Krukom na rozdziobanie

Ewelina Zdancewicz
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza
Krukom na rozdziobanie
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza

Opis

Tomik „Krukom na rozdziobanie” to autorska próba zmierzenia się z trudną, wojenną i powojenną przeszłością swojej rodziny ze strony matki. W wierszach wybrzmiewają głosy kobiet związanych z rodem. Finalnie służy to temu, aby znaleźć swój własny głos jako kolejna kobieta w rodzie.
Data wydania: 2022-10-01
ISBN: 978-83-966286-0-2, 9788396628602
Wydawnictwo: Olsztyńskie zakłady graficzne
Kategoria: Poezja polska
Stron: 57
dodana przez: maciejek7

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Tułacze życie...

30.12.2022

"teraz od przybranych dziadków Maria pamięta że wzięli ją z litości że matka chciała ja wynieść w pole krukom na rozdziobanie cokolwiek byleby zdechła tak samo jak hrabiowska miłość ale przeżyła" Przyznam, że z wielkim zainteresowaniem przeczytałam te wstrząsające niekiedy wiersze młodej dziewczyny, która chciała zmierzyć się z bardzo trudną prze... Recenzja książki Krukom na rozdziobanie

@maciejek7@maciejek7 × 19

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@maciejek7
2022-12-30
7 /10
Przeczytane z Biblioteki Poezja

Przyznam, że z wielkim zainteresowaniem przeczytałam te wstrząsające niekiedy wiersze młodej dziewczyny, która chciała zmierzyć się z bardzo trudną przeszłością swojej rodziny a zwłaszcza swojej babci ze strony matki. W tej rodzinie było dużo kobiet, więc jako kolejne już pokolenie zebrała wspomnienia nieżyjącej już babci, dodając jeszcze to, co pamiętają jeszcze żyjący i stworzyła niespotykany tomik upamiętniający trudy życia kobiet w tej rodzinie...
Tak się złożyło, że znam te rodzinę od wielu lat, gdyż i moja rodzina mniej więcej w tym samym czasie również pojawiła się w tej okolicy.

× 5 | link |

Cytaty z książki

teraz
od przybranych dziadków Maria pamięta
że wzięli ją z litości
że matka chciała ja wynieść w pole
krukom na rozdziobanie
cokolwiek
byleby zdechła
tak samo jak hrabiowska miłość
ale przeżyła.
Ludzie we wsi mówili
że trzynastego to na nieszczęście
albo na rozczarowanie.
Tatuś bawił się w chowanego
raz ukrył się w zielonym mundurze
takim przed kolano
potem w czarnym płaszczu
od dziedzica z Natalina.
Wkrótce po tym przestała chodzić do szkoły
bo nie było już hrabiowskiego wsparcia
Za to zdążyła zjeść banany z niemieckiego sklepu
były mdłe jak współczucie po stracie ojca.
Była obca wśród obcych
niska, ruda, otoczona dziećmi
w rękach dwa tobołki
trochę ubrań i jedzenie od Janki.
Dodaj cytat