The Host

Stephenie Meyer
8.9 /10
Ocena 8.9 na 10 możliwych
Na podstawie 295 ocen kanapowiczów
The Host
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.9 /10
Ocena 8.9 na 10 możliwych
Na podstawie 295 ocen kanapowiczów

Opis

Orson Scott Card, author of The Ender Saga Stephenie Meyer is an amazing phenomenon--out of the brightness of her mind and spirit comes the illuminated darkness of her stories. For no matter how much pain her characters suffer, Meyer infuses the tales with light and hope. Katherine Neville, author of The Eight A fascinating, passionate, and unique psychological thriller. In The Host, Stephenie Meyer gives a new and surprising meaning to the phrase `being of two minds!
Data wydania: 2008
ISBN: 978-1-84744-184-3, 9781847441843
Język: angielski
Wydawnictwo: Sphere
Mamy 5 innych wydań tej książki

Autor

Stephenie Meyer Stephenie Meyer
Urodzona 24 grudnia 1973 roku w USA (Hartford)
Znana z serii Twilight, sprzedała się w ponad 100 milionach egzemplarzy na całym świecie w ponad 50 krajach, z tłumaczeniami w 37 różnych języków. Meyer była najlepiej sprzedającym się autorem w latach 2008 i 2009 w Stanach Zjednoczonych, sprzedała ...

Pozostałe książki:

Zmierzch. Wydanie specjalne Księżyc w nowiu Zaćmienie Przed świtem Intruz Drugie życie Bree Tanner Bale maturalne z piekła Słońce w mroku Życie i śmierć Midnight Sun: Edward's Version of Twilight (partial draft) Chemik Przewodnik po sadze Zmierzch Księżyc w nowiu. Pamiętnik Zmierzch. Powieść ilustrowana. Część 1 Zmierzch. Powieść ilustrowana. Część 2 Pamiętniki pisane o zmierzchu 4 + pudełko
Wszystkie książki Stephenie Meyer

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Obcy - czy na pewno zły?

WYBÓR REDAKCJI
5.11.2020

Dość sceptycznie podchodziłam do tej książki. Czytałam kultową serię o miłości wampira i przeciętnej nastolatki i nie byłam jakoś szczególnie zachwycona kunsztem pisania tej autorki. Po Intruza sięgnęłam z czystej ciekawości, z nastawieniem, że być może w odniesieniu do dorosłego czytelnika będzie lepiej. Stephanie Meyer w tym aspekcie mnie nie za... Recenzja książki Intruz

Intruz

15.06.2021

Książka pt. "Intruz" autorstwa Stephenie Meyer opowiada o tym, jak na Ziemi osiedliły się stworzenia nazywające siebie duszami i wzięły sobie ludzi za żywicieli. Prawie wszyscy ludzie zostali opanowani przez dusze. Zostało bardzo mało osób, które zdołały się przed nimi uchronić. Jedną z nich jest Melanie, jednak po czasie ona również zostaje z... Recenzja książki Intruz

@yulka.@yulka. × 1

Ile w tym naszego przeznaczenia?

12.12.2019

Kilka lat temu widziałam film oparty na książce Stephenie Meyer, w tamtych czasach mojej ulubionej autorki , bo kto nie znał , nie czytał i nie widział Zmierzchu. Film bardzo mi się podobał ale nie myślałam wtedy o tym by przeczytać książkę . Nie dawno w bibliotece wpadła mi w ręce ta książka i nie mogłam przejść koło niej obojętnie i nie żałuję,j... Recenzja książki Intruz

Intruz

2.05.2011

Na pewno każdy z Was zna słynny film Ridley’a Scotta „Obcy”. A może ktoś zna „Władcę marionetek” Stuarta Orme’a? Być może znajdą się i tacy, którzy kojarzą jedną z moich ulubionych serii fantasy „Animorphs” autorstwa K. A. Applegate. W każdym z tych utworów groźni, inwazyjni kosmici atakują Ziemię i przejmują władzę nad ludzkością. Podobnych dzieł ... Recenzja książki Intruz

@de_merteuil@de_merteuil

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Nastka_diy_book
2019-12-12
9 /10
Przeczytane

Dająca do myślenia książka o kosmitach.

× 4 | link |
@alien125
2018-12-04
10 /10
Przeczytane

Rewelacyjna książka, polecam też film.

