To przejmujące wspomnienie dorosłego syna o dojrzewaniu w PRLu. Na dwóch planach - tym sprzed lat i współczesnym. Dowiadujemy się co zdarzyło się w latach 70. i 80. w M-2 w otoczeniu poniemieckiego pianina z Bydgoszczy, rudo-brązowej wersalki i pralki, którą rodzina za talony kupiła tuż przed stanem wojennym. Mamy tu wszystkie smaki i katastrofy ludowej ojczyzny: szkołę (z całym jej ówczesnym sztafażem), rodzinę (z życiem w bloku i trwogami dnia powszedniego), kolonie (z pogonią za przyjaźnią), górskie wędrówki z ojcem (z fascynacją dorosłością) i Papieża, Solidarność, stan wojenny, Jaruzela, zabicie Przemyka i Popiełuszki itd. To jednak nie PRL jest głównym bohaterem opowieści, ale współczesna relacja syn-ojciec. Syn, który teraz, jako dorosły człowiek musi zaopiekować się swoim niedołężnym ojcem. I tak syn staje się ojcem, a ojciec synem. To walka ojca z synem o tożsamość.
Wojciech Staszewski (ur. 1967) - filar działu reportażu "Gazety Wyborczej", dwukrotnie uhonorowany za reportaże nagrodą "Grand Press". Od 1996 r. biega maratony, od niedawna jest też trenerem biegaczy. Nagrał płytę "Kefir i tanie jabłka". Wydał wywiad-rzekę z Janem Krzysztofem Kelusem "Był raz dobry świat" oraz rozprawę "Byłeś buntownikiem". "Ojciec.prl" to jego debiut prozatorski. "Wojtek Staszewski napisał świetną powieść. Pokazał Polskę bez sentymentów, znieczulenia i ściemy. To naprawdę mocna proza. Może dlatego, że bez nadmiaru fikcji. -Jacek Hugo-Bader
Wojciech Staszewski (ur. 1967) - filar działu reportażu "Gazety Wyborczej", dwukrotnie uhonorowany za reportaże nagrodą "Grand Press". Od 1996 r. biega maratony, od niedawna jest też trenerem biegaczy. Nagrał płytę "Kefir i tanie jabłka". Wydał wywiad-rzekę z Janem Krzysztofem Kelusem "Był raz dobry świat" oraz rozprawę "Byłeś buntownikiem". "Ojciec.prl" to jego debiut prozatorski. "Wojtek Staszewski napisał świetną powieść. Pokazał Polskę bez sentymentów, znieczulenia i ściemy. To naprawdę mocna proza. Może dlatego, że bez nadmiaru fikcji. -Jacek Hugo-Bader