Cytaty z książki "Światło po zmierzchu"

Do książki zostały dodane 24 cytaty przez:

@maciejek7 @maciejek7 (24)
Dodaj nowy cytat
Zacisnęła zęby, zawzięła się i udawała, że nic sobie nie robi z drwin i podcinania skrzydeł. Takim zachowaniem zyskała miano wyniosłej, nieprzystępnej suki. Zostało z nią do dziś.
Strzepnęła niewidoczny pyłek, nieudolnie pokrywając paraliżujące przerażenie. O mały włos pierwszy krok w stronę tak zwanego normalnego życia mógłby okazać się ostatnim.
Podyskutowałby o kodeksie moralnym, ale mówiąc szczerze, nie chciało mu się. Rozmowy o przepijaniu pieniędzy w gospodzie i biciu żon uważał za marnowanie czasu. Kosma nie ustalał zasad. To, co dla jednych stanowiło normę, on określał przemocą domową. Kobiety narzekały na swoich oprawców, ale najmniejsza ingerencja z zewnątrz kończyła się zdwojonym atakiem na obrońcę.
Czasami odnosił wrażenie, że przyroda się pomyliła, zapraszając człowieka, by stał się jej częścią. Przerost ambicji, sława, pieniądze pchały ludzi na skraj przepaści, a oni bez opamiętania gnali na oślep, ryzykując złamanie karku.
Ludzie wściubiali nos w prywatne życie osób publicznych, roszcząc sobie prawo do zaglądania im pod kołdrę.
Celebrytki kochały ściągać na siebie uwagę, chciały by było o nich głośno. Zwykle nie miały nic, czym mogłyby się wyróżnić, więc zasada: niech mówią, nieważne jak, byle mówili, napędzała pseudokariery.
Julia nie dawała się zwieść pozorom, uśmiechom, gratulacjom mającym odwrócić uwagę od wszechobecnej w środowisku filmowym zazdrości. Obłuda, kłamstwo, pazerność. Nieliczne wyjątki tylko potwierdzały regułę.
Sukces i porażka nierozerwalnie sczepione, dwie strony tego samego. Jak jin i jang. Sława, pieniądze, kariera. I samotność w tłumie. Banał. Schemat, w który się wpasowała z promiennym uśmiechem. Jeśli pojawiły się łzy, mówiła, że to ze szczęścia.