× 1 | link |
@Lagneu
@Lagneu
2009-10-11
10 /10
Przeczytane

Uch. Ach. Moja Piramida Wartości przeżyła właśnie atak zmutowanych robotników-amatorów o błyszczących oczyskach, których celem było zmieszanie bloków skalnych z nalepką "Stephenie Meyer to Zło Ostateczne" z błockiem wylewającego właśnie Nilu Konsternacji. Stało się to za sprawą niejakiego Intruza, powieści, która wbrew pozorom (mowa tu głównie o Zmierzcho-błe-podobnej okładce oraz odpychającemu napisowi "bestseller") wcale nie aussieht bądź sieht, jakby spod rąk tejże złowieszczej Mormonki wyszła. O borze zielony a szumiący, tu nawet można znaleść akcję! I to nie byle jaką, nie żywcem wyciętą po trochu z Conana Barbarzyńcy i rękopisów Danielle Steel. Nie, akcja ta była zjadliwa, a nawet smaczna, do tego stopnia, że opchany już czytelnik nawet żądał dokładki. Efektem było odłożenie na bok wszelkich Dysków, Lemów czy Cudzoziemek i trwałe wessanie się w Intruza niczym srebżysty stawonóg w krwisty, ludzki befsztyk.

| link |
@Micki
@Micki
2012-05-28
10 /10
Przeczytane

Najbardziej zaskoczył mnie koniec. Pozytywnie oczywiście. Ogólnie książka bardzo ciekawa, ma w sobie to coś co ciągnie do czytania. (Chyba każda książka pani Meyer to ma.) Fajny pomysł na inwazję dusz. Bardzo podobała mi się symbioza między Mel a Wandą. Postać Wagabundy jest wyjątkowa, specyficzna. Porzuca swój gatunek, po to by spełnić pragnienia swojego nowego ciała, i wyrusza w poszukiwanie ukochanych jej osób. Były momenty gdy Mel przestawała się odzywać, i zaczynałam panikować tak jak Wanda. Wkurzało mnie jednak to, że była rozdarta między Ianem i Jaredem, ale cieszę się, że skończyło się to tak jak się skończyło. Wielki plus za przejrzystość treści (nawet wewnętrzne dialogi były dobre), jak i to, że autorka ogarnęła tylu bohaterów na raz, a żaden z nich nie wydawał się ... płaski. Moimi ulubionymi postaciami byli chyba Jamie, Wanda, Kyle i Ian, no i jeszcze Jeb ;)

| link |
@Tanashi
@Tanashi
2009-11-17
Przeczytane Z mojej półki

Myślę,że jest lepsza od Zmierzchu, wzrusza ,momentami bawi. Zauważyłam,że zdania są podzielone : Wanda-Ian kontra Melanie-Jared. Ja zdecydowanie jestem za Wandą i Ianem. Co prawda,na początku byłam wściekła na Wandę i inne dusze,że odebrały ciało Mel,ale po jakimś czasie możemy widzieć w Wandzie zmianę ; wszystko przypieczętowała decyzja Wagabundy o oddaniu życia w celu odzyskania ciała Mel. Jared natomiast był chamski w stosunku do Wandy . Okej,rozumiem,że musiało go boleć to,że Wanda w jakiś sposób odebrała życie Mel,ale przecież Wagabunda sama chciała się zmienić, chwilami pragnęła być człowiekiem... Moja straszliwa niechęć do Jareda pogrążyła się,kiedy on nawet nie próbował pocieszyć Wandy,kiedy ta chciała oddać życie dla jego ukochanej... No i oczywiście nie można zapomnieć o Jamie'm...Czy komuś również przypomina on Jacoba,takie wesołe słoneczko wersja light ? :D

| link |
@Kaki_94
@Kaki_94
2009-10-21
Przeczytane

Zgadzam się z poprzedniczką. Książka naprawdę fantastyczna. Była chyba jedną z lepszych jakie przeczytałam w całym swoim życiu. Wartka akcja, ciekawe opisy sytuacji. Nie zgodzę się, że jest to książka jedynie dla kobiet gdyż według mnie dosłownie każdy, jeśli tylko chce odkryje w niej coś godnego polecenia. Mi przeczytanie owej książki zajęło 2 dni. Kiedy już zaczynałam czytać nie mogłam się od niej oderwać. Jedynym fragmentem, który mi się nieco mniej podobał było właśnie zakończenie. Akcja dłużyła się i przeciągała. Cały czas wszystko się kręciło dosłownie wokół końca życia Wandy, a jakoś nie byłam jej zbytnią fanką. Od początku książki bardzo współczułam Melanie i jestem naprawdę zadowolona, że pod koniec odzyskuje ona swoje Ciała i wszystko kończy się szczęśliwie. ;)

| link |
@Michalangelo
@Michalangelo
2011-06-07
10 /10
Przeczytane

Mnie o dziwo książka wciągnęłą. Dla mnie była czymś zupełnie nowym, z czym jeszcze nie miałem do czynienia. Mayer nadała swoim postaciom osobowości bardzo charakterystyczne, przez co łatwo było mi zaprzyjaźnić się z nimi. Akcja wciągnęła mnie od początku, choć co prawda później troche mnie nudziła, ale podtrzymywała mnie chęć poznania zakończenia losów głównej bohaterki, które było dużym zaskoczeniem. Plusem były dynamiczni bohaterowie, jednak samo zakończenie mimo swojego zaskakującego oddźwięku było nie do końca takie, jakiego bym chciał. Książka bardzo pouczająca. Można z niej wyciągnąć wiele wniosków odnośnie natury człowieka i jego człowieczeństwa. Powieść szybko się czytało, więc nadaje się idealnie na zbliżające się wakacje.

