Śmierć pani Westaway

Ruth Ware
7.2 /10
Ocena 7.2 na 10 możliwych
Na podstawie 33 ocen kanapowiczów
Śmierć pani Westaway
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.2 /10
Ocena 7.2 na 10 możliwych
Na podstawie 33 ocen kanapowiczów

Opis

Każda rodzina ma swoje mroczne tajemnice

Hal, młoda tarocistka, rozpaczliwie potrzebuje pieniędzy. Nadal nie może pogodzić się ze śmiercią matki. Ponadto, człowiek, od którego pożyczyła sporą sumę, chce odzyskać swoje należności.

Gdy Hal otrzymuje tajemniczy list, wydaje się, że jej sytuacja może się poprawić. Dowiaduje się z niego, że jej babcia – Hester Westaway – mieszkająca w ogromnej posiadłości w Kornwalii, zmarła. Ta wiadomość budzi wątpliwości Hal. Jest przekonana, że jej dziadkowie nie żyją już od ponad dwudziestu lat. Mimo że nie może w to uwierzyć, czuje, że powinna pojawić się na pogrzebie i odczytaniu testamentu. To może być dla niej szansa na duży zastrzyk pieniędzy.

Czy to wszystko jest tylko żartem? Co kryje się w mrocznej przeszłości domu Hester Westaway?

Książkę polecają:

"Jeden z najlepszych kryminałów, jakie czytałem w tym roku. Przemyślana i mroczna łamigłówka. Doskonała rozrywka!" Wojciech Chmielarz

"Ruth Ware was oczaruje. Jej powieści – trzymające w napięciu, eleganckie i nieustannie wciągające – mają w sobie więcej energii niż większość kryminałów na rynku. A Śmierć pani Westaway jest jej najlepszą książką – to mroczny, oszałamiający thriller. Proszę o więcej!" A.J. Finn

"Klasyczne pomysły nie wychodzą z mody. Śmierć pani Westaway to perfekcyjnie spisana i elektryzująca opowieść." Washington Post

"Zniewalająca, niepokojąca i absolutnie wciągająca. " The Wall Street Journal
Tytuł oryginalny: The Death of Mrs.Westaway
Data wydania: 2021-06-02
ISBN: 978-83-66736-00-9, 9788366736009
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Stron: 480
dodana przez: Danuta_Chodkowska
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Ruth Ware Ruth Ware
Urodzona w 1977 roku w Wielkiej Brytanii (Lewes)
Brytyjska pisarka. Po ukończeniu studiów na uniwersytecie w Manchesterze przeprowadziła się do Paryża, po czym osiadła na stałe w północnej części Londynu. Pracowała jako kelnerka, księgarka, nauczycielka języka angielskiego oraz rzeczniczka praso...

Pozostałe książki:

Pod kluczem W ciemnym, mrocznym lesie Jedno po drugim Śmierć pani Westaway Ta dziewczyna Dzień zero Gra kłamstw Kobieta z kabiny dziesiatej Panna Marple. 12 nowych historii
Wszystkie książki Ruth Ware

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Tarot, długi, spadek i odnaleziona rodzina

27.06.2021

„Jedna sroczka smutek wróży, Dwie radości pełne dni, Trzy to dziewczę urodziwe, Cztery – chłopiec ci się śni, Pięć da srebra cały dzbanek, Sześć przyniesie złota moc, Siedem tajemnicę kryje w najstraszniejszą ciemną noc”. „Śmierć Pani Westaway” to kryminał niespieszny, bardzo dopracowany i przemyślany. Czy w związku z tym skradł moje czy... Recenzja książki Śmierć pani Westaway

@Nina@Nina × 15

Rodzinne tajemnice Westaway’ów

22.02.2022

Hal, młoda tarocistka, po śmierci matki dorabia stawiając tarota w budce na molo w Birmingham. Tego nauczyła ją matka, która kilka lat temu zginęła w wypadku nieopodal domu. Od tamtego czasu dziewczyna ledwo wiąże koniec z końcem. Chcąc nieco poprawić swój byt zaciągnęła pożyczkę u lichwiarza. Teraz boi się własnego cienia i szuka sposobu jak ... Recenzja książki Śmierć pani Westaway

@evelinajachimovic@evelinajachimovic × 3

Klimat ponad wszystko

13.07.2021

Ostatnio zdecydowanie częściej sięgam po naszych polskich autorów, w tym roku przeczytałam tylko sześć książek zagranicznych pisarzy. Szóstą była "Śmierć pani Westaway" Ruth Ware. Od razu zaznaczę, że nie czytałam poprzedniego dzieła autorki, więc podeszłam do niej bez żadnych oczekiwań i może właśnie dlatego tak bardzo mi się podobała. Dawno nie... Recenzja książki Śmierć pani Westaway

" [...] znaki są tworzone przez ludzi, którzy szukają schematów i odpowiedzi - w sobie oraz n...

