Janek herbu pół krowy

Michał Krupa
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów
Janek herbu pół krowy
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów

Opis

Dawno temu, kiedy na tronie Polski zasiadał Władysław Łokietek, smok wawelski siał postrach wśród ludu, a księżniczki były zamykane w wysokich wieżach, kraj przemierzało trzech śmiałków, którzy podjęli się szalenie trudnego w realizacji zadania. I nie byli to byle jacy śmiałkowie – ale wybrańcy samego księcia Bolesława Zawistnego! Janek, Lucek i Huba wędrowali przez Polskę, by zdobyć to, co dla wielu byłoby nieosiągalne. Mieli przy tym oczywiście szereg niesamowitych przygód, a niejedna z nich mogła zakończyć się śmiercią! Każdy z nich miał jednocześnie inne marzenie – Janek, choć podawał się za rycerza, był tak naprawdę synem zwykłego karczmarza, który pragnął uwalniać księżniczki, a najpiękniejszą pojąć za żonę. Lucek – choć przebywał na dworze księcia, był jedynie giermkiem, więc bardzo pragnął zostać mianowany rycerzem. Huba zaś – mag o szczególnych zdolnościach, pragnął nie wyrządzać krzywdy ludziom, a jedynie doskonalić się w sztuce magii. Czy trójce przyjaciół uda się spełnić marzenia i wykonać tajne zadanie? O tej niesamowitej przyjaźni i groteskowych przygodach trójki przyjaciół przeczytasz w najnowszej książce Michała Krupy „Janek herbu pół krowy”.
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-7900-461-4, 9788379004614
Wydawnictwo: Psychoskok
Stron: 178

Autor

Michał Krupa Michał Krupa Michał Krupa - pisarz młodego pokolenia, patrzący na świat z lekko przymrużonymi oczami. Pacyfista z wyboru, barbarzyńca z przekonań. W swoich książkach łączy w jedno przeciwności, dzieli to, czego teoretycznie podzielić się nie da. W charakterystycz...

Pozostałe książki:

Łosoś norwesko-chiński Cześć, mam na imię Michał Janek herbu pół krowy Maślana Łosoś a'la Africa Miłość do trawy Na głowie stanęło Płytkie groby na Syberii
Wszystkie książki Michał Krupa

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Jest wesoło, jest śmiertelnie poważnie, jest ryzyko, jest zabawa

18.03.2016

"Poskacz na piętach. Podobno to pomaga". Specyficzny humor, ironia, absurd i komizm – to elementy charakterystyczne dla pióra Michała Krupy, który z książki na książkę, rozwija swój styl, przekonując do siebie kolejne rzesze czytelników. Tym razem autor ten pokusił się o dość oryginalną scenerię swoich prób rozśmieszenia potencjalnego odbiorcy, t... Recenzja książki Janek herbu pół krowy

Popłaczesz sie ale ze śmiechu :)

11.12.2015

Michał Krupa staje się powoli ikoną polskiego humoru. Znajduje go praktycznie wszędzie a najchętniej bierze pod lupę nasze przywary, wady i obyczaje. Swoich bohaterów nigdy nie oszczędzał wysyłając ich bezlitośnie praktycznie we wszystkie zakątki świata. Nawet do piekła. Bo czyż diabły nie mogą stać się głównymi postaciami w komedii? Oczywiście, że... Recenzja książki Janek herbu pół krowy

@agnieszka3211@agnieszka3211

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@agnieszka3211
@agnieszka3211
2015-12-11
Przeczytane

Koniecznie przeczytaj powieść Michała Krupy „Janek herbu pół krowy”! Uwaga! Przed lekturą przygotuj chusteczki! Z pewnością nie raz popłaczesz się ze śmiechu!

