przeżyciach. To, jak autor przedstawił bohaterów sprawiło, że odnosiłam wrażenie, jak gdybym znała ich od wielu lat. Stali się nagle namacalni, znów żywi. Dodatkowo ogromny plus za pokazanie dwóch twarzy Chrisa - z jednej strony wspaniałego ojca i męża będącego spokojnym introwertykiem, z drugiej zaś przebiegłego mordercę, który zaplanował zbrodnię, a później manipulował historią tak, by wyjść z niej obronną ręką.
Właściwie nie mam się tu nawet za bardzo do czego przyczepić. Okej, nie jest to taki reportaż, który jest majstersztykiem w swoich kategoriach literackich, ale czytało mi się go bardzo dobrze.

A tak "prywatnie": Po przeczytaniu książki zaczęłam się zastanawiać co musi kierować człowiekiem i co musi siedzieć w głowie i w sercu takiej osoby, że rodzic postanawia zamordować z zimną krwią swoje dzieci. Jestem mamą i to jest dla mnie tak niepojęte i abstrakcyjne... Obłęd... Ta realna historia mogła zakończyć się zupełnie inaczej. Może wcześniejsza rozmowa zmieniłaby bieg wydarzeń? Trudno teraz siedzieć i gdybać, ale tak - trochę mi to weszło w głowę i za nic w świecie nie chce wyjść. Co nie zmienia faktu, że serdecz...

Jak dobrze znamy osoby, z którymi przebywamy na co dzień? Co wiemy o naszych sąsiadach? Czy podejrzewamy o coś złego osoby, z którymi mieszkamy? To pytania, na które większość z nas odpowie od razu, bo przecież kochające nas osoby nie mogłyby zrobić nam krzywdy, prawda?

„Idealny tata” to reportaż opisujący morderstwo, które miało miejsce w rodzinie Wattsów.

13 sierpnia 2018 roku to dzień, który rodzina Shanann oraz Chrisa zapamięta do końca życia. Bowiem tego dnia Shanann oraz jej dwie córeczki były widziane żywe ostatni raz. Chris, mąż zaginionej, wygłaszał apele o pomoc w odnalezieniu jego ukochanej żony oraz córeczek. Kiedy okazuje się, że to właśnie Chris jest mordercą, każdy jest w szoku, bo jak idealny ojciec i kochający mąż może zabić swoją żonę, córki oraz nienarodzone dziecko.

Autor w bardzo drastyczny sposób opisuje tragedię, która się wydarzyła.

Początek książki to życie Wattsów od poznania się Shanann oraz Chrisa poprzez ich małżeństwo i idealne życie, które kobieta bardzo lubiła pokazywać w Internecie. W pewnym momencie w małżeństwie pojawiła się rysa, ale nic, absolutnie nic nie wskazywało na to, że Chris w ciągu paru minut pozbawi życia swoją żonę oraz dzieci, a ich zwłoki potraktuje w tak nieludzki sposób.

Najgorsze w tej tragedii jest to, że zginęły niewinne osoby, które nic złego w życiu nie zrobiły.

Po przeczytaniu reportażu Johna Glatta „Idealny tata” nadal nie mogę zrozumieć, jak niby kochający ojciec jest w stanie z zimną krwią zabić swoje małe dzieci. Autor bardzo skrupulatnie opisał kim była Shanann i jej mąż i zarazem morderca, Chris. Jestem w stanie pojąć to, że ich małżeństwo z czasem okazało się szczęśliwe tylko na pokaz. John Glatt opisał Shanann jako kobietę, która lubiła mieć nad wszystkim kontrole, ale gdy zauważyła, że mąż zaczął się od niej oddalać, próbowała ratować swój związek. Natomiast Chris, który był z początku bardzo cichy i we wszystkim żonie ulegał, nie chciał niczego ratować. Małżeństwo żyło też ponad stan, co, często prowadziło do nieporozumień, ale to wszystko nie powinno doprowadzić do tragedii. Gdy dwoje ludzi przestaje coś do siebie czuć, powinno, po prostu się rozejść. Autor w swojej książce nie próbuje nikogo wybielać, czy oceniać. Przedstawia natomiast, bardzo wciągającym stylu wszystkie fakty. Opisuje nie tylko ostatnie chwile, które doprowadziły do tragedii, ale też sięga do początków znajomości Shanann i Chrisa.
Bardzo polecam tę książkę, mnie ona skłoniła do postawienia sobie kilku pytań, na które chyba nigdy nie poznam odpowiedzi.

