Królestwo Przeklętych

Jest tak okropnie zimno. Mój oddech zamienia się w parę, tak gęstą, że nie sposób tego pojąć. Wokół panuje cisza, która przewierca się przez bębenki. Po piekle spodziewałam się zupełnie czegoś innego.
Idę przed siebie, nie oglądam się. Przed sobą widzę jaskinie, która jakby zapraszała mnie do siebie. Nagle przestaję się bać i po prostu tam wchodzę. Ciemność przysłania moje oczy i wtedy się budzę.

.

Pierwsza część zawsze jest najlepsza — tak mówią. W tym przypadku niestety okazało się to prawdą. Nie będę owijać w bawełnę, ale po przeczytaniu "Królestwa Nikczemnych" - które wywołało we mnie ogromny zachwyt — bardzo nastawiłam się na porządną kontynuację tej historii z dreszczykiem emocji.

Jaskinia, o której wspomniałam powyżej, jest metaforą książki. Kiedy tylko weszłam w świat opisany przez Kerri Maniscalco w "Królestwie Przeklętych" czar prysł. Obudziłam się i to dosłownie. Czytałam tę książkę, doczytałam ją do końca, ale zabrakło mi tutaj jakiś większych emocji.

Relacja pomiędzy Emilią a Gniewem zaczęła mnie nużyć — stała się bardzo przewidywalna i przekształciła się trochę w tego typu relację, jakie normalnie omijam w książkach. Dreszczyk emocji i iskry, które przyciągały do siebie tych dwoje, w pierwszej części były hipnotyzujące i do dzisiaj pamiętam, jak chwaliłam autorkę za to, że historia erotyczno-romantyczna została opisana w naprawdę smaczny sposób. Tym razem, kiedy Emilia wstępuje do piekła i wszystkie kajdany dosłownie ...

W Królestwo Przeklętych akcja przenosi się do piekielnej krainy. Emilia oprócz spełnienia swojej części umowy na jaką się zgodziła podpisując cyrograf postanawia przeprowadzić śledztwo i dowiedzieć się kto stoi za śmiercią jej ukochanej siostry.

Książka ta nie jest idealna. Ma wiele moim zdaniem niejasnych scen, oraz niepotrzebnych, przynajmniej nie w takiej ilości jaką tu dostaliśmy. Głównie chodzi mi tu o sceny erotyczne, które praktycznie przyćmiły całą fabułę. Autorka wytłumaczyła się z tak dużej ich ilości, przez co mogę trochę przymknąć na to oko, jednak jak dla mnie było tego zbyt dużo. Jak dla mnie Emilia mogłaby więcej czasu spędzić na śledztwie, które sobie wyznaczyła niż na aż tak częstym rozmyślaniu o gołej klacie księcia Gniewu 🙈

Jednak, żeby ten temat nie przyćmił mojej opinii tak jak zrobił to w książce opowiem wam o paru rzeczach, które mi się podobały.

🐍 Przedstawienie zasad panujących w podziemnym świecie było naprawdę interesujące. W kolejnym tomie chciałabym ujrzeć jeszcze więcej tradycji oraz po prostu działania poszczególnych terytoriów naszych książąt.

🐍Nabranie charakteru przez naszą główną bohaterkę. Były fajne momenty pokazujące jakiego ma pazura. Chociaż niektóre jej przemyślenia sprawiały, że łapałam się za głowę 🙈

🐍Akcja książki mimo, że powolna nadal sprawiała, że czytało się ją z ogromnym zainteresowaniem.

Nie jest idealna, ale bardzo przyjemna pozycja, która tak samo jak jej poprzednicz...

"Królestwo Przeklętych" Kerri Maniscalco od wydawnictwa You & Ya, która jest drugim tomem cyklu "Królestwa Nikczemnych". Pierwsza część tej serii mnie rozczarowała i niestety drugi tom również mnie nie zachwycił.
💀💀💀
Akcja zaczyna się zaraz po wydarzeniach z poprzedniego tomu. Emilia, za wszelką cenę, pragnie rozwiązać zagadkę tajemniczego zabójstwa swej siostry bliźniaczki - Victorii i ją pomścić. W tym celu zawiera pakt z samym diabłem i trafia do Królestwa Siedmiu Kegów czyli piekła. Tam, na wstępnie, zostaje poddana próbom w korytarzu grzechu. Potem trafia na dwór Pana Gniewu, który miał być chwilowym przystankiem.
💀💀💀
Męczyła mnie ta książka, a po przeczytaniu nawet nie miałam ochoty o niej pisać. Akcja prowadzona jest w równym tempie, jednak to mi nie przeszkadzało. Za to bardzo i to bardzo denerwowały mnie ciągłe powtórzenia. Autorka co chwilę wałkował to samo jakby myślała, że po przeczytanej stronie czytelnik zapomniał o czym była wcześniej mowa. Opisy i przemyślenia głównej bohaterki również zdawały się nie mieć końca. Ciągłe rozterki Emilii, też mnie drażniły oraz to jej, w stylu: wszyscy mnie popamiętają🙈 Wielka bohaterka, która wszystko ma podsuwane pod nos. Jej decyzje i czyny wydają się bezsensowne i nieprzemyślane. Intryga jest tu strasznie źle budowana. Na plus, jest jednak pomysł i osadzenie akcji w piekle. Przedstawienie zasad żarzących tym światem oraz jego tradycji również ciekawie pokazane. Autorka w tym tomie bardziej skupia się na ...

📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚

"Los rozdaje karty i może próbować sprzyjać pewnym zdarzeniom, ale ostatecznie jesteśmy wolni i sami decydujemy o sobie. Nigdy w to nie wątp."

📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚

Emilia zrobi wszystko, by dowiedzieć się, kto odpowiada za śmierć jej bliźniaczki Vittorii. Nie cofnie się przed niczym. Nawet przybędzie do Królestwa Siedmiu Kręgów, krainy piekieł. Za przewodnika i towarzysza będzie mieć księcia Gniewu. To u niego w królestwie rozpocznie swoją misję. Odkrycie prawdy to nie będzie łatwe zadanie, gdyż każdy z książąt piekieł ma inne cele i pragnienia. Czy uda jej się odkryć prawdę???

Piekło, wygląda zupełnie inaczej niż Emilia sobie wyobrażała. Żeby dostać się na Dwór Gniewu, czyli pierwszy przystanek w swojej drodze, musi pokonać Korytarz Grzechu. Tajemnicza kraina, która pokażę jej jaki grzech do niej najbardziej pasuje. Będzie kuszona wszystkimi grzechami.

Po przeczytaniu "Królestwa nikczemnych", nie mogłam doczekać się kontynuacji. "Królestwo przeklętych" to zupełnie inna książka. Co my tutaj dostajemy. Milion intryg. Każdy z książąt ma swój plan. Emilia też. Każdy dąży do swojego celu. Tylko komu się uda??? Ta książka pełna jest pożądania. Między Emilią, a księciem Gniewu jest napięcie. Powinno być napisane, że to książka dla starszych czytelników. Po pierwszej części zupełnie nie spodziewałam się, że będzie tu tyle ognia. Aż da się zaczerwienić. Emilia musi się zmienić. Będąc w piekle nie musi przestrzegać norm ze...

Morderstwo siostry sprawiło, że życie Emilii bardzo się zmieniło. Musiała zawrzeć sojusz z Księciem Piekieł, aby odkryć kto stoi za śmiercią jej siostry. Jednak w piekle nie wolna ufać nikomu, a tam ciagle czyhają niebezpieczeństwa. Jednak nie można stamtąd uciec, gdy obiecało się zostać żoną Króla Piekła. Czy Emilii odkryje wreszcie kto zabił jej siostrę? Czy może ufać Panu Gniewu?

Śmiało mogę powiedzieć, że ta część jest godną następczynią poprzedniej! Pierwszy tom to tak naprawdę sam wstęp do naprawdę genialnej i… gorącej fabuły! Nie ma tutaj takiego chaosu jak w pierwszej części za co bardzo dziękuję autorce. Potencjał także został znacznie lepiej wykorzystany. Widać, że autorka rozwija swoje pisarskie skrzydła i z książki na książkę jej styl staje się jeszcze przyjemniejszy w odbiorze.

Maniscalco świetnie wykreowała Siedem Królestw, które odpowiadają 7 Grzechom. Świat przedstawiony w książce jest niesamowity i bardzo dobrze przemyślany. Wsród fabuły autorka wplątała wiele intryg, ale i pikantnych scen przez co książka zdecydowanie nie jest dla małoletnich czytelników. Dlatego zapewne fanki odrobiny pikanterii i niegrzecznych chłopców będą usatysfakcjonowane z lektury. Tym bardziej, że motyw ten możemy poznać z troszeczkę fantastycznej strony.

Zabrakło mi tu momentami większej ilości scen związanych z wątkiem zabójstwa siostry Emilii. Zeszło to na dalszy plan, chociaż tak naprawdę wszystkie obecne wydarzenia dzieją się wł...

