Opinia na temat książki Mroczne przypływy Tamizy

@PonuryDziadyga @PonuryDziadyga · 2021-12-25 17:49:00
Przeczytane 2015
Niestety, pani Bolton konsekwentnie obniża loty - tym razem wyszło chyba jeszcze gorzej, niż w "Karuzeli samobójczyń". Historia jest naprawdę nieciekawa, rwie się co chwilę, przez co nie odczuwa się potrzeby zwanej "jeszcze jeden rozdział, jeszcze kilka stron" - wynudziłem się okrutnie. Autorka rozwinęła temat Tamizy z trzeciego tomu, dzięki czemu największy ściek Londynu gra tu rolę podstawowej scenografii. Fakt, zabieg nietypowy i dobrze, że jest jakaś odmiana, ale to raczej małe pocieszenie. Ospałe tempo, nieciekawe postacie drugoplanowe, brak tej dość krwawej otoczki, a wreszcie fatalne zakończenie, gdzie więcej się uśmiałem, niż przejąłem - żeby takie rzeczy wymyślać, to trzeba mieć "talent".

Jeśli pani Bolton nie wróci w następnym tomie na jedyne słuszne tory thrillera pełną gębą, to nie widzę dla tej serii przyszłości. Biorę pod uwagę, że autorka może zrobić z tego kilkunastotomowego tasiemca, więc już teraz lepiej by było sięgnąć pełną garścią z geniuszu "Ulubionych rzeczy" - pierwszego i najlepszego tomu. Szkoda, że teraz ta seria nie przypomina kryminału/thrillera, tylko trochę zabłoconą obyczajówkę.
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Mroczne przypływy Tamizy
Mroczne przypływy Tamizy
Sharon Bolton
5.9/10
Cykl: Lacey Flint, tom 4

Nowa powieść z bohaterką Ulubionych rzeczy Lacey Flint, młoda policjantka z tajemniczą przeszłością, w czwartym tomie serii musi pokonać seryjnego mordercę, który zna jej najgłębsze lęki. „Twarda jak...

Komentarze

Pozostałe opinie

Duże rozczarowanie. Ostatnia część jest zdecydowanie najsłabsza z całej serii. Zbyt dużo opisów Tamizy, dziwna (= niewiarygodna) postać Tess i jej brata, wątek kryminalny zupełnie mnie nie wciągnął, ...

"Powróciła stara dobra Lacey Flint"! Chciało by się krzyknąć. Dziękuję Sharon Bolton za przywrócenie Lacey tych cech, które pasują do niej najbardziej. Na tym niestety zachwyt się kończy. "Mroczne pr...

Już na samym początku Sharon Bolton ukazuje nam szereg perspektyw postaci. W każdym rozdziale pojawia się conajmniej jedno nowe nazwisko, co może nieco przytłoczyć zniecierpliwionego czytelnika, któr...

@as.11@as.11

Czwarta część cyklu, bardzo spokojna, nie jest zła, czytałam ją z przyjemnością, ale jeśli ktoś liczy na dreszczyk akcji trochę się rozczaruje. Nie byłam oszołomiona, ale zaciekawiona byłam. Motyw uży...

@sandrajasona@sandrajasona
© 2007 - 2024 nakanapie.pl