Bywają takie książki, których lektura przyprawia o dreszcze na całym ciele i o szybsze bicie serca. Taka właśnie jest „Idealny tata” Johna Glatta.

Myślę, że większość z Was pamięta tę sprawę, bo była dość głośna. Media trąbiły i rozpisywały się o niej – Morderstwo rodziny Watts. O tym właśnie jest ten reportaż.

13 sierpnia 2018 roku we Fredrick w stanie Kolorado, ciężarna Shanann Watts i jej dwie córeczki Celeste i Bella zaginęły w nieznanych okolicznościach. Dwa dni później mąż Shanann, a ojciec dziewczynek Chris przyznał się, że one nie żyją, a on sam je zamordował oraz wskazał miejsca, w których ukrył zwłoki.

John Glatt, stara się pokazać prawdziwą historię rodziny, której bajkowe życie zamieniło się w jednej chwili w prawdziwy koszmar. Jak widać, nie zawsze wszystko wygląda na pierwszy rzut oka tak pięknie, jak jest w rzeczywistości. Piękny obrazek też może mieć rysy i wady. Tak było w przypadku wydawać by się mogło idealnej rodziny Wattsów. Teraz, gdy od zbrodni minęły cztery lata, trudno jest dochodzić, jak naprawdę wyglądało ich małżeństwo. Jednak obojętnie jaką żoną była Shanann, nie zasłużyła na to aby ją zamordować. A co takiego miał w głowie Chris, że zabił swoje dwie maleńkie córeczki? Dla mnie to nadal całkowicie niezrozumiałe.

Tak naprawdę nigdy nie dowiemy się prawdy dlaczego Chris Watts dokonał tak okropnego czynu. Powiedział, że zamierza zabrać ten sekret do grobu. Niemniej warto przeczytać ten reportaż, bo John Gl...

Usiadłam przy komputerze i zastanawiałam się, co napisać o tej książce.
"Idealny tata" to reportaż, którego nie sposób zrecenzować czy zopiniować. Tak wiele myśli kołacze się w głowie, a sprawa, o której mowa w książce, mocno wpływa na czytelnika. Najbardziej przerażający jest fakt, że to się wydarzyło naprawdę. Że kochający mąż i ojciec potrafi wyrządzić zło swojej rodzinie w najokrutniejszy sposób.
Od razu w myślach nasunęło mi się pytanie: czy w takim razie nie powinniśmy nikomu ufać? Mężowi/żonie? Partnerowi/partnerce? Rodzicom? Rodzeństwu? Dzieciom? Przyjaciołom? Znajomym? Przecież każdy może w danej chwili podjąć się czynu, jakiego dokonał Chris Watts, prawda?
Czytając "Idealnego tatę" w mojej głowie krążyło pytanie, dlaczego stało się to, co się stało. Nie ma chyba dobrej odpowiedzi, gdyż sam Watts takiego powodu nie podał.
Ciężko mi pisać o reportażu, który wywołał chyba najsilniejsze dotąd emocje, jakie ten gatunek mi dostarczał. Serce bije w przyspieszonym tempie, a myśli mam tyle, że nie wiem o której położę się spać. Co więcej, pojawiły się przysłowiowe "świeczki w oczach", na sam koniec, gdy przeczytałam, że śledztwo w sprawie rodziny Wattsów nie odbiło się tylko na rodzinach Chrisa i Shanann. U śledczych, którzy pracowali nad tą sprawą, zdiagnozowano zespół stresu pourazowego. Okoliczni mieszkańcy pewnie też do dziś odczuwają skutki tego wydarzenia.
John Glatt nie owija w bawełnę pisząc o szczegółach śledztwa. Jest to przerażające, smutn...

