Cytaty z książki "Pomruk"

Do książki zostały dodane 28 cytatów przez:

@maciejek7 @maciejek7 (14) @taddam.books @taddam.books (8) @SylwiaW @SylwiaW (2) @Bobolak17 @Bobolak17 (1)
Dodaj nowy cytat
Boisz się jej, co nie? Le­cisz na nią, to dla­te­go. I nie za­prze­czaj, każdy zna po­wie­dze­nie, że gdy łeb si­wie­je, to chuj głu­pie­je. A my, głu­pie chło­py, boimy się tylko ko­biet, które ko­cha­my. Boimy się ich i boimy się o nie. Na jedno wy­cho­dzi.
Ucisz się, duszo moja, albo cię uciszy kula. Przykładał pistolet do podbródka i go odkładał po chwili na miejsce.
– A czy umartych można zamrozić i żeby potem byli dobrzy?
Stadnicki spojrzał na nią, po czym zaśmiał się cicho.
Dopiero dziś znalazł odpowiedź na to pytanie. Tak, zmarłych można zamrozić i przywrócić do życia, ale tylko w swojej głowie.
Co chwila jakiś gnój w bmw skręcał bez wrzuconego kierunku, bo oczywiście marka samochodu zobowiązywała, blondynki jechały położone na kierownicy, wypatrując zagrożenia jak saper min, sprawiając wrażenie, że z każdym pokonanym metrem walczą o życie, stare dziady sunęły niczym Władysław Jagiełło wracający ze zwycięskiej bitwy pod Grunwaldem, środkiem i bez poszanowania reszty uczestników ruchu drogowego.
Szedł ulicą w bladym świcie, słońce jeszcze nie wychyliło się zza wzgórz, by oznajmić nowy dzień, a noc wciąż miała coś do powiedzenia. Jedno z drugim rozchodzili się jak kochankowie, wymieniając wzajemne pieszczoty, uprzejmości, spleceni w miłosnym uścisku, nie mogli bez siebie istnieć.
Kiedy opowiadałem swoją historię różnym ludziom, aby pomogli mi w śledztwie, pukali się w głowę. Nie wierzyli, że w lesie mieszka potwór, chociaż mówi się o tym od pokoleń. Za to nie przeszkadzało im to wierzyć, że kiedyś pewien facet umarł, a potem zmartwychwstał, że z kart Tarota można wywróżyć przyszłość czy że znachorzy leczą nakładaniem rąk.
Widok za oknem niczym seria obrazów w galerii sztuki pod tytułem Cztery pory roku, ci sami ludzie o tych samych godzinach. Jedna zmienna w postaci nowego sąsiada, który jednak wpadł w nieśpieszny rytm Pomruku i jest jak nowe drzewo w ogrodzie. Przez pierwsze dni łamie krajobraz, a potem już spokojnie stanowi jego integralną część, nigdzie się nie przemieszcza, rośnie niezauważalnie dla oka.
Dlatego właśnie tutaj uciekano, w Bieszczady. Nikt nie pytał o przeszłość, nikt nie donosił, bo każdy ma coś za kołnierzem. Każdy, Stasiu. Każdy. Nawet i zgarbiona babka Grochowa.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl