She Drives Me Crazy

W literaturze nie cierpię kilku motywów. Enemies to lovers jest na ich szczycie, a zaraz za nim jest motyw fake dating. Czasem zastanawiam się z czego to wynika i często dochodzę do wniosku, że zwyczajnie nie lubię współczesnego romansu. A jednak pochłonęła mnie książka Kelly Quindlen i szczerze mówiąc, nie mam pojęcia jak to się stało. Być może trafiła w odpowiedni czas. Być może nie potrafię nie lubić książek z reprezentacją, szczególnie gdy jest to wlw. Co by to nie było, sprawiło, że bawiłam się świetnie, po prostu. <3

She Drives Me Crazy jest przepełniona prawie każdą możliwą kliszą, jaką kiedykolwiek napisano w książkach dla nastolatków i działa to tutaj perfekcyjnie! To po prostu mnóstwo zabawy, szczęścia i uroczości, zamkniętych w kilkuset stronach. Poza tym udawany związek tutaj sprawdza się szczególnie dobrze. To słodki sportowy romans, który porusza tak wiele tematów. Odnosi się do tego, w jaki sposób cheerleaderki nie są postrzegane jako prawdziwy sportowiec, poprzednie toksyczne związki i jak trudno uporać się z własnymi błędami. To opowieść o odkrywaniu, że ludzie nie są tymi, za jakich ich uważamy, że w otaczających nas ludziach są warstwy, podobieństwa i wspólna płaszczyzna porozumienia. Po prostu, to było urocze i serdeczne, mimo przewidywalności i wad. Dwie główne postacie, Scottie i Irene, to złożone i wadliwe charaktery, a dynamika między nimi była pięknie wykonana, aż wręcz realistyczna. Poboczne postacie również były przyjemnością do czytan...

Autentycznie, tak zaczyna się "She Drives Me Crazy" 🏀

Historia Scottie i Irene jest pełna sarkazmu, fake datingu oraz szkolnych dni. Jedna to zapalona koszykarka, a druga przebojowa czirliderka (spolszczenia>>>). Obie są bardzo wyrazistymi bohaterkami, przeżywające swoje własne rozterki i problemy, a których postawy nieraz można kwestionować. Jednak... czy nie można popełnić błędu?🤷‍♀️ Książka składa się z kilku przypadków - mała stłuczka na parkingu - które mają dobre wytłumaczenie w fabule. Czasami doprowadzają one do tych pozytywnych i wyczekiwanych chwil, a niekiedy... jest schematycznie. Z drugiej strony, styl pisania Kelly Quindlen sprawia, że tą opowieść pochłania się na raz.

Charakter i queerowość rządzą "She Drives Me Crazy", dlatego bardzo Wam ją polecam! Szczególnie na #pridemonth 🌈

Bad boy i szara myszka? Popularny uczeń i kujonka? A co gdyby ich miejsca zajęła popularna cheerleaderka i koszykarka z zapomnianej żeńskiej drużyny?

Scottie i Irene się nie cierpią, jednak po wypadku na parkingu szkolnym, w którym to ucierpiało auto jednej z dziewczyn zostają zmuszone by przez jakiś czas wspólnie dojeżdżać do szkoły. Scottie szybko odkrywa, że trzymanie się z cheerleaderką przynosi korzyści, nie tylko jej, ale też jej drużynie, za wszelką cenę chce się również odegrać na swojej eks. A gdy przypadkiem dowiaduje się o problemach finansowych Irene, proponuje układ. Cheerleaderka będzie udawać jej dziewczynę, w zamian za co dostanie zapłatę. Szybko się jednak okazuje, że gdy dziewczyny zaczynają spędzać ze sobą więcej czasu, początkowo antypatia zaczyna ustępować.

“She Drives Me Crazy” to lekka, schematyczna, momentami urocza książka w sam raz na jeden wieczór, taka do przeczytania pomiędzy cięższymi lekturami. Jednak pomimo tej lekkości do książki, w naturalny i całkiem, zgrabny sposób są wplecione ważne tematy np. toksycznych relacji i odcinania się od osób, które zaniżają naszą samoocenę. Dodatkowo Irene jest postacią, która stara się uzmysłowić pozostałym, że cheerleading to wymagający sport jak każdy inny i dziewczyny z drużyny nie są jedynie ładnym dodatkiem do rozgrywających się meczów.

Jedyne co w tej książce mi nie zagrało to jej początek, nie lubię jak autorzy w pierwszych rozdziałem n...

🏀} Książka opowiada o Scottie, która trenuje koszykówkę. Chce oderwać się od swojej przeszłości, jednak jej była dziewczyna Tally nie daje jej spokoju, więc bohaterka postanawia się zemścić i fałszuje swój związek z najpopularniejszą dziewczyną w szkole - Irene Abraham.

{🏀} "She drives me crazy" to bardzo urocza, lecz poruszająca ważne tematy książka. Z czasem, kiedy bohaterki się do siebie zbliżają miałam odczucie, że przeżywam tą historię razem z nimi. Ważnym wątkiem jest próba oderwania się od toksycznej osoby, która tobą manipuluje. Z jednej strony Irene, która można powiedzieć już to zrobiła, a z drugiej Scottie, której ciężko jest zerwać kontakt.

{🏀} Na pewno plusem jest sposób prowadzenia historii, nie jest to książka wypełniona akcją, jednak wogóle się nie nudziłam (przeczytałam ją w nocy na jednym tchu) Do ostatniej strony trzymała mnie w niepewności. Bohaterowie są wprost cudowni! Każda osoba jest inna! Chciałam zaprzyjaźnić się z nimi zaprzyjaźnić!

{🏀} Kompletnie nie mam się do czego przyczepić -jest to lekka młodzieżówka, poruszająca ważne tematy z dużą ilością koszykówki i czirliderek. Moja nowa comfort book, na pewno sięgnę po nią nie raz! Myślę, że jeśli lubicie szkolne klimaty i motyw fake dating to jest to coś koniecznie dla was! Polecam całym serduszkiem 🦄

5/5 ✨