| link |
@LadyEssex
@LadyEssex
2013-04-18
10 /10
Przeczytane

Poprzez moją osobistą niechęć do "polukrowanego" cyklu o wampirach Pani Stephenie Meyer, do "Intruza" podeszłam z nastawieniem jak do kolejnego podobnego romansidła. Sadziłam, że będę ją męczyć przez wiele dni. Zdziwienie przyszło już po pierwszych 100 stronach, a może i nawet wcześniej... Choć książka jest wyjątkowo lekka i prawie brak w niej skomplikowanej fabuły, od razu mnie wciągnęła. Przyznaje, że wiele motywów jest podobnych do tych w "Zmierzchu" (choćby wizja "jednej" kobiety i dwóch zakochanych w niej mężczyzn), ale zupełnie mi to nie psuło lektury. Bez bicia przyznaje, że "Intruz" pochłonął mnie bez reszty i z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, że nie żałuję. Pani Meyer odwaliła jednak kawał dobrej roboty! :D

| link |
@jerzykgr
@jerzykgr
2011-02-28
10 /10
Przeczytane Nowe

Rewelacyjna książka. Dawno nie czytałem tak dobrej fantastyki. Trudno się od niej oderwać. Piękna i wzruszająca opowieść o człowieku jako gatunku. Pokazuje jak potrafimy być okrutni i jak dobrzy, ale też niekonsekwentni w swoich zachowaniach. Bardzo ciekawe spojrzenie na współistnienie dwóch gatunków. Tyle, że tutaj w jednym ciele. Okazuje się, że dla wspólnego dobra zawsze można dojść do porozumienia. Chociaż opisywana tu symbioza w praktyce nie jest możliwa. Jeden z gatunków musi dominować i kierować. Intruz, czyli Wagabunda potrafiła się jednak poświęcić dla pierwotnego właściciela ciała, w którym zamieszkała. Spotkała ją za to nagroda. Nowi przyjaciele postarali się, żeby mogła zostać z nimi.

| link |
@Rebellish
2009-10-24
10 /10
Przeczytane

Powiem tylko tyle, że jest to jedna z najwspanialszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Niesamowicie się przy niej wzruszyłam, przeżywałam niemalże każdą przygodę, każde słowa, ból, szczęście i rozpacz. Jest to całkowicie inna książka od Sagi Twilight i o niebo (o dwa!) lepsza. Przeczytałam ją w niecałe dwa dni, a przerwy były po prostu koszmarem. Zastanawianie się, co będzie dalej, jak potoczą się losy Wandy i Melanie... Myślałam, że zakończenie będzie smutne, a tu miłe zaskoczenie. Jestem pod wrażeniem mimo, iż wyraźnie było widać, że Stephenie nie wybyła się swojego "młodzieńczego" stylu pisma, który towarzyszyła całej Sadze.

| link |
@Nessnej
@Nessnej
2011-07-15
Przeczytane

Intruz powinien kojarzyć się z nazwiskiem pani Meyer. Bardzo interesujący pomysł na fabułę, miło się czytało i chętnie liczyłabym na więcej. Niestety wciąż rozpoznawalny styl tak charakterystyczny dla autorki z sagi - tj idealizacja bohaterów, która zaczyna powoli męczyć. Dlatego moim zdaniem Jared i Megan to największe i najlepsze dzieło Stephanie. Oboje czasem agresywni i mroczni, czasem źli i irracjonalni, a czasem ściskający za serce. Chciałabym więcej takich postaci w dziełach tej autorki. Planowana jest ekranizacja powieści na za dwa lata. Czyżby okazało się to jakąś motywacją do napisania kolejnych, obiecanych części?

