Opinia na temat książki Zakład o miłość

Moje pierwsze spotkanie z twórczością @lingasloniewska.pisarka zawdzięczam akcji #polskietakpoprostu u @zaczytana_tak_po_prostu

Autorka na swoim koncie ma pełno wydanych książek, ja sięgnęłam po "Zakład o miłość", bo akurat ona była dostępna w mojej bibliotece 😊

#zakładomiłość to taka typowa, schematyczna historia miłosna, w której jesteście w stanie przewidzieć jak potoczy się akcja. Tym razem to mi nie przeszkadzało, akurat potrzebowałam takiej lekkiej powieści. Akcja toczy się tu bardzo szybko. I tak samo rozwija się relacja Sylwii i Aleksa. On początkowo założył się z kumplami, że ją poderwie. Ona nie długo miała wychodzić za mąż, po poznaniu Aleksa i kilku spotkaniach z nim, zaczęła miewać wątpliwości co do ślubu. Obydwoje szybko się w sobie zakochują. Dziewczyna pochodziła z bardzo konserwatywnej rodziny. Słuchała się rodziców i to oni zaplanowali jej dalszą przyszłość. Dopiero po rozmowie z ciotką, która trzymała jej stronę zaczęła rozmyślać o swoim dalszym życiu. Dzięki niej i Aleksowi postanowiła w końcu coś zmienić w swoim życiu.
Wszystko zadziało się tu zbyt szybko i przy zakończeniu czułam taki niedosyt. Ogólnie książka jest przyjemna ale bez wielkiego wow. Idealnie nadaje się jako przerywnik między mocnymi książkami.