"- Za pięć, za dziesięć minut, monsieur, będziemy w Lyonie." " - Mój Boże! - w przyćmionym świetle twarz Van Aldina wydawała się blada i zmęczona. - Gdzieś o tej porze moja biedna Ruth została zamordowana". Siedział nieruchomo, wpatrzony wprost przed siebie. Jego usta skrzywiły się lekko, gdy powrócił myślami do tragedii, która okryła smutkiem całe jego życie.