Przychodzę dzisiaj do was z recenzją nieszablonowej książki z gatunku science fiction, mianowicie ,,RANKOR” Czytajcie dalej, warto!
,,Czy muszę wszystko kalkulować w kategoriach opłacalności?
Tak teraz ma wyglądać świat?
Tak teraz mamy przeliczać wartość człowieka?
Nie wystarczy, że dobrze mi się z tobą rozmawia?”
Autorka w niekonwencjonalny sposób opisała całą historie. Wartka fabuła i zwroty akcji to coś co uwielbiam! Powieść trzyma w napięciu do samego końca. Odniosłam wrażenie, że napięcie jest precyzyjnie kontrolowane przez Paulinę Miękoś-Maziarską.
Autorka w ,,RANKOR” pobudza do refleksji. Po przeczytaniu książki miałam niedosyt - myślałam i analizowałam jej fragmenty, bo treść ,,RANKOR” wyzwala szeroki wachlarz przeróżnych emocji. Smutek, rozdarcie wewnętrzne, żal, żałość wyzierają z każdej strony ,,RANKOR”. Książka ma nas wytrącić ze stanu błogiej nieświadomości i pokazać zagrażającą nas katastrofę, postrząsnąć nami i nas zaalarmować. Autorka zmusza czytelnika do zastanowienia się nie tylko nad tym, co tu i teraz, ale także nad tym, co będzie kiedyś - po RANKOR.
,,To, że jest trudniej, nie oznacza, że wolno wszystko”
Wyobraź sobie, że zwierzęta zaczynają przejawiać agresje!
Co się stanie, kiedy pełnoprawnym rezydentem naszej plany stanie się fauna i flora, a człowiek stanie się intruzem?
Jak ewoluowały zjawiska pogodowe?
Co stanie się, kiedy zapanuje w kraju anarchi...