18.08.2021

Śmierć pani Westaway to moje drugie spotkanie z Ruth Ware. Już kilka jej książek zostało wydanych w Polsce. Ja mam za sobą Grę w kłamstwa oraz Pod kluczem. Wiedziałam już mniej więcej, czego mogę spodziewać po tej autorce. Hal, młoda tarocistka, rozpaczliwie potrzebuje pieniędzy. Nadal nie może pogodzić się ze śmiercią matki. Ponadto, człowiek, o... Recenzja książki Śmierć pani Westaway

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Bookmaania
2021-06-13
7 /10
Przeczytane Przeczytane w 2021 Wydawnictwo Czwarta Strona

Lubicie kiedy akcja pędzi jak szalona, czy może powolutku wije liczne tajemnice, stopniowo uwalniając mroczne sekrety?

''Śmierć Pani Westaway'' należy do tej drugiej grupy i powoli do punktu kulminacyjnego podsyca i zmienia tory naszych domysłów.
Poznajemy młodą Hal, dziewczynę bez rodziny ledwo wiążącej koniec z końcem. Śmierć matki dodatkowo utrudniła jej dalsze przetrwanie, jedynym źródłem dochodu jest tarot. Niestety nie jest to praca, z której może zapewnić sobie normalne życie. Zaciąga pożyczkę u poznanego mężczyzny, tym samym ściągając na siebie pasmo nieszczęść..
Przeglądając kolejne rachunki natrafia na list, w którym dowiaduje się, że jej babcia Hester Westaway zmarła i powinna się zjawić na pogrzebie i odczytaniu jej testamentu.
Pojawiają się nieścisłości i niewiadoma, dziewczyna zastanawia się, czego nie powiedziała jej matka..

Wątkiem powstałej historii jest przeszłość i rodzinne tajemnice, w której autorka stopniowo buduje zawiłą i przemyślaną fabułę. Jest niezwykle szczegółowa, jednak nie zaburza dla czytelnika wglądu na dalszy rozwój sytuacji. Tworzy przez to mętny i osobliwy klimat zbudowany w staroświeckim domu na odludziu.
Lubię także w książkach elementy oparte na wspomnieniach z pamiętnika i licznych niedopowiedzeniach skutkujących lawiną myśli.
Jest to lektura godna polecenia. Idealna na długie letnie wieczory.

× 7 | link |
@kryminal_na_talerzu
2021-07-07
7 /10

„Śmierć Pani Westaway” brytyjskiej autorki thrillerów psychologicznych Ruth Ware to książka zdecydowanie inna niż „Pod kluczem” (jedyny tytuł, który miałam okazję wcześniej czytać), choć mają kilka wspólnych mianowników, jak choćby młoda bohaterka, z punktu której obserwujemy zdarzenia i osadzenie akcji z dala od cywilizacji w robiącym wrażenie, dużym domu, czy wręcz rezydencji. „Śmierć…” jest jednak książką osadzoną mocno na motywach klasycznych – i to z powieści gotyckich i kryminalnych. Tu najważniejszy jest klimat, który autorka skrzętnie, powoli i systematycznie buduje od samego początku. Mamy tu stary wielki dom pozbawimy wygód, tak klasyczny motyw jak niespodziewany spadek, tajemnicę sprzed lat wiszącą nad posiadłością i niespecjalnie uprzejmą, wiekową gosposię. Jest też Hal, główna bohaterka, której zamiary nie są może moralnie krystalicznie czyste, jednak mają swoje dobre uzasadnienie. Intryga kryminalna snuje się powoli, przez co może nie odczuwamy aż tak wielkiego napięcia jak w „Pod kluczem”, jednak cały czas gdzieś tam pytania dotyczące rozwiązania zagadki obijają się z tyłu naszej głowy. Na pewno smaczku dodają też poprzetykane fragmenty z pamiętnika tajemniczej młodej kobiety z 1994. Ogólnie naprawdę dobrze mi się tę książkę czytało, czuć, że jest to solidny, dobrze przemyślany i dopracowany thriller. Jestem zadowolona z lektury i czekam na tłumaczenie najnowszej powieści autorki!