| link |
@malinowaesencja
@malinowaesencja
2010-05-19
10 /10
Przeczytane

ja kupiłam tę książkę dawno temu, całkiem przypadkiem. Zobaczyłam ją na półce i bez zastanowienia wrzuciłam ją do koszyka, bo czułam ogromną chęć przeczytania czegokolwiek co ma ponad 200 stron. Na początku wydawała mi sie dziwna i niezrozumiała... temat z "obcymi" mnie nudził. Ale kiedy czytałam kolejne rozdziały, to nie mogłam sie od niej oderwać. Ta książka pozostawiła we mnie dużo emocji oraz mały niedosyt, który uwielbiam. Nawet ucieszyłabym się z kolejnej części :) I zgadzam się, nie można porównywać 'Zmierzchu" z "Intruzem". Obie są na swój sposób wspaniałe ;)

| link |
@grzej
@grzej
2010-05-13
10 /10
Przeczytane

Zaczynając książkę byłam dość sceptycznie nastawiona - przyznam, że nie spodziewałam się jakiejś wyjątkowo dobrej powieści. No i się pomyliłam. Początkowo historia dość opornie mi szła i już planowałam odłożyć książkę, gdy owa koleżanka zachęciła mnie do kontynuowania. Miała rację, z czasem akcja okazała się być szalenie interesująca, a ja sama całkowicie pochłonęłam się w pustynnym świecie. Utwór napisany zdecydowanie lepiej niż saga, historia bardziej wymyślna i niesamowicie wciągająca. Jedynie co mnie zirytowało, to szczęśliwe zakończenie.

| link |
@Nadwrazliwa
@Nadwrazliwa
2011-06-22
10 /10
Przeczytane

Perełka pośród książek p. Meyer. Wciąga niemiłosiernie,choć nie jest to kwestia tego, iż jest łatwa w odbiorze, wręcz przeciwnie. Często pochłonięta bywałam rozmyślaniem o końcu świata, lecz ten pomysł był fascynującą odskocznią od wyobrażeń innych autorów. Czytelnik momentalnie poczyna zaprzyjaźniać się z bohaterami, którzy nawet na początku wydają się być doskonałym materiałem na czarny charakter. Dodatkowym plusem jest to, że po przeczytaniu nie może uwolnić się od myślenia o "Intruzie". Szaleństwo cudowne, którego poszukuję w książkach.

| link |
@Kantorek90
2022-12-27
7 /10
Przeczytane

Książkę dostałam kiedyś w prezencie, ale szczerze powiedziawszy po przeczytaniu skrótu z okładki zbytnio do mnie nie przemówiła. Stała więc tak na półce rok, dwa, pięć, aż do teraz. Nie będę ukrywać, że zanim sobie w ogóle o niej przypomniałam to obejrzałam film, który bardzo mi się podobał i przypomniał o tym, że gdzieś tam na półce mam chyba książkę o tym samym tytule.

,,Intruz'' to naprawdę bardzo dobra książka. Styl pisarki jest lekki i przyjemy dla czytelnika. Przeznaczona raczej dla starszych czytelników niż odbiorcy "Zmierzchu".

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwie trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest albo jej nie ma.
Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest albo jej nie ma. Mój żywiciel kochał żywiciela Curta i ta miłość przetrwała nawet wtedy, gdy umysły zmieniły właścicieli. Przyglądała mi się uważnie. Widząc, że osuwam się z fotelu, uniosła lekko brwi. - Melanie nadal opłakuje utratę Jareda - powiedziała oznajmującym tonem. Kiwnęłam twierdząco głową ledwo zdając sobie z tego sprawę. - Ty go opłakujesz. Zamknęłam oczy.
Nie obchodzi mnie ta twarz, tylko jej wyraz. Nie obchodzi mnie ten głos, tylko to, co mówisz. Nie obchodzi mnie to, jak w tym ciele wyglądasz, tylko co nim robisz. Ty jesteś piękna.
Co takiego sprawiało, że ta ludzka miłość przemawiała do mnie silniej niż miłość mojego gatunku? Czy to, że była zaborcza i kapryśna? Dusze dzieliły się miłością i serdecznością ze wszystkimi. Może byłam spragniona większego wyzwania? Miłość ludzka była trochę nieobliczalna, nie rządziła się wyraźnymi regułami – czasem dostawałam ją za nic, tak jak od Jamiego, czasem musiałam na nią ciężko zapracować, tak jak u Iana, a czasem była po prostu nieosiągalna i łamała mi serce, tak jak moje uczucie do Jareda.
Dlatego kiedy mnie dotykał, doświadczałam czegoś głębszego i wolniejszego, przypominającego bardziej podziemną wędrówkę płynnych skał, ukrytych zbyt głęboko, by można było poczuć ich żar, lecz zarazem pozostających w ciągłym ruchu, który kształtuje od nowa posady świata.
Dodaj cytat

Pozostałe książki z cyklu

The Seeker
Stephenie Meyer
4/10
When an unseen enemy threatens mankind by taking over their bodies and erasing their memories, Melan...