Opinia na temat książki Zaklęcie dla Cameleon

@katala @katala · 2019-11-18 19:39:38
Przeczytane 2014 Fantastycznie i paranormalnie
Dziwny świat w którym zdolności magiczne bywają całkiem bezużyteczne. Na co komu umiejętność suszenia liści, podpalania pośladków, podstawiania nóg czy budowania krótkotrwałych przezroczystych ścian. Są bo są, ale dlaczego i w sumie czemu mają służyć nie do końca wiadomo. Ale i tak najgroźniejsze jest to, że ich brak decyduje o być albo nie być. Bez nich nie można mieszkać na Xanth.
Bink, bohater musi poznać swój talent, albo będzie musiał zrezygnować i z planety i z kobiety, która ma stać się jego małżonką. W poszukiwaniu tego czegoś co na tej planecie stanowi o wartości człowieka, wyrusza do Dobrego Czarodzieja Humphreya.
Centaury, wilkołaki, zjawy, cienie i smoki. Poruszające się kamienie. Świat magii pełną parą z tragiczną historią kolonizacji, mordów i gwałtów w tle. Masa przygód, napotkanych po drodze przeciwności, ludzi i nieludzi, którzy zwykle nie są bohaterowi przyjaźni.
Świat maksymalnie przesycony stworzeniami. Jakby z kilkunastu książek autor pozbierał wszystko co w nich jest magiczne i wrzucił do jednego worka. Ja jeszcze z taką różnorodnością się nie spotkałam.
Czy mi się podobało?
Nieodparcie, podczas lektury miałam wrażenie, że za późno czytam tę książkę. Że kilka, może kilkanaście lat temu znacznie bardziej podobałaby mi się, lepiej potrafiłabym ją ocenić i pewnie docenić. A Świat przedstawiony, skądinąd bardzo przemyślany i atrakcyjny, spodobałby mi się bardziej. Chyba nawet żałuję, że tych kilkanaście/kilkadziesiąt lat temu nikt mi tego nie podsunął.
Plus za świat, plus za pomysły, plus za głównego bohatera. Typowy cudny, honorowy, taki do pokochania.
O romansie powiem tylko, że mimo iż go prawie nie było, to i tak chłopak miał ciężki orzech do zgryzienia, bo Calemeon albo była piękna i głupia, albo paskudna i wyjątkowo inteligentna, albo gdzieś po środku, co najbardziej radowało bohatera, ale czyniło ją mocno przeciętną. Ale w sumie nie było jej wiele.
Jak przystało na powieść fantasy wszystko zakończyło się wielkim szczęśliwym zakończeniem, a Cameleon, ku radości Binka, była akurat w stanie wypośrodkowanym więc nadzieja na przyszły dobry los pozostała.
Z ręką na sercu, nie podejrzewam, że przeczytam kolejne części, choć nie byłabym zdziwiona gdyby moja progenitura się za nie zabrała.
Ocena:
Data przeczytania: 2014-05-13
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Zaklęcie dla Cameleon
6 wydań
Zaklęcie dla Cameleon
Piers Anthony
6.8/10
Cykl: Xanth, tom 1

Xanth. Kraina, gdzie każdy ma jakiś magiczny talent bądź sam jest magiczny. Albo inteligentny. Trochę to skomplikowane, ale jeśli w grę wchodzi magia, trzeba się do tego przyzwyczaić. Młody Bink jes...

Komentarze

Pozostałe opinie

O żesz, borze zielony. Chyba nie czytałam jeszcze tak przesyconej szowinizmem książki. "Kobieta stworzona by ją gwał... kochać"? Jest! "Dziewczyna brzydka, która przez swą brzydotę wstydzi się nagośc...

Ni to bajka, ni to zbiór opowiadań, które mają wspólnego głównego bohatera. Czytało się ją też tak sobie. Taka trudna do określenia książka, która we mnie specjalnie ciepłych uczuć nie wzbudziła. Za ...

@Basiek04@Basiek04

Trudno mi to przyznać, ale nie podobało mi się. Owszem, widzę elementy, które można by określić jako zalety, za które wielu ludzi może tę książkę cenić, jednak do mnie one nie przemawiają. "Zaklęcie d...

@coconut@coconut

Nie przepadam za famtastyką, ale "Zaklęcie..." mnie urzekło. Taka baśniowa opowieść pełna... magiii:)

MI
@miniaturka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl