Nie raz już się zdarzało, że wakacyjne plany herkulesa Poirota burzyły nagłe sprawy, którymi należało się zająć, i stanowiące wyzwanie dla każdego detektywa przypadki, którymi nie zająć się byłoby niewybaczalnym tchórzostwem. Tym razem, podróżując w letni dzień do niewielkie nadmorskiej miejscowości, Poirot naprawdę nie miał ochoty na żadne śledztwo. Kiedy jednak poznał uroczą właścicielkę starego domu położonego samotnie na wysuniętym w morze cyplu i kiedy zorientował się, że ktoś czyha na jej życie, nie miał wyjścia - postanowił uratować młodą Nick Buckley i zdemaskować jej niedoszłego mordercę.