Przeczytane
Odwiedzamy Irlandię
@ półka @
❤ 2016 ❤
Wielu z Was zapewne czytało już powieści Cecelii Ahern, ja dotąd nie miałam okazji ich poznać. Teraz, przy okazji jednego z wyzwań książkowych sięgnęłam po jedną z jej powieści. I tak moje pierwsze spotkanie z autorką przypadło akurat na "Podarunek" - interesującą książkę w świątecznym klimacie, która traktuje o sprawach ważnych i ponadczasowych. Muszę przyznać, że przekonywałam się do tej powieści w trakcie lektury. Początkowo nie byłam pewna, czy właśnie ten styl, ta forma i ten temat to jest to, czego oczekiwałam sugerując się różnymi opiniami. Ale z czasem Pani Ahern zupełnie mnie do siebie przekonała, podobnie jak historia opowiedziana przez Raphiego - policjanta, który starał się przemówić do rozumu pewnemu czternastoletniemu rozrabiace.
Lou Suffern - bohater opowieści to typowy pracoholik, karierowicz, który kompletnie zatracił się w otaczającym go pędzie życia. Prestiżowa firma wymaga od niego wiele, ale Lou chce dawać z siebie jeszcze więcej. Napięty grafik, liczne spotkania, konferencje, kolacje, imprezy powodują, że mężczyzna jest gościem w domu. Jego rodzina przestaje się liczyć, ważna jest praca, a najbliżsi... oni muszą zrozumieć. Żona sama zajmuje się dziećmi, które ojca praktycznie nie widują, a starsi już rodzice i rodzeństwo są zawiedzeni i rozczarowani postawą syna i brata.
W pewnym momencie swojego życia Lou poznaje Gabe'a - bezdomnego mężczyznę, którego codziennie mija na ulicy w drodze do biura. Bohater decyduje się mu pomóc, właściwi...