O tej książce na bookstagramie jest głośno. Wiele osób jest już po lekturze i poleca ją. Ja też już przeczytałam i tak samo jestem pod wrażeniem. Moje wyobrażenie o psychopacie było nieco inne niż pokazane tu w książce. Nie trzeba być nachalnym, wystarczy swoją ofiarę uzależnić od siebie, to ona później będzie zabiegać o spotkanie, rozmowę, wspólny czas, za wszelkie niepowodzenie obarczy siebie, a nie sprawcę, jakie to proste. Jonasz to człowiek czarujący, opiekuńczy, dobrze rozumiejący potrzeby kobiet. Jest żonaty z Emilią, ale nie wystarcza mu ona, dlatego manipuluje i omamia inne. Jest typem, który poluje, osacza, zdobywa, a na końcu traci zainteresowanie i z dnia na dzień potrafi znaleźć kolejną, by postąpić tak samo. Jego ofiary to kobiety na rozstaju dróg życiowych np. jedna Nika rozstaje się po długoletnim związku, a Ada była kochanką szefa, która została przez niego wykorzystana i porzucona. Jonasz jest bardzo sprytny każdej kobiecie mówi co innego, potrafi poukładać sobie w głowie bajeczki od dzieciństwa po teraźniejszość, a co ciekawsze to nie gubi się w swych kłamstwach, dlatego szybko zyskuje zaufanie swych ofiar. Bardzo ciekawa, choć z początku niepozorna książka. Ta historia jest bardzo realna, mogłaby przytrafić się każdej z nas. Pierwszy raz mam styczność z twórczością Pani Karoliny i muszę powiedzieć, że miło mnie zaskoczyła. No i to zakończenie, które u mnie wywołało ciarki na plecach. Tę książkę mogę polecić każdej kobiecie ku przestrodze, żeby nie ufa...