Kocia kawiarnia

Anna Sólyom
7.7 /10
Ocena 7.7 na 10 możliwych
Na podstawie 42 ocen kanapowiczów
Kocia kawiarnia
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.7 /10
Ocena 7.7 na 10 możliwych
Na podstawie 42 ocen kanapowiczów

Opis

Nie potrzebujesz siedmiu żyć. Możesz być szczęśliwy w tym!

Nagore po raz kolejny znajduje się na życiowym zakręcie. Nie ma oszczędności, pomysłu na siebie, a jej ostatni związek właśnie się rozpadł. W akcie desperacji przyjmuje pracę w kociej kawiarni w Barcelonie, choć nie znosi kotów i kociarzy!

Czy wśród puchatych futer i głośnych miauków odnajdzie wreszcie szczęście?

To, co na początku ją przeraża, w miarę upływu czasu staje się przemieniającym doświadczeniem. Od każdego z siedmiu mieszkańców kawiarni Nagore dostaje wyjątkową lekcję. Może nawet dzięki nim wreszcie się zakocha (o zgrozo, w kociarzu!)?

Czasem zdarzają się cuda, zwłaszcza jeśli w pobliżu jest kot!

Książka dla miłośników kotów, kawy, Barcelony. I dla wszystkich, którzy po prostu chcą się poczuć dobrze!

Ponad 100 tys. sprzedanych egzemplarzy i dokładnie tyle samo uszczęśliwionych czytelników!

Tytuł oryginalny: Neko Café
Data wydania: 2022-10-26
ISBN: 978-83-277-3075-6, 9788327730756
Wydawnictwo: Mando
Stron: 192
dodana przez: landrynkowa
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Anna Sólyom Anna Sólyom Węgierska autorka, terapeutka ciała (pracuje rozmaitymi metodami, m.in. TRE, mindfullness),absolwentka filozofii. Obecnie mieszka w Barcelonie.

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Neko Cafe

WYBÓR REDAKCJI
5.11.2022

Nagore jeszcze miesiąc temu sprzedawała w Londynie obrazy i prowadziła z partnerem galerię sztuki, a teraz on ma inną, a ona wróciła do Barcelony. Została bez pracy i bez funduszy. Przyciśnięta do muru gotowa jest przyjąć każdą ofertę. Nawet pracy w kociej kawiarni, choć kotów nie lubi, a nawet się ich boi. Anna Sólyom tworzy opowieść ciepłą i po... Recenzja książki Kocia kawiarnia

@mewaczyta@mewaczyta × 19

Kawiarnia z kotami.

26.02.2023

Ja bardzo lubię koty, od zawsze nazywano mnie kocią mamą a koty również do mnie jakoś lgnęły. Myślę jednak, że ta książka nie tylko jest przeznaczona dla miłośników kotów, jak pisze wydawca, ale również dla tych co ich nie lubią. Bo po prostu nie znają kotów, więc to znakomita okazja do ich poznania. Być może, a raczej z pewnością, moja ocena tej ... Recenzja książki Kocia kawiarnia

@maciejek7@maciejek7 × 24

Koty, Barcelona i... Ghibli?!

6.11.2022

Na wstępie powiem, że nie spodziewałam się tego, co dostałam, ale dostałam doprawdy niezłą mieszankę wszystkiego co kocham, do tego udaną mieszankę! Krótko i rzeczowo! Co tam znajdziemy? Koty! O różnorodnych charakterach, ale wszystkie równie urocze! A w zasadzie kocią kawiarnię, stąd tyle czworonożnych przyjaciół. Podobało mi się częste podkr... Recenzja książki Kocia kawiarnia

@sanaecozy@sanaecozy × 4

Jeśli jesteś na życiowym zakręcie...

