Opinia na temat książki Sinner

Są takie książki, które otulają jak ukochany sweter. Chce się ich więcej i więcej, i taka jest seria INFERNO od @jbrylewska
.
Jestem z tych, co bardzo przywiązują się do bohaterów, dlatego tak chętnie sięgam po serie. Kiedy znajduję taką, która od pierwszych stron rezonuje z moim serduchem, chciałabym żeby nie miała końca. Niestety #sinner kończy serię Inferno i trudno się z tym pogodzić.
.
Historia Hailey i Victora jest od początku skomplikowana. Wydarzenia z pierwszych dwóch tomów mają swój punkt kulminacyjny w zakończeniu drugiej części. Sięgając po trzecią wiedziałam, że drogi są dwie, albo bohaterowie wyjdą z tego silniejsi, albo nie będzie do czego wracać. Jak się okazuje autorka znalazła sposób, by "dręczyć" czytelników przez całą książkę.
Julia Brylewska prowadzi dość prostą fabułę, w sposób tak zaskakujący, że wielokrotnie przeżywałam mikrozawały. W tej serii najważniejsza była dla mnie czułość, którą bohaterowie sobie okazywali, a kiedy tego zabrakło... Nie wiedziałam co się może wydarzyć.
Nadal uważam, że autorka stwarzając postać Victora w taki, a nie inny sposób, pokazała swoje umiejętności pisarskie. Jest skomplikowany, momentami bezwzględny, ale przede wszystkim okazuje ogromne uczucie względem Hailey.
W tej części sporo się dzieje. Wkomponowany wątek kryminalny sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Momentami bywa ryzykownie, a charaktery bohaterów jedynie podsycają niepewność, bo obydwoje uparci, niekiedy bezsensownie wystawiają się na niebezpieczeństwo.
.
A zakończenie? Z perspektywy wydarzeń, które wartko toczą się przez całą powieść, jest głębokim oddechem.
.
Żałuję, że to koniec, naprawdę, chciałabym nigdy nie rozstawać się z tą serią. Mam nadzieję, że niebawem będziemy mogli sięgnąć po kolejne książki autorki, która zdecydowanie ma przed sobą szerokie horyzonty.