"Idealny tata" to dramatyczny reportaż przedstawiający głośną sprawę Wattsów - szokującego morderstwa popełnionego przez głowę rodziny na najbliższych...

John Glatt przedstawia bardzo szeroki obraz tego, co doprowadziło Chrisa do popełnienia zatrważającego czynu na żonie i córkach. Przedstawiając historię rodziny już od dzieciństwa mordercy, aż do dnia tragedii i kulisów sledztwa ukazuje portret okrutnego mordercy, wyzutego z uczuć i wyrachowanego. Do tej pory sam sprawca przedstawił kilka wersji zdarzeń i nie ma pewności, która jest w pełni prawdziwa. Sporo jest natomiast domysłów, co mogło ostatecznie pchnąć mężczyznę do popełnienia zbrodni - zduszenie w małżeństwie, romans, potrzeba bycia zauważonym? Nie ma tu usprawiedliwienia, ale trudno również o choćby minimalne zrozumienie.

Podziwiam ogromny wkład pracy autora, który wykonał ogromną pracę u podstaw, dzięki czemu historia jest skonstruowana momentami wręcz jak żywy obraz zdarzeń. Relacje z social media, filmy i korespondencja z telefonów, wywiady z bliskimi, a nawet wyszukiwania z przeglądarki internetowej - to wszystko jest tu zebrane i ułożone w spójną całość. W trakcie czytania sama nawet zerkałam na dostępne w internecie zdjęcia nawiązujące do konkretne opisywanych zdarzeń, przez co doświadczenie tej opowieści było jeszcze bardziej szokujące.

Jeśli lubicie książki typu true crime, to zdecydowanie mogę polecić ten tytuł!

Lubię reportaże Glatta. Tym razem jednak czegoś mi zabrakło. Chyba nie do końca poczułam powagę sytuacji.

Historia, którą żyło wiele osób w USA jak i poza granicami. Ojciec, mąż, ulubiony sąsiad, który zamordował swoją żonę i dzieci. Nie wyobrażalna tragedia. Ostatni rozdział czytałam zalana łzami. Nie da się tego czytać bez emocji. Autor oddał cały ból, stratę bliskich w najrealistyczniejszy sposób jaki się da. Czytając Idealnego Tatę masz wrażenie, że jesteś obok i odczuwasz to co bohaterowie.

Natomiast sam opis histori, morderstwa to majstersztyk, wszystko opisane dokładnie i ze szczegółami. Jesteśmy na każdym etapie śledztwa prowadzeni razem z policją przez fabułę. Wielowątkowość i jej opis jest naprawdę rewelacyjny. Chociaż niesie ze sobą ogromną tragedie, której współczuje całym sercem.

Być może żyję pod kamieniem, ale wcześniej nie znałam tej sprawy. Czytałam już inne książki autora, dlatego chętnie sięgnęłam również i po tą pozycję. I ponownie się nie zawiodła. Okładka nie kłamie - historia jest wstrząsająca i rozdziera serce.

Kiedy doszłam do opisu morderstwa, nie mogłam uwierzyć, że stało się to „tak po prostu”.

Natomiast, bardzo nie podobało mi się to, że tak dużą część książki autor poświęcił opisywaniu Shannon. Rozumiem, że nie była idealna, ale to w jakim świetle przedstawił ją autor mnie zszokowało.

Polecam, jednocześnie ostrzegając, że jest to naprawdę mocna historia.