30.11.2022

Jeśli jesteś na życiowym zakręcie i nie wiesz, co zrobić, aby być w końcu szczęśliwym, to Kocia Kawiarnia jest dla Ciebie. Każdy z nas ma takie momenty, gdy jest mu ciężko. Każdy ma swoje demony, z którymi walczy. Czasem potrzebujemy wysłuchania albo leżenia pod kocem. Ale są chwile, w których to książka Cię otuli. I to będzie właśnie Kocia Kaw... Recenzja książki Kocia kawiarnia

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@klaudia.nogajczyk
2023-01-07
8 /10
Przeczytane

Jako właścicielka kociego dziecka imieniem Ferdynand nie mogłam oprzeć się pokusie sięgnięcia po "Kocią kawiarnię". Co prawda ciężko jest mi sobie wyobrazić, że ktoś może nie lubić czy bać się tych niezależnych, puszystych kulek, lecz ailurofobia istnieje i jest dość często spotykana. Nagore- główna bohaterka jest właśnie przykładem osoby, która wolałaby od kotów trzymać się jak najdalej, lecz jej życie układa się w taki sposób, że rozpoczyna pracę w kociej kawiarni, która zmienia jej życie na zawsze.
Ta książka to słodka, choć krótka historia o odkrywaniu własnego szczęścia i nauce życia od zwierząt, których powinniśmy traktować jak przyjaciół i członków rodziny. Jest to także przykład na to, że nie potrzeba tysięcy stron, żeby chwycić czytelnika za serce. We mnie ta historia pozostanie na długo. Polecam, aby po nią sięgnąć.

× 6 | link |
@madalenakw
2023-02-20
7 /10
Przeczytane

“Kocia kawiarnia” Anny Sólyom to lektura odpowiednia na kocie święto, które wypadło wczoraj, 17 lutego. Przeczytałam tę książkę w jedno popołudnie i przeniosłam się w wyjątkowy, koci świat.

Nagore, główna bohaterka książki, zdesperowana, podjęła pracę w kociej kawiarni, choć tak naprawdę nie lubiła kotów (tak jak ja!). Jest zmuszona przełamać swoją niechęć do tych zwierząt, przebywać z nimi codziennie, opiekować się nimi. Nie było to dla niej łatwe na początku, ale z czasem zaczęła poznawać zwyczaje kotów i powoli przekonywała się do tych futrzaków, zazdroszcząc im jednocześnie spokoju i swoistej filozofii życia. Razem z Nagore i ja zaczęłam odnajdywać się w świecie pełnym kotów, kocich przysmaków i zielonej japońskiej herbaty.
“Kocia kawiarnia” przez niektórych może zostać uznana za zbyt naiwna i prostą. Myślę jednak, że właśnie w tym tkwi jej urok. Ta krótka opowieść o rozpoczynaniu życia na nowo, oswajaniu się ze swoimi lękami, jest pełna ciepła, nadziei, pokrzepiająca i trochę magiczna. Nie brak w niej mądrości życiowych, a właściwie ważnych lekcji udzielanych Nagore przez koty, jak choćby taką: “Zaakceptuj siebie taką, jaką jesteś, a nie będziesz potrzebowała aprobaty ze strony innych”. Zapewne te sentencje nie są zbyt odkrywcze i oryginalne, ale może skłonią do chwili refleksji, a wtedy dojdziemy, tak jak Nagore, do wniosku, że “Ja chyba zawsze chciałam zmieniać to, z czym tak naprawdę powinnam była się pogodzić”.
Przyj...

× 3 | link |
@werka751
@werka751
2022-11-08
9 /10

To była urocza przygoda. Pouczająca, ale naprawdę urocza. Widząc okładkę, wiedziałam, że taka będzie, ale nie myślałam, że taka prosta i krótka historia może aż tak zachwycić! Widocznie jeszcze wiele przede mną.

Kocia kawiarnia to taki zakątek na ziemi, azyl, gdzie koty i ludzie mogą żyć w harmonii... już się pośmialiście? Oczywiście, że ludzie są tam po prostu niewolnikami, a koty są panem i władcą.

Przyznam szczerze, miałam w swoim życiu kilka kotów, ale jeśli kiedykolwiek jeszcze jakaś futerkowa kulka pojawi się w moim domu, będę patrzeć na nią zupełnie inaczej po lekturze Kociej Kawiarni.

Nie myślałam, że od takich zwierząt można się aż tyle nauczyć! Anna Sólyom tylko mi to udowodniła. Anna wplotła nie tylko zabawną, ckliwą i uroczą historię, ale również niejeden morał.

To była idealna lektura na ten zapracowany i pełen zmęczenia weekend. Jedną kocią poradę wzięłam sobie specjalnie do serca. Zgadniecie jaką?

Złap oddech. Po porządnej drzemce problemy się kurczą:)

Potrzebowałam dosłownie tego zdania, aby troszkę wyhamować. Wnioski? Kocia Kawiarnia przyniosła mi nie tylko miło spędzony czas, ale również ukojenie, którego mi brakowało.

Polecam z całego serduszka!

× 3 | link |
@maciejek7
2023-02-26
10 /10
Przeczytane literatura piękna Legimi

Ja bardzo lubię koty, od zawsze nazywano mnie kocią mamą a koty również do mnie jakoś lgnęły. Myślę jednak, że ta książka nie tylko jest przeznaczona dla miłośników kotów, jak pisze wydawca, ale również dla tych co ich nie lubią. Bo po prostu nie znają kotów, więc to znakomita okazja do ich poznania.
Być może, a raczej z pewnością, moja ocena tej książki nie jest obiektywna gdyż wynika z mojej fascynacji kotami i po przeczytaniu aż zachciało mi się iść do takiej kociej kawiarni, a nawet powiem więcej, chciałabym tam pracować (mimo emerytury), lecz w mojej najbliższej okolicy niestety nie ma takiej...
"Kocia kawiarnia" to dosyć krótka, ale wartościowa książka, która mimo swojej lekkości i zdawałoby się opowiadająca o niczym, to jednak poruszająca ważne tematy i skłaniająca do refleksji nad swoimi fobiami.

× 3 | link |
@z_ksiazka_w_plecaku
2022-11-14
8 /10

„Zabija nas raczej brak ciekawości. Ktoś, kto zrezygnuje z wyobraźni, kto nie liczy już na to, że wydarzy się coś nowego, kto nie wychodzi poza swoją sferę komfortu, zaczyna umierać”.

Trzeba przyznać, że coś ma w sobie ten cytat. Gdyby nie ciekawość, wiele rzeczy by nas ominęło i stalibyśmy w miejscu.

„Kocia kawiarnia” to przesympatyczna, pełna humoru historia, o tym, że nie trzeba być kotem, który ma siedem żyć by być szczęśliwym. Wystarczy nam to jedno, które mamy. Przykładem tego jest Nagore, która ma prawie 40 lat, nie ma pracy, pieniędzy, chłopaka. Ma za to długi i koty za oknem, które nie pozwalają jej spać. Bohaterka boi się również tych zwierząt. Jeden z kotów w dzieciństwie podrapał jej twarz i od tamtej pory serdecznie ich nienawidzi i omija szerokim łukiem. Los jednak zakpił z niej. Pewnego dnia dzwoni do Nagore jej koleżanka z wiadomością, że znalazła jej pracę u Japonki, która przeprowadza się do Barcelony, gdzie chce otworzyć kawiarnię. Jest jeden problem. Nie jest to zwykłe miejsce, gdzie podaje się kawę i ciastko. Znajdują się tam również koty. Yumi, szefowa chce by zachęcić klientów do adopcji kotów oraz do przygarniania nowych.

Czy Nagore przezwyciężyła strach przed kotami? Czy nauczyła się rozpoznawać sygnały wysyłane przez kocie ogony, oczy i uszy? Kim jest Marc? Czy znalazła również miłość?

Książka jest niewielkich gabarytów. Czyta się ją bardzo szybko, ...

× 2 | link |
@inthesilkscarf
2022-11-07
9 /10

Muszę przyznać, że żadna ze mnie kociara. Jednak okładka i tytuł przyciągnęły mnie do siebie i na początek to wystarczyło. Byłam ciekawa tej książki, choć założyłam, że to opowiadania a nie jedna powieść. To chyba przez te siedem kocich żyć.