| link |
@Regalia92
2023-09-17
6 /10
Przeczytane Posiadam Sprzedam albo wymienię
@WioletaSadowska
2016-03-18
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Janku herbu „Pół krowy”. - Książę wstał i rozwarł ramiona. - Spotkał cię nie lada zaszczyt! Oto za chwilę wyruszysz w swoją największą przygodę życia. Tak jest! Przygodę! Sam Lucek stwierdził, że właśnie TY nadajesz się do niej najbardziej. - O panie! Cóż to za zadanie masz dla mnie? - Janek widział wszystko raczej w czarnych kolorach, ale grał do końca. - Wyruszysz w podróż, której celem będzie znalezienie smoczego jaja. Podkreślę, że masz dwa tygodnie na to zadanie i ani dnia więcej. Czyż to nie zaszczyt?! Mości rycerzu, nie cieszysz się?! Wypowiedz werbalnie swoją radość! Wczoraj biedny i zagubiony rycerz na szlaku, dzisiaj dumny z wyznaczonym celem! Tylko chwalić! Tylko chwalić! W jakim to czepku się urodziłeś, szanowny rycerzu, że taki splendor spływa na twoje ramiona? - Przepraszam, ale o czym Bolesław, książę tych ziem, do mnie powiada? - Chłopcze. Mówiąc prosto. - Książę podszedł do Janka blisko, nawet bardzo blisko i zdecydowanie zmieniły mu się rysy na twarzy. - Masz dwa tygodnie, by znaleźć jajo smoka i dostarczyć je na mój zamek. Pojedzie z tobą Lucek, mój giermek i módl się chłopcze, módl się do kogo tam chcesz, byś znalazł to jajo i w całości dowiózł je do mnie, bo jak nie to. - Jakie jajo smoka?! Czyś pan zgłupiał do reszty?! Mogę zrozumieć jajo kury, kaczki, łabędzia, nawet przepiórki, ale smoka?! Gdzie ja smoka znajdę?!
Huba podniósł energicznie ręce i walnęło. Walnęło jak cholera, ale w bardzo nieoczekiwanym miejscu. Dwa potężne pioruny uderzyły w mury obronne zamku, siejąc spustoszenie i strach. Dwóch wojów nawet wypadło i zakończyło swój żywot pod murami. Część momentalnie uciekła, nie chcąc ryzykować swojego życia, ale wielu też pozostało, uważając, że taki spektakl wart jest ryzyka. Huba, widząc efekt swojego czaru, podniósł rękę w geście przeprosin i krzyknął: - Przepraszam! Nie tam celowałem! - Huba! Musisz skalibrować celownik, bo inaczej wszystkich dookoła pozabijasz! - Janek wyrwał się z dobrą i pomocną radą.
Kim jesteś? – zapytał książę, patrząc przybyszowi w oczy. - Janek, miłościwy panie. - Janek. Jaki Janek? Wyglądasz na coś w rodzaju rycerza, ale albo ubiegłego, albo przebranego, albo nieznającego obecnych trendów ubioru. - Jam jest Janek, skromny rycerz herbu „Pół krowy”. Podróżuję jednak jako zwykły człowiek, bo takie jest moje przeznaczenie. - Herb „Pół krowy”? Nie słyszałem o takim rodzie. A którą to część krowy nosisz w swoim herbie? - Co proszę? – Janka zaskoczyło to pytanie. - Masz w herbie tył krowy z wymionami, dupą i ogonem czy przód z ryjem, karkiem i rogami? - Moje pół krowy jest czarne na czerwonym tle i zdecydowanie to jej przód, panie. Proszę pozwolić mi przejechać i kontynuować mi moją przygodę. - A o jakiej przygodzie powiadasz? – Bolesław zainteresował się nie na żarty. - Bitka i sława są mi obce. Poszukuję damy mojego serca, którą uwolnię z wieży, pokonam smoka i oddam jej moje usługi. - Chyba odwrotnie. Najpierw pokonasz smoka, a dopiero potem uwolnisz ją z wieży. Twoja kolejność byłaby lekko nieroztropna. Ale, ale… Jak zwie się twoja wybranka? Cóż to za królewna wzdycha przez okno za swoim wybawcą?
Lucek, nadal klęcząc, przyczłapał się bliżej schodów, na szczycie których stał tron z wbitym w niego kurduplem. Posłaniec za nic nie chciał urazić królewskiej mości, ale wzrost króla, a bardziej jego brak, sprawiał, że Lucek nie potrafił przemilczeć tej kwestii. - Już podchodzimy, o wielki w swojej niewielkości, królu. - Coś powiedział? - Nie nic, zmęczonym jedynie po długiej podróży. Wybacz, o największy z najmniejszych. największych, miało być. Król wstał z tronu i podszedł do klęczącego Lucka. Ten natomiast zdał sobie sprawę, że będąc w tej pozycji, nadal mógłby napluć królowi na czubek głowy. Zagryzł wargi, by nie wybuchnąć śmiechem i spojrzał ukradkiem na Hubę. Ten także klęczał, ale o dziwo zajęty był czymś innym. Bawił się przeskakującymi między palcami iskierkami. „Żeby z tego jeszcze jakiejś draki nie było” - pomyślał Lucek, wracając myślami do zdarzeń wcześniejszych. - Powiesz jeszcze coś o moim wzroście, a już nigdy nie ujrzysz słońca. Zrozumiano? Nie ukarzę cię od razu tylko i wyłącznie dlatego, że twój pan wsparł mnie militarnie przy pewnej, mniej oficjalnej wyprawie. - Tak jest i przepraszam, o jaśnie królu, świecący bardziej niż. - Zamknij się i dawaj te dokumenty.
Lucek zbladł. Nie śmiał podnieść głowy. Właśnie spełniało się jego największe marzenie. Został pasowany na rycerza! Coś, co kiedyś było jedynie mrzonką, dzisiaj się realizuje. Lucek zebrał się w sobie, podniósł głowę i powiedział: - Jest to dla mnie zaszczyt, książę. Będę ci służył i walczył dla ciebie oraz Polski. Herbem moim będzie smocze jajo. - Smocze jajo? - książę wykrzywił twarz. - Czyli takie kółko? - W zasadzie tak. Czerwone jajo na białym tle. - No nie wiem. Podobny herb mają już Japońcy i możesz być z nimi mylony, a że nie są u nas zbyt popularni, sprowadzisz na siebie niepotrzebne kłopoty.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl