Cytaty z książki "Jaga"

Dodaj nowy cytat
Zabiłam człowieka. Tak na śmierć.
Bukiet w dłoniach mężczyzny to zły omen, bo zwykle oznacza, że chce albo za coś przeprosić, albo o coś poprosić.
-Swarożycu...powiedz mi coś.
-Co tylko chcesz.
Przewróciłam oczami. Niby bóg, a bajerował jak chłopak z remizy.
-Kapcie w kształcie różowych jednorożców są nieakceptowalne- skrytykowała Baba Jaga. Gosława zerknęła na swoje stopy. (...)
-Poza tym jednorożce nie istnieją. Nie było patriotycznych kapci? Z jakimś ludowym ornamentem?
-No niestety, wersji gnijącego utopca nie produkują.
Nie trzeba wierzyć w demona, żeby go spotkać.
-Moja babcia zawsze zostawiała ubożętom dżem- powiedział.
-Ciii!- syknęłam na niego.-Nie waż mi się mówić takich rzeczy głośno! Moje na razie zadowalają się suchym chlebem. Nie mam zamiaru ich rozpuszczać. (...)
-A u ciebie nie ma ubożąt?- zapytałam.(...)
-Nigdy nie zauważyłem ich obecności- powiedział.
-Rozumiem...a zostawiasz im jedzenie?
-Nie.
-To dlatego ich u ciebie nie ma- mruknęła.- To raczej interesowne łajzy.
-A wiesz co to są fladry?-rzuciłam.
-To czerwone chorągiewki lub skrawki materiału. Wiesza się je na ogrodzeniu.... Wilki ich nie lubią i unikają.
-Naprawdę?-szczerze się zdziwiłam.- A jakoś Czerwonego Kapturka z bajek kolor ubioru nie uratował.
-(...) Wiem, że jako rusałki musicie wabić mężczyzn, kusić ich, a potem sprowadzać na nich żądze.
-Sami sobie sprowadzają. My tylko jesteśmy ładne. Nawet nie trzeba się za bardzo starać. Większość z nich to idioci. Wystarczy kilka komplementów i pół cycka na wierzchu, a oni lecą, jakby boga za nogi złapali.