Główna bohaterka, Nagore, ma prawie czterdzieści lat, kilka euro na koncie i żadnego pomysłu co robić dalej. Pewnego dnia, gdy wszystko widzi w najczarniejszych barwach dzwoni do niej przyjaciółka z propozycją pracy. Jednak słysząc jaka to praca Nagore nie pała entuzjazmem. Liczy, że nie zostanie przyjęta. Jednak okazuje się inaczej, Nagore zaczyna pracę w kociej kawiarni, miejscu niezwykłym i osobliwym, mimo tego że cierpi na ailurofobię czyli lęk przed kotami. Klienci przychodzą do kawiarni i mogą też zaadoptować jakiegoś kota, który tam mieszka. Jednak dla Nagore ta praca staje się czymś więcej. Otwiera ją na świat, na nowe możliwości.

Przepiękna książka. Napisana z prostotą, bez zbędnych udziwnień. Prosta historia o tym, że szczęście może Cię spotkać w najmniej oczekiwanym momencie. Jest też o tym, że warto wychodzić ze swojej strefy komfortu, oswajać lęk. Nigdy nie wiadomo co na nas czeka za rogiem, może właśnie to czego szukamy, ale nie w takiej formie jak się tego spodziewamy.

Po przeczytaniu książki, chciałam więcej, a to jest chyba najlepsza rekomendacja jaką można dać powieści. Byłam i jestem zachwycona. Ta książka na pewno będzie umilać mi nie jeden wieczór.

...

× 2 | link |
@przyrodazksiazka
2023-02-25
10 /10
Przeczytane

,, Zaakceptuj siebie taką, jaka jesteś, a nie będziesz potrzebowała aprobaty ze strony innych".

,, Znacznie lepiej zająć się tym, co robisz, nawet jeżeli to tylko spanie, niż martwić się rzeczami, które być może nigdy się nie wydarzą".

Oj tak mało jest cudownych książek z duszą, gdzie bohaterzy zmagają się ze swoimi słabościami. Rozpoczynając tą lekturę nie spodziewałam się, że odczuję tyle rodzajów szczęścia. Rozdziały są krótkie i każdy z nich przedstawia początek i koniec pewnego etapu. Czytamy o bohaterce, której oszczędności się kończą i dokładnie czujemy ten smutek z tego powodu. Wiemy dlaczego w poprzedniej pracy jej się nie układało, dlatego tym bardziej rozumiemy jej lęk. Jej humorek nieco upada na myśl o tym, że prawdopodobnie niedługo nie będzie miała gdzie się podziać. Wielką nadzieją na wyjście z problemu okazuje się propozycja pracy. Podobało mi się, że miała tutaj kogoś bliskiego, kto pomyślał o niej, kiedy była w potrzebie. Jednak choćby i praca była lekka, to my wiemy jak wiele kosztuje ją strachu i stresu. Nie spodziewała się, że będzie pracowała w miejscu, gdzie prawie wszędzie widuje koty. Jej pracodawczyni doceniła jej dobre serce, choć zwróciła jej uwagę na fakt, skąd bierze się jej lęk przed kotami. Kolejną miłą rzeczą było to, że pomagała jej się przemóc pokonać jej lęk, choć nigdy nie powiedziała jej tego wprost. Nie jestem pewna, ale istnieje szansa, że wiedziała o jej problemach finansowych, bądź zwyczajnie pisarka dobrała jej...

× 1 | link |
@papierowamagnoolia
2022-11-23
7 /10
Przeczytane

"Bardzo lubię koty. Są doskonałym towarzystwem na popołudnie z książką. Nie trzeba się z nimi bawić, żeby się od nich uczyć, wystarczy ich obecność, przebywanie w ich przestrzeni."

Choć (jeszcze) nie posiadam kota to uwielbiam te mruczące stworzenia i cieszę się ich towarzystwem ilekroć są w pobliżu. Dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok "Kociej kawiarni" bo książki, w której koty mają swoją rolę nigdy wcześniej nie czytałam.

Czy mi się podobała? Oczywiście, że tak! Przeczytałam ją podczas jazdy pociągiem i bardzo umiliła mi podróż. "Kocia kawiarnia" Anny Sólyom to prosta, krótka ale bardzo przyjemna i relaksująca opowieść.

