Opinia na temat książki We mgle

"We mgle" Lisy Gray to debiutancki thriller tejże autorki, który na naszym rynku ukazał się już jakiś czas temu. Dwa środkowe tomy zakupiłam w pewnym supermarkecie, więc nie pozostało mi nic innego, jak zaopatrzyć się w pozostałe części. Będąc świeżo po jego lekturze, nie żałuję tych zakupów.

Ale do brzegu. Fabuła bardzo dobrze skonstruowana, budująca napięcie stopniowo, przez co trudno się od niej oderwać. Wątek pani detektyw, która poszukuje prawdy o samej sobie, o swoim dzieciństwie, rodzicach i zaginięciu, naszpikowany jest wieloma tajemnicami. Tajemnicami, które ściśle wiążą się z ówczesnymi wydarzeniami w L.A.

Autorka bardzo sprawnie na swoich kartach lawiruje pomiędzy przeszłością i teraźniejszością, dokładając do tego te same wydarzenia z punktu widzenia kilku osób. Dzięki temu zabiegowi, mamy dokładniejszy obraz tej historii, lepiej poznajemy naszych bohaterów oraz odkrywamy liczne intrygi i tajemnice.

Tuż pod koniec całość nabiera tempa i charakteru. I choć nie odnajdziemy tutaj brutalnych opisów zbrodni, przemocy czy też dosadnych aktów seksualnych, to nie ma to żadnego negatywnego wpływu ową powieść. Wręcz przeciwnie, nic nie odtrąca, nie zniesmacza, a może spokojnie skupić się na fabule.

Główna bohaterka bardzo wyrazista, przebojowa i z pazurem. Nie daje sobie dmuchać w kaszę, pomiatać sobą, a co najważniejsze, każdy upadek dodaje jej sił. Ją albo się uwielbia i szanuje, albo unika. Innej opcji nie ma. Pozostali bohaterowie również mają swoją charyzmę, dzięki czemu są widoczni.

Całość oceniam bardzo dobrze, bo na prawdę trudno było mi się od niej oderwać choćby na moment (niestety czasami musiałam). A takie wrażenia po owej lekturze, to jeszcze większa zachęta, by zaraz sięgnąć po drugi tom.