Opowieść o sile miłości, która demoralizuje, i o odwadze, by dla uczucia poświęcić się i zyskać rozgrzeszenie. Kiedy doktor Luke Findley rozpoczyna wieczorny dyżur w szpitalu w St. Andrews – małym...
Okładka mnie przyciągnęła, tytuł zaciekawił a treść... no nie zachwyciła. Momentami naprawdę męczyłam się przy jej czytaniu. Mimo to autorka wybiła się ponad schemat powtarzający się w większości tak...
A mi się bardzo dobrze i szybko (niestety) czytało tę książkę, aż do samego końca.
Myślę, że troszkę zmarnowałam czas czytając tą powieść :/ Historia miłosna mało ciekawa, obiekt westchnień głównej bohaterki wyjątkowo niemęski.
W 100% zgodzę się z Natulą. Hm, chyba bardzo dobra książka na chłodne wieczory. ; p