Główną bohaterką tej książki jest 40-letnia Nagore. Poznajemy jako samotną kobietę, bez pracy i pieniędzy, która po wielu niepowodzeniach musiała opuścić Londyn i wrócić do Barcelony. Przyjaciółka Nagore proponuje jej pracę u znajomej w nowej, kociej kawiarni o nazwie Neko Cafe. Nagore nie może sobie pozwolić na odrzucenie oferty, ale jest jeden problem: nie cierpi kotów i strasznie się ich boi!
Jak sobie poradzi? I co przyniesie jej ta praca? Cóż ... Mogę tylko powiedzieć, że będzie to początek ważnych zmian w jej życiu.

"Kocia kawiarnia" to taka lekka opowieść, szybka w czytaniu, a co najlepsze to oprócz ludzkich bohaterów mamy też 7 kocich bohaterów! Koty przebywające w Neko Cafe czekają na adopcję i każdy z nich ma swój niepowtarzalny wygląd i charakter. Wspaniale było przeczytać o tym, jak każdy kot...

× 1 | link |
@booksdeer
2022-11-15
9 /10

Jak wiele można nauczyć się od kotów?
Okazuje się, że ich zachowanie nie tylko jest kojące i inspirujące, ale także w pewnym stopniu mentorskie.
Dla pewnie wielu z nas obecność kotów w życiu ma wyjątkowe znaczenie. Bo nie wiem jak Was, ale nic mnie bardziej nie uszczęśliwia, gdy odwiedzam dom rodzinny, niż kot wskazujący na kolana i domagający się solidnej dawki miłości.

Z radością sięgnęłam po "Kocią kawiarnie" z kilku powodów. Uwiodła mnie ilością stron, jestem typem czytelnika, który wyznaje zasadę - im mniej, tym lepiej. Następnie gatunkiem, a przede wszystkim właśnie wzmianką o kotach w tytule.
Ta krótka, aczkolwiek mocno zaskakująca historia, okazała się otulająca niczym kocyk w chłodny dzień. Za sprawą przyjemnego, lekkiego pióra autorki, pochłonęłam ją w kilka godzin godzin, doskonale się przy tym bawiąc. Ten niepozorny tytuł okazał się być powieścią o przełamywaniu lęków, dążeniu do odnalezienia w życiu swojego celu, oraz szczęścia. Udowodnił, że choć życie może kłaść nam pod nogi kłody, czasami te niespodziewane rozwiązania, najmniej racjonalne, okazują się drogą do szczęśliwego zakończenia. Bo czymże dla Nagore było podjęcie pracy w kociej kawiarni, jeśli nie przełamaniem uprzedzeń i wyjściem ze swojej strefy komfortu?

Niesamowicie spodobała mi się kreacja Nagore. Kobiety, która od zawsze panicznie bała się kotów. Choć nadal, mimo wykonywanej pracy, trzymała czworonożnych nieprzyjaciół na dystans, stopniowo odkrywała ich niezwykle...

× 1 | link |
@Pasjonistka
2023-01-12
10 /10
Przeczytane

O kotach mogę czytać, pisać, mówić… koty to od dwóch lat mój świat i przyznam szczerze, czuję się w nim rewelacyjnie!
Zobaczywszy „Kocią kawiarnię” moje serce fiknęło koziołka i wiedziałam, że nie mogę przejść obojętnie obok tej pozycji, niczym mruczek koło miski pełnej przysmaków.

Mieliście kiedyś okazję odwiedzić kocią kawiarnię? Ja tak. Mieszkałam wtedy jeszcze w Gdańsku. Pamiętam… zdziwiłam się, że trzeba zdezynfekować ręce i przed wejściem usłyszeć kilka zasad panujących w środku ale szybko dotarło do mnie, że hej, przecież to logiczne! A wręcz potrzebne!

To był miły wypad na kawę. I tak samo będę wspominać historię opisaną w tej książce.
Jeśli zastanawiacie się, czy to poradnik, to odpowiem: i tak i nie. Bo jest to powieść, która niesie ukojenie, ale przypomina nam, czym jest życie. Ma mnóstwo mądrości i kociego przesłania. Czy można być jak kot? Czy te mądre zwierzęta mogą nas czegoś nauczyć?
Oczywiście, że tak. Każde zwierze może, a jeśli tylko macie któreś w swoim otoczeniu, to doskonale to wiecie ;).

