Bardzo odpowiada mi klimat tajemniczości w którym została napisana. Każde zdanie, które będzie odzwierciedlało zwyczajne sytuacje, po czasie zamieni się w ironię.
,,Księżna leżała pośród tej nędzy nieruchomo, całkowicie nieruchomo. Nawet kiedy ciekawska mucha wdrapała jej się na ucho, kobieta nie drgnęła. Niczego już nie czuła, bo była martwa".
Oczywiście zaraz po tym wstępie czytamy co się dzieje u nadkomisarza Bretta. Nie zabraknie tu wspaniałych opisów okolicy i zwyczajnych spraw dotyczących zimnego klimatu. Kiedy wraz z sierżantem Beddoesem dostają wezwanie, nie spodziewają się odnaleźć zwłok tak wysoko ustawionej kobiety. Z pewnością lata świetności miała już za sobą, jednak nie wyglądało na to, że zmarła z powodów zdrowotnych. Kiedy przeszukują jej mieszkanie, natrafiają na tajemniczy kufer. Wychodzi jednak na to, że albo ktoś ich uprzedził, albo pomógł staruszce odejść z tego świata ze względu na zawartość, którą zapewne ze sobą zabrał. I tutaj nastąpi prawdziwa zabawa w chowanego, gdyż ludzi, których by można podejrzewać o ten haniebny czyn jest całkiem sporo i tak naprawdę każdy z nich mógł mieć motyw. Żeby było zabawniej, wszyscy uważają się za niewinnych. Brett nie daje za wygraną i zaczyna śledzić ich ruchy. Nie mogłam wytrzymać na przezabawne opisy, które zamiast wywoływać na mnie gęsią skórkę, zwyczajnie wywoływały salwy uśmiechu.
,,Majendine, staromodny dżentelmen w najdrobniejszych detalach, siedział za kierownicą ogromnego czarnego potwora, liczącego sobie co najmniej trzydzieści lat i wymagającego jedynie dębowej skrzyni z mosiężnymi okuciami oraz lilii, by zmienić się w najprawdziwszy karawan".
Tutaj sami możecie zauważyć, że długie zdania zdobią tą książkę. Klimat z lat dawniejszych i postacie, które dla własnego dobra kochają kosztowności. Jednak kto był winien niecnych czynów dowiemy się pod koniec książki. Każdy krok do rozwiązania sprawy poznajemy wraz ze śledztwem, choć możemy nad nim gdybać. Jak powieść podkreśla, kłamstwo ma krótkie nogi, a powody by dokonać złych czynów bywają naprawdę błahe.