Pierwszy tom przeczytałam z zaciekawieniem. Miałam wielkie nadzieje i niestety się zawiodłam. Mimo to zakończenie sprawiło, że musiałam sięgnąć po drugi tom. Tutaj już tych oczekiwać nie miałam i... znowu się zawiodłam.
Historia Emilii, która trafiła do Królestwa Przeklętych by zostać żoną Księcia Pychy, okazała się nudna. Było kilka wątków, które mnie zainteresowały i nadal jestem niezmiernie ciekawa, jak zakończy się wątek tajemniczych morderstw czarownic, więc i po kolejny tom sięgnę. Całość jednak prezentuje się dość mizernie.
Główna bohaterka mnie irytowała. Zachowywała się, jakby sama nie wiedziała, czego dokładnie chce. Momentami była rozwydrzonym bachorem, który złościł się, bo nie dostał nowej zabawki. Emilia bardzo łatwo wpadała w złość i wcale nie ma to związku z obecnością Księcia Gniewu. Jej zachowanie często było głupie i nieprzemyślane.
Wątek hate-love również mnie nie przekonywał. Nienawiść do Księcia często była wprowadzana na siłę i czarownica złościła się na niego nawet wtedy, gdy nie miała ku temu powodów. A podczas scen, w których dochodziło między nimi do zbliżeń, potrafiła rozmyślać o innym i skupiać się na swojej zemście. W kwestii zbliżeń główna bohaterka, która nigdy nie miała bliższych kontaktów z mężczyzną, również wypada niewiarygodnie. Wbrew swojemu braku doświadczenia, jest niezwykle świadoma swojego ciała.
Niestety, ale podczas czytania, czułam zażenowanie i złość. Spodziewałam się czegoś lepszego po tej książce.

Powrót do tego świata to było coś magicznego!

Po raz kolejny świat ukazany przez autorkę, był jak dla mnie idealnie rozwinięty. A jest to świat rządzący się całkiem innymi prawami, niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni.
Weszliśmy z bohaterami do piekieł, więc wydaje mi się, że barwność opisów jest tym bardziej potrzebna, w końcu wszyscy czekaliśmy zniecierpliwieni na ten moment. Mogę Wam zdradzić, że ja się nie zawiodłam.

Co do bohaterów, Emilia mnie troszeczkę irytowała, powtórzyła się historia z pierwszej części, tzn. Niektóre wątki były na siłę przeciągane, a wystarczyłoby tylko powiedzieć słowo więcej i sytuacja byłaby rozwiązana.
Gniew, no jak to on. Troszkę na początku go nie mogłam zrozumieć, ciągłe niedopowiedzenia. Ale hej! To jest to co kochamy w tego typu książkach.

Ta druga część pozostawia za sobą tęsknotę do ulubionych postaci i jeszcze otwartych wątków.

A te które zostały otwarte… o jejciu!
Co się tam działo! Jestem zachwycona i czekam na kolejną część.
Zazdroszczę tym, którzy są przed lekturą!

"Królestwo Przeklętych" to kontynuacja świetnego "Królestwa Nikczemnych" Kerri Maniscalco, na którą wszyscy czekali z niecierpliwością i wysokimi oczekiwaniami. Czy autorce udało się im sprostać?
Moim zdaniem książka wręcz je przerosła.
Zdecydowanie jest przeznaczona dla starszych czytelników. Napięcie między bohaterami sprawia, że czytając czujemy iskry migoczące w powietrzu. Emilię i Gniewa połączyła tajemnica. Pytanie tylko: która?
Styl pisania autorki jest niesamowity. Potrafi ona idealnie oddać emocje bohaterów i opisać miejsce tak, że niemal się w nie przenosimy. Stopniowe odkrywanie nowych tropów, tajemnicze poszlaki oraz teorie głównej bohaterki sprawiają, iż sami doszukujemy się rozwiązania zarówno zagadki klątwy, jak i morderstwa Victorii.
Wydawnictwo się spisało, drugi tom wyszedł praktycznie zaraz po pierwszym, więc nie musieliśmy długo czekać. Teraz została tylko finalna część, która angielską premierę ma we wrześniu❤️🔥
Za książkę dziękuję wydawnictwu♥️

Ta książka jest chyba moim największym zawodem tego roku. Pierwsza część była znakomita niemal pod każdym względem, a przy czytaniu drugiej, miałam wrażenie, że napisał ją zupełnie ktoś inny.

Gdy Emilia trafia do Piekła i z bliska może oglądać dwory Piekielnych Książat, zachodzi w niej bardzo dziwna zmiana. Pomimo tego, że dalsze prowadzenie śledztwa na temat siostry jest jest priorytetem, większość rozdziałów skupia się na jej uczuciach do Pana Gniewu. Główna akcja jest ciagle przerywana napadami namiętności albo wywodach Emilli, że powinna się opanować.

Czytając tę część miałam wrażenie, że akcja nie szła do przodu. Autorka ciągle wałkowała ten sam temat, nudząc mnie okropnie.

Szkoda, że taki wydżwięk pozostawiła we mnie ta część, bo pierwszym tomem naprawdę byłam zachwycona.