× 5 | link |
@ilona_m2
2021-08-02
7 /10
Przeczytane

"Śmierć..." to niezwykle elegancki i dostojny thriller psychologiczny. Klimatem przypomina mi powieść "Rebeka". Nie miałam wobec tej książki żadnych oczekiwań, było to moje pierwsze spotkanie z autorką i zaliczam je do udanych. To thriller statyczny, mało jest akcji, praktycznie wszystko rozgrywa się na poziomie dialogów. Niespieszne tempo zupełnie mi nie przeszkadzało, gęsta atmosfera sączy się powoli. Moją ocenę nieco obniża zbyt drobiazgowa akcja, były momenty, w których ta szczegółowość nieco mnie drażniła. Styl wypowiedzi głównej bohaterki - te ciągle niekończące się zdania strasznie mnie irytował.

Wróżbiarski motyw skradł moje serce.

To solidny, dobrze przemyślany thriller będący przykładem stylowej i eleganckiej powieści.

× 4 | link |
@ksiazka_w_pigulce
@ksiazka_w_pigulce
2021-06-23
7 /10
Przeczytane


Czasy współczesne, a tu dwór niczym klisza filmu sprzed stu lat zatrzymana w czasie. Miejsce, w którym godziny płyną inaczej, a świat zatrzymał się innej rzeczywistości, tylko ludzie tacy jakby starsi, co nie oznacza, że mądrzejsi. W "Śmierć pani Westaway" ścierają się te dwa skrajne światy: starszego pokolenia, które dawało sobie pozwolenie na mówienie innym, jak mają żyć i młodych niepokornych, którzy mimo wszystko uciekli spod macek przeszłości, lecz liżą rany do dziś. Solą na bolące miejsca staje się pogrzeb i testament, który burzy odzyskaną harmonię u wykonawców zapisu. W młyn związanym z tytułową śmiercią starszej pani Westaway zostaje mimochodem wplątana młoda dzirwczyna bez grosza przy duszy, która chce wierzyć, że los w końcu jest dla niej łaskawy po wielu latach udręki i biedy. Hal żyjąc samotnie, imając się niskopłatnego zajęcia i nie mając pieniędzy, za to mając wierzycieli, którzy bezlitośnie wyciągną od niej ostatniego pensa wyrusza w podróż, która być może zmieni wszystko. Ale może też kryć pełno niekoniecznie dobrych niespodzianek.

Ruth Ware ponownie mnie urzekła. Styl pisania, który uwiódł mnie podczas jej ostatniej książki, nowością dał o sobie na nowo znać. Po dwóch pozycjach mogę powiedzieć, że autorkę charakteryzuje niespieszne tempo akcji, które - u innych może nużyć - u niej natomiast czyni atmosferę coraz gęstszą i duszną, by delikatnie sączyć się przy zakończeniu, z założenia spektakularnym, w praktyce bardzo ostrożnym i dobrze prz...

× 3 | link |
@zaczytanaangie
2021-07-13
9 /10
Przeczytane

Ostatnio zdecydowanie częściej sięgam po naszych polskich autorów, w tym roku przeczytałam tylko sześć książek zagranicznych pisarzy.
Szóstą była "Śmierć pani Westaway" Ruth Ware. Od razu zaznaczę, że nie czytałam poprzedniego dzieła autorki, więc podeszłam do niej bez żadnych oczekiwań i może właśnie dlatego tak bardzo mi się podobała. Dawno nie miałam w rękach tak klimatycznej powieści. Bo to nie tak, że te blisko pięćset stron było wypełnione akcją, to zdecydowanie nie jest pozycja, którą docenią fani fabuły rozpędzonej jak pendolino. To lektura dla koneserów, czytelnik może się rozkoszować mroczną, gęstą atmosferą, zwyczajnie czerpać przyjemność z samego faktu czytania.
Przyznaję, że interesowałam się jako nastolatka różnymi wierzeniami, przesądami, horoskopami, ale nigdy nie zdecydowałam się na wizytę u wróżki ani sama nie próbowałam odkryć, co przyniesie mi przyszłość. Jedynie stawiałam pasjansa, zarówno w karcianej, jak i komputerowej wersji. Tarot w "Śmierci pani Westaway" był dla mnie takim dodatkowym smaczkiem i z zainteresowaniem czytałam o doświadczeniach głównej bohaterki, która zarabiała na życie przepowiadaniem przyszłości, podobnie jak wcześniej jej matka.
Zdradzę Wam też, że mam słabość do historii, w których ważną rolę odgrywa testament, najlepiej pozostawiony przez jakiegoś zupełnie nieznanego krewnego. Motyw stary jak świat, ale dla mnie niezawodny. W tej powieści podkręcony dodatkowo od samego początku, bowiem wszystko w...

