Tylko szeptem

„Tylko szeptem” to historia miłości Edyty - dojrzałej wdowy i pisarki oraz Jacka o 17 lat młodszego rybaka. Przypadkowne spotkanie na plaży całkowicie odmienia ich dotychczasowe życie. Zaczyna rodzic się mniędzy nimi uczucie z czego nie wszyscy będą z tego zadowoleni. Czy będą potrafili dac sobie szansę?

Czytając tą książkę zdecydowanie można poczuć się jak nad morzem, usłyszeć szum fal i krzyki new oraz poczuć piasek pod stopami. Autorzy wprost fenomenalnie piszą o uczuciach, emocjach i rozterkach towarzyszących bohaterom. Nic nie jest tu przerysowane, a cała opowieść pisana pięknym językiem jest bardzo klimatyczna. Historia jest niezwykle realistyczna i niebanalna. Mimo iż akcja nie pędzi bardzo trudno jest się od niej oderwać. Zdecydowanie jest to idealna książka na lato ale i na długie jesienne wieczory.

"Dlaczego tak trudno przyznać się do miłości nie w porę? A może miłość nie w porę zwyczajnie nie istnieje? Tylko my istniejemy nie w tym miejscu i nie w tym czasie, gdzie przechadzka się miłość. Nasza miłość "

Bohaterami powieści książki pt. ,,Tylko szeptem'' są Edyta i Jacek. Ona jest dojrzałą, samotną kobietą, której dzieci już dawno wyfrunęły z rodzinnego gniazda, na co dzień zajmuje się pisaniem. W poszukiwaniu ciszy, spokoju od zgiełku Warszawy, postanawia popisać w jednej z nadmorskiej miejscowości. Na miejscu poznaje miejscowego chłopaka, sporo od niej młodszego właściciela kutra rybackiego. Między tą dwójką z każdym upływającym dniem rodzi się coś mocniejszego. Czy różnica wieku będzie przeszkodą na drodze do ich związku? A może oboje zaryzykują i postawią na miłość?
Tylko szeptem to historia, która uzmysłowiła mi, jak dawno nie sięgałam po historie obyczajowe i jak bardzo za nimi tęskniłam. Historia Edyty i Jacka od samego początku przypadła mi do gustu, zarówno fabularnie jak i stylistycznie. Dawno nie czułam się spokojna, zrelaksowana podczas czytania, a właśnie tego doświadczyłam podczas lektury. I jak się okazało, właśnie tego potrzebowałam. Rzadko sięgam w krótkim odstępie czasu po kolejny tom z serii, ale tutaj zrobię wyjątek, bo nie potrafię się doczekać dalszych losów tej pary.
,,Dlaczego tak trudno przyznać się do miłości nie w porę? A może miłość nie w porę zwyczajnie nie istnieje? Tylko my istniejemy nie w tym miejscu i nie w tym czasie, gdzie przechadza się miłość. Nasza miłość''. Ode mnie 8/10.