Główną bohaterką jest Nagore, która… boi się kotów. Niemniej jednak postawiona pod ścianą podejmuje się oferowanej i bardzo dobrze płatnej pracy.
Jak zmieni się jej życie? Bo bądźmy szczerzy. Zmieni się.
Książka jest tak urocza i tak przyjemnie napisana, że czytanie jej było dla mnie jak ciepły, puchaty kocyk, którym otulacie się ...

× 1 | link |
@mommy_and_books
2022-11-01
9 /10
Przeczytane

Czy jesteś miłośnikami Barcelony, kawy i kotów? Lubicie czuć się dobrze, czytając książki? Czy uwielbiacie powieści, które poprawiają humor? To dobrze trafiliście. "Kocia kawiarnia" to bardzo ciekawa historia, w której "główną" rolę odgrywają koty, no dobra ludzie też. Jesteście ciekawi tej książki?
Nasza główna bohaterka stoi nad przepaścią swojego życia. Ma 40 lat i właśnie rozstała się ze swoim partnerem. Nie ma pracy. Czuje się nikomu niepotrzebna. Widzi marne perspektywy na swoją przyszłość, dlatego w akcie desperacji podejmuje ekstremalną pracę w pewnej kawiarni. Nie byłoby nic w tym dziwnego, gdyby nie jej paniczny strach przed kotami i kociarzami. Po prostu ich nienawidzi. Czy zmieni zdanie, gdy pozna pewną grupkę kotów w swoim nowym miejscu pracy? Czy któryś z nich skradnie jej serce i odmieni na zawsze jej życie? Czy wierzycie, że koty przynoszą szczęście i rzucają uroki? Z tego, co ja wiem, to koty potrafią wykryć choroby.
Biorąc do ręki "Kocią kawiarnię" nie byłam świadoma, że otrzymam tak ciepłą historię, która przyczyni się do mojego śmiechu i łez. Wczułam się w losy naszej bohaterki. Powieść należy do tych nieodkładanych i "must have". Idealna opowieść na długie i chłodne jesienne wieczory. Cudownie poprawia humor. "Kocia kawiarnia" to idealna obyczajówka.
Wielkie brawa dla Anny Sólyom. Podoba mi się jej styl pisania. Stworzyła wyjątkową i przewrotną historię. Ta powieść została przetłumaczona na 8 języków. Nie dziwię się temu...

× 1 | link |
@nataliawjk27
@nataliawjk27
2023-01-26
8 /10

Szukacie lekkiej, krótkiej i odprężającej lektury, która przeniesie Was w cudownie piękne miejsce? Jeśli tak, to polecam Wam sięgnąć po lekturę i tytule „Kocia kawiarnia” autorstwa Anny Sólyom. A jeżeli jesteś do tego miłośnikiem kocich przyjaciół, to tym bardziej ta historia jest dla Ciebie!

Życiowy zakręt to to, z czym mierzy się teraz Nagore. Brak grosza przy duszy, brak bliskiej osoby, choćby przyjaciela, powoduje, że nabiera odwagi by podjąć niespodziewaną decyzję. Postanawia rozpocząc pracę w kociej kawiarni w Barcelonie. Może to być dla niej wielkie wyzwanie, zwłaszcza, że nie przepadała nigdy za kotami. Jednak często to, do czego nie możemy się przekonać okazuje się zbawienne na pewnym etapie życia. Jak jest I tu.

Bardzo przyjemnie spędziłam czas podczas czytania tej lektury. Uwielbiam kociaki, więc od razu wiedziałam, że to książka dla mnie. Klimatyczna Barcelona odciągnęła mnie od ponurej pogody, otuliła i ogrzała. Jest to niezwykle lekka, przyjemna i przede wszystkim mało wymagająca lektura, której zadaniem jest zrelaksować czytelnika. I bardzo dobrze jej się to udało. Przez swoją malutką objętość, chłonie się nią błyskawicznie. Rewelacyjna pozycja na jeden wieczór.

