Urlop z szefem

URLOP Z SZEFEM to piąta książka z Niegrzecznej kolekcji, którą można było nabyć wraz z Niegrzecznym boxem, a później w normalnej sprzedaży. Każda książka tego cyklu to zupełnie inna historia, napisana przez nową Autorkę. Anna Langer postawiła na relację szef-pracownica, a dokładniej szefuncio i asystentka.

ON – Błażej, ma 35 lat i świetnie prosperujący biznes, jest spełniony zawodowo, przystojny i niegrzeczny. ONA – Martyna, niska z burzą rudych włosów, rozgadana, bezpośrednia, zostaje jego asystentką i uwielbia nazywać go szefunciem. Dziewczyna lubi zakładać koszule w kratę i dużo mówić, mimo to świetnie radzi sobie na swoim stanowisku, sprawnie załatwia wszystkie sprawy i kupuje szefowi kanapki. Wkrótce kobieta wpada na pomysł by Błażej wykupił gospodarstwo pewnego starszego mężczyzny, który jak się później okazuje jest jej ojcem. Martyna namawia swojego szefa na krótki urlop w wiejskiej posiadłości. Błażej jest typowym mieszczuchem i niechętnie zgadza się na propozycję. Dodatkowo bardzo denerwuje go rozgadana Martyna. Czy tą dwójkę może coś połączyć? Sprawy zawodowe? Tak. A może też miłość?

W tej historii podobnie jak w NIEZNOŚNYM SĄSIEDZIE pojawia się zestawienie miasta z wsią. Cała historia opowiada jest przez Błażeja. Martyna natomiast cały czas budzi ambiwalentne emocje. Z jednej strony bywa denerwująca przez swoje rozgadanie, ale z drugiej nie można odmówić jej serca i pracowitości. Ta część Niegrzecznej kolekcji to równi...

"Urlop z szefem" - Anna Langner (piąty, niezależny tom "Niegrzecznej kolekcji")

Uwielbiam książki Anny Langner i wydaje mi się, że znam już Jej pióro, a jednak z każdą kolejną książką potrafi mnie zaskoczyć!

Sięgając po "Urlop z szefem", spodziewałam się zupełnie innej historii, a dostałam coś, co dla mnie było niesztampowe, a nawet zaskakujące!

Historię Błażeja i Martyny poznajemy przede wszystkim z perspektywy Błażeja - przystojnego i przebojowego właściciela firmy, który nie stroni od kobiet, a nawet prostytutek.

Błażej od niedawna ma nową asystentkę - Martynę. Niby zaczyna się znajomo, ale nic bardziej mylnego! Martyna to kobieta tajfun - jest okropną gadułą, szczerość to jej drugie imię, a na co dzień nie przejmuje się ani swoim wyglądem ani konwenansami. Błażej nie ma z nią łatwego życia i w zasadzie sam nie wie dlaczego wciąż akceptuje jej kontrowersyjne zachowanie. Jedno wie na pewno - nie poradziłby siebie bez niej w tej chwili w pracy.

Pewnego dnia Martyna proponuje mu wyjazd do gospodarstwa agroturystycznego, które potencjalnie mógłby kupić. Błażej niechętnie zgadza się jechać. Nie ma tylko pojęcia, że to gospodarstwo jej ojca, a ten wyjazd wywróci ich życie do góry nogami.

Od samego początku trudno było polubić Martynę. Jej postać była bardzo kontrowersyjna i przedstawiana przez Błażeja w niekorzystnym świetle. Jednak jej bezpośredniość i kompromitujące sytuacje, jakie spotkały bohaterów, były czymś zaskak...