× 1 | link |
@Marguerita
@Marguerita
2021-06-19
8 /10
Przeczytane

Kiedy dowiedziałam się, że wydawnictwo @czwartastrona wydaje kolejną książkę autorki „Pod kluczem”, od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Gdy tylko wpadła w moje rączki, natychmiast zasiadłam do czytania.

Pewnego dnia mająca problemy finansowe tarocistka Hal otrzymuje tajemniczy list z informacją o spadku po swojej babce. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jej dziadkowie nie żyją od ponad 20 lat. Dziewczyna postanawia pojechać na pogrzeb i odczytanie testamentu z nadzieją na pozbycie się swoich długów i życie bez wezwań do zapłaty nieopłaconych rachunków.

Śmierć pani Westaway to bardzo dobra opowieść, która swoim mrocznym klimatem osacza nas z każdej strony. Spacerując razem z Hal po posiadłości w Penzance, czuje się dreszcze i niepokój wyzierający z każdego jej zakamarka. Mimo nieprzyjemnych odczuć w trakcie czytania nie sposób się od niej oderwać. Ruth Ware doskonale skonstruowała tę historię pozwalając nam krok po kroczku odkrywać tajemnice skrywane przez lata i dotarcie do rozwiązania tej zawiłej historii rodziny.

To kryminał inny niż wszystkie. Mimo nieśpiesznej akcji nie sposób odłożyć go na półkę. To idealna lektura dla fanów tego gatunku.

Bardzo dziękuje @czwartastronakryminalu za możliwość przeczytania tej fantastycznej historii.

× 1 | link |
@marta582_82
2021-06-24
8 /10

"Zamknęła oczy, leżała nieruchomo w małym łóżku, czując zimno poduszki na policzku i nasłuchując dźwięków domu szykującego się do snu. Wszędzie wokół czuła duszącą obecność Westawayów. O szybę zabębnił znowu deszcz i pomyślała, że usłyszała - chociaż może jej się wydawało- dalekie dźwięki fal rozbijających się o brzeg."
Hal, tarocistka borykająca się z problemami finansowymi, niespodziewanie dostaje informacje o spadku po swojej babce. Jest tylko jeden "drobny" szczegół, który się nie zgadza, jej dziadkowie nie żyją od ponad 20 lat. Jesteście zaintrygowani? Jeżeli tak, to słusznie, bo ta historia jest po prostu genialna. Mroczna, tajemnicza, niezwykle klimatyczna, wciąga nas od razu i sprawia, że czujemy się nieswojo podczas lektury, tak jakbyśmy razem z główną bohaterką utknęli w posiadłości w Penzance. Poza tym ta książka jest niesamowicie stylowa i elegancka, a nieustająca atmosfera grozy i osaczenia przywodzi na myśl powieści gotyckie. Teraz w pełni rozumiem zachwyty nad Ruth Ware , ponieważ jeśli "Pod kluczem" jest tak samo dobre, to chyba znalazłam kolejną autorkę, której książki będę brała w ciemno.

× 1 | link |
@nanettenika
@nanettenika
2023-01-11
5 /10
Przeczytane

Spore rozczarowanie. To zdecydowanie nie jest kryminał! Ani thriller. Ani żadna inna forma trzymająca w napięciu. 3/4 książki (a ma prawie 500 stron) jest w sumie o niczym. Spokojnie możnaby wyciąć ciągłe rozważania zmarzniętej Hal nad wyjawieniem prawdy. Zostawić jedynie początek i zakończenie (które też nie powala). Ot, powolna powieść obyczajowa z elementem kryminału na sam koniec. Ani miejsce akcji, ani bohaterowie nie wzbudzają zbytniej sympatii.

