Nagroda

"Nagroda" Danielle Steel. Dośc długo nie miałam styczności z twórczością Danielle, czy to pod postacią książki, czy ekranizacji jej powieści. Poczułam się jakbym wróciła do czasów nastoletnich, wszystko było znajome, oparte na niemalże identycznym schemacie, lekkie w odbiorze i takie czysto relaksujące.

Główna bohaterka Gaelle to młoda i piękna dziewczyna. W młodości doświadcza piekła wojny, pomaga ratować żydowskie dzieci, zostaje niesłusznie oskarżona o kolaborację. Wszystko to autorka podaje nam w bardzo lekki, zwiewny i przyjemny sposób. Następnie po wojnie Gaelle zostaje modelką i stawia swoje pierwsze kroki u Christiana Diora. Ocieramy się przez moment o wielki świat paryskiej mody, by za moment razem z Gaelle wylądować w Nowym Jorku, i zostać szczęśliwą mężatką dużo starszego i bajecznie bogatego mężczyzny. Aby nie było za słodko autorka funduje nam opis złych realcji matka/córka. Na koniec wnuczka Gaelle dopięła swego i po wielu wielu wielu latach zrehabilitowała nazwisko babci i doprowadziła do jej odznaczenia za zasługi podczas wojny.

Książka przyjemna, lekka, zwiewna. Czyta się ją błyskawicznie. Idealnie odpręża. Jeżeli macie czymś zajętą głowę i nie potraficie się na niczym skupić ta książka nadaje się idealnie na lekturę w takim momencie. Nie trzeba się nad nią zastanawiać, nie trzeba jej analizować, nie trzeba zmagać się z uczuciami. Takie typowe kobiece czytadełko na letni wieczór.