Niegrzeczni chłopcy dają najlepsze prezenty

Dlaczego zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę? Po pierwsze jej cudowna okładka! Przyznajcie mi rację, ze od razu rzuca się w oczy :) Jest subtelna, a zarazem zapadająca w pamięć. Po drugie cenie sobie pióro autorki. Lubię jej książki i mile wspominam zeszłoroczną zimową książkę. Po trzecie zachęcił mnie opis książki. Ja lubię książki z wątkiem przybranego rodzeństwa, bo przeważnie między rodzeństwem dochodzi do wielu sprzeczek. Tak było w przypadku Ginger i Jasona. Chemia między nimi była namacalna, a pożądanie wzrastało z każdą przewróconą stroną. Ich sprzeczki napędzały mnie do dogłębnej lektury. Wprost nie mogłam odłożyć książki na bok. Polubiłam Ginger, która od razu zagościła w moim sercu na dłużej. Jest zorganizowania i perfekcyjna. Kocha Boże Narodzenie tak jak ja :) Dba o ducha świąt i przez to, wprowadziła mnie w przedświąteczny nastrój. Aż chciało mi się też zacząć piec pierniczki. W tym roku jej święta będą się bardzo różniły... Musi spędzić je z Jasonem, synem narzeczonej ojca. Dziewczyna nie spodziewała się, jaki naprawdę jest Jason. A może tylko udaje i sam nie może poradzić sobie ze zmianami? Chłopak coś ukrywa, tylko czy kobieta odkryje o co chodzi?
Ginger polubiłam od pierwszych stron, a Jason musiał zapracować na moje uznanie. Autorka świetnie wykreowała jego postać. Sceny erotyczne dosłownie mnie hipnotyzowały! Byłe gorące i oddziaływały na moją wyobraźnię.
Tę dwójkę czeka sporo przeszkód na drodze do szczęścia. Tylko, czy zakazane uczucie wy...

Pamiętacie co napisałam po przeczytaniu "Ridera"? (Jeśli nie, to koniecznie nadróbcie)
Ciężko mi znaleźć właściwe słowo na określenie książek Ani. Mogłabym napisać, że są emocjonujące, fascynujące, elektryzujące, genialne, świetne, przyprawiają o szybsze bicie serca, każdą jedną ciężko odłożyć. I wiecie co? Choć to wszystko prawda, to i tak nie potrafię oddać słowami fenomenu Jej książek!

"Niegrzeczni chłopcy dają najlepsze prezenty" to nie jest tylko kolejna książka świąteczna. Owszem akcja toczy się w okolicy Świąt i ich atmosfera oraz przygotowania do nich mają znaczenie, ale to nie Święta są tu najważniejsze, choć pierniki i wszystko, co imbirowe szybko nie wyjdzie Wam z głowy... 😉

Kolejny raz celowo nie napiszę o czym jest książka, ale za to zdradzę Wam sekret - czytaliście "Zniszcz mnie", "Napraw mnie" i "Ridera"? Główną bohaterką "Niegrzecznych chłopców (...)" jest Ginger, którą mieliśmy już okazję poznać w pierwszych dwóch książkach, a w związku z tym pojawi się też Drew, Rick, Becky, Eva, Doug, Ivy, a nawet wspomnienie o Riderze... Co oczywiście nie oznacza, że książka jest kontynuacją - owszem akcja dzieje się później, ale jest całkowicie niezależna, choć warto czytać po kolei, a już na pewno po "Riderze". 😉

Uwielbiam wszystkie książki Ani i każdą biorę w ciemno - mam pewność, że się nie zawiodę. Doskonale wiecie, że "Rider" podbił moje serce 💜 i zawiesił wysoko poprzeczkę, ale przyznam, że teraz już nie potrafię stwierdzić czy Ja...

Zakazane uczucia, płomienny romans, gorące sceny, od których zdecydowanie można sie zarumienić, zagubiony, złamany chłopak i dziewczyna chcąca go naprawić. Tak w dużym skrócie mogę opisać najnowszą książkę "Niegrzeczni chłopcy dają najlepsze prezenty" autorstwa Anny Langner. Zacznę od tego, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i zaliczam je do naprawdę udanych😉 Nie mogę porównać jej z wcześniejszymi powieściami pisarki, ale ta historia jest bardzo, ale to bardzo niegrzeczna😈
Nie wiem jak Wy, ale ja nie czytałam świątecznych książek. Zdecydowanie jestem fanką filmów😉 Do zrecenzowania tej powieści przekonała mnie okładka😂 Nie mogłam się na nią napatrzeć, jest subtelna, ale sensualna, przyciąga i skupia na sobie wzrok🤩 I wiecie co? Teraz, już po lekturze, z czystym sumieniem mogę napisać, że polubiłam świąteczne książki🔥
Autorka postawiła na swojej drodze dwie tak skrajnie różne postaci, między którymi od razu zaczęło iskrzyć. Ich relacja należała do tych zakazanych, a jak wiadomo, zakazany owoc smakuje najlepiej. Rozpoczęła się burzliwa przepychanka, testowanie siły woli, przesuwanie swoich granic. Przyciąganie i odpychanie, żądza, pasja i miłość.
Ginger to typ wzorowej córeczki, stała się nią po śmierci matki, gdyż niw chciała swoim zachowaniem dokładać ojcu trosk. Jednak pod idealnym wyglądem skrywa drugie, niegrzeczne i buntownicze oblicze. Czeka tylko, aż zjawi się ktoś, kto wyciągnie z niej to wszystko, co jest głęboko w niej uśpione.
...

Kolejna książka, do której mam nieco mieszane uczucia.

Akcja zaczyna się z początkiem grudnia, co dało mi nadzieję na naprawdę zimowo-świąteczną lekturę.
Ginger jest mega poukładana i ma świra na punkcie tworzenia wszelkich list, a także na punkcie Świąt, które muszą być dla niej idealne. Tym razem coś staje na drodze tej idealności. A raczej ktoś. Święta ma spędzić z nimi przyszła żona ojca Ginger- Angel. To jeszcze ujdzie. Nagle jednak okazuje się, że przyjedzie również jej syn, Jason.
Jason nie jest grzecznym chłopcem, sam ten przyjazd, to kara za coś, co narozrabiał.
Chłopak z kapturem na głowie, wciąż zasłaniający swoją twarz. Tak bardzo irytujący! Tak bardzo intrygujący. I tak cholernie kuszący...

"Byłam grzeczną dziewczyną z niegrzecznymi fantazjami, więc on był jak spełnienie moich marzeń".

Wątek niby przybranego rodzeństwa, choć tak naprawdę zupełnie obcych sobie osób, mieszkających pod jednym dachem. I hate-love.
Nienawidzę Cię.
Ranię Cię.
Pragnę Cię.

Ona traci kontrolę.
On? Nie tak to miało być.

Troszeczkę kojarzyła mi się z moim ukochanym Pretty Reckless 😍

Początkowo było super i naprawdę dobrze mi się to czytało, z czasem jednak momentami zaczęła mnie nużyć, miałam wrażenie, że piąty raz czytam to samo.
Gdzieś też w międzyczasie zgubiła się ta magia Świąt, której oczekiwałam. Ostatecznie Święta zeszły trochę w moim odczuciu na drugi plan. I chociaż na pierwszy wysunęły się ...

Oczekiwałam lekkiej książki, świątecznego klimatu i zgrabnie napisanych scen erotycznych. Wszystko tu dostałam ;)