Moja przyjaciółka opętana

Abby i Gretchen są najlepszymi przyjaciółkami. Łączy ich silna więź scalona ogromem przeżytych wspólnie przygód, nieudanym przyjęciem urodzinowym, filmem E.T, oglądaniem komety Halleya i koszmarem dorastania. Uczucie dziewczyn do siebie wyrażał akronim PWLN - "ponad wszystko, lecz nielesbijsko".
Sielankę ich dni przerywa niespodziewane wydarzenie - pewnego wieczoru, podczas wygłupów ze znajomymi znika Gretchen. Abby spędza niespokojną noc na poszukiwaniach. Rankiem jej przyjaciółka odnajduję się - powraca z mrocznego lasu zupełnie odmieniona. Abby nie rozumie tak gwałtownej zmiany w zachowaniu jej best friend. Gretchen przestaje o siebie dbać, jest wulgarna i odpychająca - w ogóle nie przypomina siebie sprzed paru dni.
Abby rozpoczyna dochodzenie - chce odkryć prawdę o wydarzeniu, które tak mocno zmieniło jej przyjaciółkę. Z czasem niestety wszystko się pogarsza, wokół Gretchen zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a Abby przeżywa najgorsze chwile w swoim życiu.
...
"Moja przyjaciółka opętana" to ciekawa historia o sile przyjaźni.
I kurczę sama nie wiem co chciałabym o niej powiedzieć. 🤷
Po pierwsze - opętanie jest tak naprawdę tłem dla wydarzeń. Jeśli ktoś spodziewał się mrożących krew w żyłach scen, to ich nie dostanie.
Choć była jedna, która jest tak obrzydliwa, że do tej pory mam dreszcze, gdy o niej myślę. Tasiemce - kto czytał, ten wie, o czym mówię. 😱
Po drugie - nadal uwielbiam Hendrixa, jednak czuję się odrobinę rozczarowana.
Po ...

Abby i Gretchen są najlepszymi przyjaciółkami. Jednak jeden wyjazd do domku letniskowego wszystko rujnuje.
Gdy nieoczekiwanie Gretchen skacze do wody i długo jej nie ma. Dziewczyny są przerażone i cały czas przeszukują teren posiadłości.
Dopiero nad ranem Abby znajduje zziebnieta przyjaciółke w starym domku w samym centrum lasu. Dziewczyna wydaje się być inna.
Mówi dziwne rzeczy i tak samo się zachowuje. Jednak to dopiero początek..
Z dnia na dzień zachowanie Gretchen ulega zmianie. Raz zachowuje się normalnie by za chwilę już taka nie być. Oznajmia swojej przyjaciółce,że
nie może spać bo ktoś ją dotyka tylko gdy zamknie oczy. Jej zachowanie odbija się na ich przyjaźni. W punkcie kulminacyjnym Abby zaczyna
się jej bać. Gretchen przestała o siebie dbać i zachowuje się jak opętana. Czy rzeczywiście taka jest? Co stało się tamtego feralnego dnia, w którym
zniknęła na całą noc?


Okładka innych odpycha a drugich przyciąga. Byłam w tej pierwszej grupie i miałam nie brać tej książki w ogóle ale w ostateczności coś mnie
podkusiło i się na nią zdecydowałam. I nie żałuje bo książka jest naprawdę dobra.
Książka jest bowiem nie tyle o tytułowym opętaniu a o przyjaźni na dobre i złe. O przyjaźni,która mimo bardzo wielu problemów
i złych emocji przetrwa na bardzo długo. Opętanie fajnie tutaj współgrało ze wszystkim a też ze wszystkimi bohaterami bo każdy z nich odczuł
to na własnej skórze w mniejszym lub większym stopniu.
Dr...

Grady Hendrix - Moja przyjaciółka opętana
Ocena: 6/10

Historia osadzona jest w latach 80 i opowiada o dwóch przyjaciółkach - Abby i Gretchen, których przyjaźń jest wystawiona na próbę po jednym wypadzie nad jezioro.

Książka w 100% oddaje klimat lat 80. Postaci moim zdaniem są dobrze dopracowane i da się je lubić. Dialogi nie są sztuczne, przez co książkę czyta się naprawdę przyjemnie.
Niestety do jako takiego horroru jej daleko, ale wyszła z tego dobra młodzieżówka. Autor skupia się tutaj bardziej na sile przyjaźni, okresie dorastania i problemami okresu dojrzewania czy seksie - czyli najnormalniejszych problemach przeciętnego nastolatka, a sam wątek grozy - moim zdaniem - został zepchnięty na boczne tory.
Na początku książkę czytałam z zaciekawieniem i zastanawiałam się co stanie się dalej, ale w połowie zaczęłam się lekko nudzić, a jedynie pod koniec akcja nabrała tempa. Opisy zjawisk paranormalnych zostały potraktowane po macoszemu, więc na dobrą sprawę żadna scena mnie jakoś za bardzo nie poruszyła.
Całość wypada dla mnie bardzo cukierkowo jak na opętania, spodziewałam się, że autor pójdzie bardziej w stronę horroru. Jednak książka sama w sobie nie jest źle napisana i wiem, że może się podobać.
Dla horrorowego wyjadacza może być bardzo nudna, ale myślę, że fani horroru w wersji soft znajdą tu coś dla siebie.

"Moja przyjaciółka opętana" zaprasza na podróż do lat '80 zarówno formą jak i treścią. Książka jest tak pięknie wydana i specjalnie postarzona, że przy jednej plamce nie byłam w stanie orzec, czy to ja ją ubrudziłam, czy tak już było. W sumie to wygodne! Czaruje tutaj wszystko, od "ręcznie" wypisanych dedykacji, po wplecione w rozdziały piosenki, aż do okładki stylizowanej na kasetę VHS.

Fabularnie Grady Hendrix znowu mnie nie zawiódł. Z każdą książką staję się coraz większą fanką autora. Ponownie pisarz wziął na warsztat pewien typ horroru i potraktował go pół żartem pół serio. W powieści większą grozę wprowadzają dorośli, którzy ignorują albo kompletnie nie chcą pomóc nastolatkom w potrzebie, niż faktyczne istoty nadprzyrodzone. Finałowy egzorcyzm (to nie spoiler, skoro gatunek wręcz nakazuje, żeby do tego doszło) jest najlepszym, jaki do tej pory widziałam. Niemniej moją ulubioną scenę pozostanie ta z początku z planszą ouija.

Polecam fanom powieści grozy, fantastyki i osobom tęskniącym za minioną epoką. Warto przeczytać.

Świetnie napisany horror, w którym motyw opętania został przedstawiony w sposób ciekawy i oryginalny. Po "Sprzedaliśmy dusze" czułem, że wkrótce Grady Hendrix dołączy do grona moich ulubionych Autorów i po "Moja przyjaciółka opętana" właśnie tak się stało. Polecam. :)