× 1 | link |
@klarita_mm
@klarita_mm
2022-07-19
9 /10
Przeczytane Przeczytane w 2022 Obyczajwe i Romanse Kryminały / Horrory / Thriller Melodramat / Dramat

"Śmierć Pani Westaway" Ruth Ware to bardzo popularna książka o tajemnicach rodzinnych. Hal jest tarocistką. Po śmierci mamy dziewczyna ledwo sobie radzi a musi szybko spłacić swoje długi. Nieoczekiwany list o śmierci babci i spadku może naprawić jej sytuację. Problemem jest to, że jej dziadkowie nie żyją od 20 lat. Ten testament może być żartem, pomyłką lub szansą na nowe życie.
🍪
Na wstępie trzeba sprostować, że to nie kryminał. Nazwałabym ją raczej obyczajówką z wątkiem kryminalnym. Fabuła znacznie mocniej skupia się odkrywaniu rodzinnych tajemnic i ich relacjach a te są nieco zagmatwane. Rozwiązanie tych zagadek bylo bardzo ciekawe. Szczególnie, że akcja stopniowo się rozpędza by zaskoczyć mocnym zakończeniem. Bardzo spodobał mi się styl pisarki. Jest plastyczny, dzięki czemu książkę czyta się zdecydowanie przyjemniej.
🍪
Kolejnym dobrym punktem tej powieści są bohaterowie. Zachowanie Hal na początku lekko mnie irytowało ale z czasem ją polubiłam. Za to reszta rodziny szybko mnie zdobyła. Intrygujący, ciekawi i bardzo prawdziwi. Książka pokazuje retrospekcję z życia matki Hal, więc naszych bohaterów poznajemy z różnych perspektyw.
🍪
Przyjemnie spędziłam z nią czas i choć posiada kilka absurdalnych momentów to jest to naprawdę dobra historia, którą gorąco Wam polecam 🙂 To moja pierwsza książka tej autorki ale już wiem, że chętnie przeczytam pozostałe, chociażby dla tego mrocznego klimatu. Ten nadmorski najbardziej mi się podobał 😉

| link |
@kika160295
@kika160295
2022-09-08
7 /10
Przeczytane

Czytacie kryminały? 🔍Ja na tym polu dopiero raczkuje, ale jak na zapoznanie się z gatunkiem, myślę że całkiem nieźle trafiłam wybierając "Śmierć Pani Westaway".

Hal jest sierotą, która zarabia na życie stawiając tarota. Ledwo wiąże koniec z końcem, więc decyduje się na pożyczkę, której szybko okazuje się nie jest w stanie spłacić. Gdy myśli nad ucieczką otrzymuje list, z którego wynika że może odziedziczyć spadek po zmarłej babci. Sęk w tym, że jej babcia już dawno nie żyje.

Od razu spodobał mi się wątek tarota, bo jest do dla mnie coś nieznanego. Hal nie jest "nawiedzoną" wróżką, a raczej pomaga ludziom naprowadzając ich na rozwiązanie problemów. Szybko ją polubiłam bo wydała mi się ludzka i prawdziwa, szczególnie gdy zaczęły ją dopadać wątpliwości i rozterki moralne dotyczące spadku. Cała rodzina Westaway'ow z jest ciekawa i zaskoczyła mnie ich reakcja na nowo poznanego członka rodziny.

Nie spodziewałam się w tej historii tylu tajemnic! Ruth Ware świetnie buduje klimat odsłaniając powoli kolejne tropy, przez co nie raz namieszała mi w głowie🙈 Rozwiązania głównej zagadki domyślałam się od początku, jednak w żadnym wypadku nie odebrało mi to przyjemności z czytania.
Na pewno sięgnę po kolejne książki tej autorki 😉

| link |
@boogieboga
2024-02-12
8 /10
Przeczytane posiadam thriller/horror

Widziałam bardzo dużo opinii, że jest to najsłabsza książka tej Autorki. Jeśli to jest prawda, to kupuję wszystkie pozostałe w ciemno!

| link |
@wilczkowska82
@wilczkowska82
2022-02-01
4 /10
Przeczytane

| link |
@Paulka
2024-04-02
7 /10
Przeczytane
@mskierka.sto
2023-08-30
7 /10
Przeczytane
@Maria100
2023-05-28
8 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Nigdy nie pokazuj im, że jesteś zaskoczona, nic tak nie zamyka ludzi jak krytyka.
Dodaj cytat