Po lekturze "Lady Susan" i nie mogłam przeboleć, że to tylko szkic, zaczyn na doskonałą powieść epistolarną, coś, co mogło dorównać zarówno formą, jak i fascynującymi intrygami "Niebezpiecznym związkom". Dlaczego Bóg zabrał Jane w tak młodym wieku, zanim stworzyła z tego uroczego pomysłu powieść? "Watsonowie" to tylko próbka przyszłej powieści, zarys jej początku, nie posiada głębi, nie ma w niej wyrazistych charakterów, ani ciętych dialogów. Widać jednak, że wyszłaby z tego nieprzeciętna i urocza książka, gdyby Jane dane było nad nią popracować i ją rzeczywiście napisać. Na pewno tytuł byłby inny, gdyż ten sprawia wrażenie roboczego. Natomiast "Sandition" to początek znakomitej powieści, zapowiadającej nie tylko świetną i ciekawą akcję, ale także, tak bardzo dla Austen charakterystyczną, galerię genialnych charakterów. Ironiczne riposty, dogłębna analiza świata czyniona przez bohaterkę zapowiadają powieść na miarę "Dumy i uprzedzenia". Wielka, wielka strata dla literatury europejskiej:(
http://zielonowglowie.blogspot.com/