Opinia na temat książki Wojenka. O dzieciach, które dorosły bez ostrzeżenia

@bea-ta @bea-ta · 2021-07-18 05:30:07
Przeczytane Biblioteka domowa przeczytane 2021
Nudnawo. Wtórnie. Nie myślałam, że to napiszę, bo z M. Grzebałkowską było mi zawsze emocjonalnie. Bardziej lub mniej podobało mi się jej podejście do zagadnienia, przeprowadzenie czytelnika przez temat, mogłam się z nią zgadzać bądź spierać, ale zawsze było interesująco. I zawsze było poruszająco. Tym razem autorka wybrała temat bardzo nośny, na którym łatwo i dużo można ugrać. Ale też można go nie udźwignąć. I tutaj, moim zdaniem, autorka zaufała łatwości trafienia. I nie udźwignęła. Choć potencjał był ogromny (zwłaszcza rozdziały o Japończykach w USA w pierwszej połowie XX wieku i o hiszpańskich dzieciach wywożonych w 1937 r. z terenów objętych wojną domową, m. in. do ZSRR), to tytuł przewyższył treść. Wyszło poprawnie, przeciętnie. Tylko.
Ocena:
Data przeczytania: 2021-07-04
× 13 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Wojenka. O dzieciach, które dorosły bez ostrzeżenia
Wojenka. O dzieciach, które dorosły bez ostrzeżenia
Magdalena Grzebałkowska
7.6/10

Wojna? Nikt nam tutaj szyj nie sprawdza i nie każe mówić pacierza na dobranoc. Do szkoły chodzić nie trzeba i nikt nie pilnuje, kiedy kładziemy się spać. Podoba mi się tutaj. Magdalena Grzebałkowska...

Komentarze

Pozostałe opinie

Jak różnie wygląda wojna. W zależności od tego, kto o niej opowiada i jak kto ją przeżył. A my - pokolenie powojenne cały czas odkrywamy jej inne oblicza. Tym razem wojna widziana oczami dzieci, tak ...

EK
@EwaK.

Wojna sprawiła, że dzieci niejednokrotnie same musiały się o siebie zatroszczyć. Wywożone z rodzicami na Syberię, uciekające przed frontem albo maszerujące z wojskiem. Dzieci z getta, dzieci nazistów...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl