„Nie rdzewieje” debiut Gochy Pawlak to dosyć odważna książka o kobietach nieheteroseksualnych. To historia o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi.
Magda po latach wraca do rodzinnego Sosnowca, by spotkać się z dawnymi przyjaciółmi i swoją pierwszą miłością, o której pomimo upływu czasu nie potrafi zapomnieć. Wyrusza dobrze sobie znanymi drogami i wraca do przeszłości, starając się uporządkować swoje życie. Dorosła już kobieta, pisząca o lesbijkach zadaje sobie pytanie, czy rzeczywiście stara miłość nie rdzewieje?
Miłość – jest wielowymiarowa, jej poszukiwanie i pragnienie dotyczy nas wszystkich, małych, dużych, kobiet i mężczyzn, każdy potrzebuje mieć osobę, która po ciężkim dniu w pracy, w szkole, po prostu przy nas będzie, przytuli, a gdy potrzeba wesprze dobrym słowem.
Czy miłość ma płeć ? W dzisiejszych czasach coraz głośniej mówi się o osobach nieheteroseksualnych i pomału przestaje to szokować. Czy jest społecznie akceptowalne? Na podstawie wywiadów, anegdot, którymi przeplatane są rozdziały, autorka uzmysławia nam, że wciąż nie, że kobiety, mężczyźni w Polsce są postrzegani stereotypowo i często mają problem z „coming outem”.
W moim odczuciu książka nie była zła, ale z całą pewnością nie jest dla wszystkich. Miałam też wrażenie, że przez „przerywniki”, jakimi były wtrącenia różnych wpisów z Tindera, w książkę wkrada się lekki chaos. Mnie osobiście wybijało to z rytmu.
„Nie rdzewieje” nie trafiła w moje czytelnicze gusta, ale to nie znaczy, że Wam nie może się spodobać. O tym musicie przekonać się sami 😊
Dziękuję Wydawnictwu Książnica za egzemplarz do recenzji.