Ogromnie polecam Wam ten tytuł, wyciągnął mnie z chwilowego zastoju czytelniczego!

× 1 | link |
ZA
@zaczytaniania
2022-11-08
8 /10

“Czasem zdarzają się cuda, zwłaszcza jeżeli w pobliżu jest kot”*

Nagore zawalił się świat. Straciła ukochaną pracę w Londynie, a facet, z którym tworzyła wieloletni związek, zostawił ją dla innej. Los chciał, że trafiła do Barcelony, a tam do…Neko Cafe. Dziewczyna nie przepada za kotami, a oprócz tego cierpi na ailurofobię - lęk przed nimi. Powoli, między jednym kotem, a drugim, między kolejnymi kawami z wąsami na piance, Nagore nie zauważa momentu, w którym koty stają się jej bliższe, niż kiedykolwiek mogłaby się spodziewać. A może dzieje się tak za sprawą właścicielki kawiarni Yumi? A może na jej zmianę wpłynął poznany w Neco Cafe młody prawnik, Marc? A może fakt pojawienia się w życiu dziewczyny pewnego starszego pana i jego kota? A może po prostu koty zmieniły jej podejście do otaczającego ją świata?

Ta książka jest ciepła i przytulna jak miłe kocie futerko. Czyta się ją błyskawicznie (sprawdziłam i zajęło mi to dwie godziny), jest pięknie wydana i pełno w niej kocich mądrości, które warto wykorzystać w swoim ludzkim życiu.

*cytat pochodzi z książki “Kocia Kawiarnia” A.Sólyom


× 1 | link |
@madbed
2022-11-21
Przeczytane

Nie potrzebujesz siedmiu żyć.
Możesz być szczęśliwy w tym!

Jesteście tean psy czy koty?

"Kocia kawiarnia" to debiut literacki autorki, a debiuty to ja chętnie.

Nagore po raz kolejny znajduje się na życiowym zakręcie. Jej związek właśnie się zakończył, straciła pracę, nie ma pomysłu na siebie i nie ma oszczędności. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka i tak Nagore przyjmuje pracę w kociej kawiarni w Barcelonie.
Chociaż nie lubi kotów nie ma wyjścia.
Neko Cafe to kawiarnia inna niż wszystkie. Tu koty przechadzają się puszczone wolno, leniuchują i miauczą gościom,a celem jest znalezienie im nowych domów.
Każdy z siedmiu kotów daje Nagore niezapomnianą lekcję.
"Kocia kawiarnia" to pozornie króciutka i lekka historyjka.
Nic bardziej mylnego wiele możemy z niej wynieść, dostajemy wiele mądrego i ciepłego przesłania.
To idealna, otulająca lektura na te mroźne jesienne wieczory.

× 1 | link |
@anna897maria
@anna897maria
2023-01-25
6 /10
Przeczytane Książka papierowa - moja biblioteczka Literatura obca Ona Wielkobukowe bingo 2023 Wielkobukowe bingo okładkowe 2023 Kupione-przeczytane 2023

Przesympatyczna, ciepła, otulająca niczym kocyk historia z kociakami w tle. Chwilami naiwna, chwilami wzruszająca. Dla mnie, posiadaczki czwórki kotów, must read.

× 1 | link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Bardzo lubię koty. Są doskonałym towarzystwem na popołudnie z książką. Nie trzeba się z nimi bawić, żeby się od nich uczyć, wystarczy ich obecność, przebywanie w ich przestrzeni.
To nie my wybieramy kota, który nam się podoba, to kot wybiera człowieka, z którym chce dzielić życie.
Koty mają sześć żyć w krajach arabskich i w Turcji, siedem w Ameryce Łacińskiej i w Portugalii, dziewięć w państwach, których mieszkańcy posługują się językiem Szekspira. Po co kotu tyle żyć?
Czuła, że wpadła w egzystencjalną czarną dziurę, która nieubłagalnie wciąga ją coraz głębiej.
Kochana, życie obfituje w wypadki. Ale lepiej przeżyć kraksę niż podążać drogą, która prowadzi donikąd.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl