Recenzje książki "Mickey 7"

„Umieranie to żadna frajda… ale pozwala zarobić na życie.” Już samo to zdanie pokazuje, z jak niebanalną historią mamy do czynienia. „Mickey7” odświeża gatunek science fiction i daje mu nowy impuls. To lektura, która nie pozwala zasnąć. I nie chodzi tylko o wartką akcję — chociaż tej tu nie brakuje — ale o to, jak bardzo ta historia jest przemyśl... Recenzja książki Mickey 7

@pliszka.literacka × 1

Dzisiaj zaczniemy trochę nietypowo, bo od okładki. Nowa, filmowa wygląda w ten sposób: @Obrazek Lubię uważać się za osobę inteligentną, ale nawet ja w pierwszym odruchu pomyślałam, że ta książka nosi tytuł ,,Mickey 17''. I już-już miałam pisać, że ktoś się pomylił, i dostałam nie to co trzeba, ale wcześniej sprawdziłam sobie stronę tytułową i t... Recenzja książki Mickey 7

@Chassefierre × 17

„Mickey7” to powieść, która łączy science fiction z głębokimi pytaniami filozoficznymi dotyczącymi tożsamości, nieśmiertelności, etyki klonowania i natury życia. Edward Ashton, autor tej intrygującej książki, stawia czytelników przed wyzwaniem zastanowienia się nad tym, co tak naprawdę oznacza być człowiekiem, co sprawia, że życie jest cenne i jak... Recenzja książki Mickey 7

@Anna_Szymczak × 3

„W ciągu ostatnich ośmiu lat umierałem sześć razy. Można by pomyśleć, że się do tego przyzwyczaję”[1]. Tytułowy Mickey z powieści Edwarda Ashtona ma nietypową fuchę. Bierze udział w ekspedycji mającej na celu kolonizację nowej planety, a poleciał w roli tzw. wymienialnego. Dostaje on najgorsze, najbardziej ryzykowne zadania. Testuje się na nim roz... Recenzja książki Mickey 7

@asiaczytasia × 4

W trakcie czytania niektórych książek pojawia mi się taka myśl: to dobry materiał film. Tak jakby Autor pisząc daną historię, już widział ruchome obrazy układające się w sensowny ciąg. W te "klocki" całkiem niezły jest Stephen King i aż dziw bierze, że większość ekranizacji Jego twórczości jest kompletnie sknoconych. Ale nie o Kingu dziś chciałem ... Recenzja książki Mickey 7

@mrocznestrony × 4