Przeczytane
Popularnonaukowe
To moja trzecia lektura autorstwa P. Zimbardo w tym roku i daję jej brązowy medal.
Autor omawia w niej nieśmiałość, nie tylko jako osobisty problem i niedogodność w kontakcie z innymi ludźmi, ale jako problem społeczny. Sam pomysł badań nad nieśmiałością zrodził się z analizy słynnego więziennego eksperymentu stanfordzkiego, gdzie uczestnicy automatycznie weszli w role strażnika i więźnia i taki rodzaj relacji może wystąpić w umyśle nieśmiałego człowieka. Jak zwykle Zimbardo umie przedstawić trudne zagadnienie, począwszy od samej definicji i metodyki badania takiego zjawiska, w sposób zrozumiały, a nie prostacki. Dla osób nieśmiałych to bardzo cenna pozycja, bo uzupełniona jest ćwiczeniami praktycznymi, dla osób bardziej śmiałych dlatego, ze pomaga im wczuć się w sytuację innych. U nas w Polsce myślę, że często miotamy się pomiędzy przesadną skromnością i usuwaniem się w cień a tzw. hucpą czyli mieszanką brawury, bezczelności i pewności siebie. Dobrze by było znaleźć jakąś równowagę.